Przyszedł do niej facet po ratunek. Żona nagle zacierpiała na alergie na kota po dziesięciu latach. Zdarza się. Zażądała uśpienia kotki. „Niech mi Pani pomoże, nie chcę, żeby ją uśpiono, może ją Pani przygarnie, może coś pani wymyśli...”
Sam tez myślał, myślał... i wymyślił: zawiezie kotkę do schroniska i będzie ją tam utrzymywał do końca życia...
Długo by mu nie zajęło.
Wsadziłam małą do klatki, żeby mogła w spokoju nabrać dystansu do tego, co ją spotkało, nie niepokojona przez mój tabun.
Jest czarna, drobna, delikatna. I straszliwie przerażona. Siedzi i buczy. poprosiłam faceta, żeby przyniósł jakieś jej rzeczy, żeby nie czuła się tak całkiem wystrzelona w kosmos. Przyniósł dwie puszki Kitekata...
Zdjęcia z czwartku
Dziś jestem w domu i mogę towarzystwa dopilnować, więc otworzyłam klatkę. Wyszła na ugiętych nóżkach, z rozpłaszczonymi uszkami, bucząca. Uważa, że najlepszą formą obrony jest atak. Buczy więc, syczy, a jak dosięgnie, paca łapką. Bez pazurków. Podeszłam, pogłaskałam. Wtuliła się w moje ręce. Chciałam zajrzeć do uszu, bo trzepie głową, ale dostałam bęcki. Bez pazurków. W poniedziałek idę z nią do weta, to obejrzymy po całości. nie będę jej teraz dodatkowo stresować. „Kuweta” od czwartku zaliczona raz, choć dosyć niedokładnie... Prawie nie je. Podtykałam pod nos już różne przysmaki. Dziś na śniadanie były sardynki Schmusy. Według wszystkich oprócz Wiewiórki pycha absolutna. Sypnęła hojnie żwirku do miseczki i powiedziała: sama to zjedz. Podreptałam potulnie do sklepu po wzgardzony wcześniej Kitekat. Stoi na drapaku obok Kini...
Zdjęcia z dziś
Nie ukrywam - dom pilnie poszukiwany. Stan zezwierzęcenia u mnie przekroczył już wszelkie dopuszczalne normy.
Prześliczny banerek od amyszki. Zapraszam do podpinania.
amyszka pisze:Banerek dla kici
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h1b5s][IMG]http://i.imgur.com/Z6tII.gif[/IMG][/url]