Pod moim blokiem od jakiegoś czasu siedzi młoda szylkretka, mieszka w krzakach - bo budke co zrobiłam wyrzulili
,potem zrobiła drugą i też znikła
ręce opadają
Nie mam co ztym kotem zrobić - ona mieszka w krzakach, a teraz jest okropnie zimno; strasznie ostatnio schudła - i jak dziś była to cała się trzęsła z zimna
oczy ma ładne, narazie jeszce nie kicha, nie jest chora , ale to teraz kwestia dni przy takiej pogodzie
Prosze, może ktoś da jej tymczas - to młoda 1,5-2 letnia kotka, bardzo grzeczna, przymilna, mrucząca i jak się ją głaszcze to przebiera łapkami
jest piękna - czarne futerko oblane rudą farbą - cudo
ja naprawdę jej zabrać nie mogę, cały czas o niej mysle i nie wiem co robić - ona tam zamarza!!
czy ktos ma kawałek łazienki - ona potrzebuje tylko ciepłego kąta
zdjęcia zrobie najszybciej jak tylko się da, teraz byłam, ale szedł jakis facet z psem i koteczka uciekła
ona jest taka zziębnięta!!!
kicia (zdjęcia nie oddaja jej urody; kicia boi sie aparatu)
________________