hanelka pisze:Młodsze wet ocenił na jakieś 9 tygodni. Szkoda, że zostały już oderwane od matki. Tulą się do siebie i bawią niezdarnie. Jedna bura dziewunia źle się czuje. Nie wiadomo, co jej jest. Juliśka biega z nią do weta. Odizolowała ją w oddzielnej klatce, żeby miała spokój i nie zaraziła pozostałych.
Pozostałe to dwa buraski - chłopczyk i dziewczynka (chyba) i czarna dziewusia. Małe, kochane szkrabiki.

amyszka pisze:Banerek dla kotecków

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/hfl8q][IMG]http://i.imgur.com/rqXWl.gif[/IMG][/url]

kamari pisze:Witaj Hanelko

czy wiadomo ile mogą miec starsze dziewczynki?

vega013 pisze:Jakie cudne szkrabiki

Będę kibicować, kciukać i przesyłać mnóstwo ciepłych myśli. Mogę?

Juliśka pisze:na dodatek jeden z maluszków jest chory.Tak do końca nie wiadomo,co mu jest.Wczoraj jednak zjadł łyżeczkę karmy.Hanelka pożyczyła mi elektryczną poduszkę,owinęłam ją wełnianym szalem i włożyłam tam malucha.Chyba dobrze się tam czuł,bo zasnął.Dzisiaj rano zjadł też łyżeczkę rybki i popił trochę wody.Zaraz idę z nim do weta(zgodnie z wczorajszym zaleceniem).
A teraz maleńkie sprostowanie dotyczące dwóch starszych koteczek.Jest odwrotnie.Szylkretka jest bardzo spokojna,lubi pieszczoty,lubi się bawić,ale z umiarem.Natomiast burasia to wcielony diabełek.Wszędzie jej pełno.Uwielbia pieszczoty leżąc na rękach,brzuszkiem do góry i wtedy cudownie mruczy.Bardzo lubi wsadzać mi łapkę w oko,albo wyrywać mi kolczyk z ucha.

kamari pisze:

Juliśka pisze:na dodatek jeden z maluszków jest chory.Tak do końca nie wiadomo,co mu jest.Wczoraj jednak zjadł łyżeczkę karmy.Hanelka pożyczyła mi elektryczną poduszkę,owinęłam ją wełnianym szalem i włożyłam tam malucha.Chyba dobrze się tam czuł,bo zasnął.Dzisiaj rano zjadł też łyżeczkę rybki i popił trochę wody.Zaraz idę z nim do weta(zgodnie z wczorajszym zaleceniem).
A teraz maleńkie sprostowanie dotyczące dwóch starszych koteczek.Jest odwrotnie.Szylkretka jest bardzo spokojna,lubi pieszczoty,lubi się bawić,ale z umiarem.Natomiast burasia to wcielony diabełek.Wszędzie jej pełno.Uwielbia pieszczoty leżąc na rękach,brzuszkiem do góry i wtedy cudownie mruczy.Bardzo lubi wsadzać mi łapkę w oko,albo wyrywać mi kolczyk z ucha.

vega013 pisze:Szylkrecia spokojna? Zaraz złapię swoją i jej nawtykam. Myślałam, że wszystkie szylkrecie to szatany z piekła rodem i akceptowałam wyczyny Oliwki. A tu proszę - szylkrecia może być spokojną, grzeczną damą.

Julisiu, mam nadzieję, że nie przeszkadzasz kotuni burasi w wyrywaniu kolczyka i grzebaniu łapinką w Twoim oku. Mądra z niej kotunia - interesuje się biżuterią i okulistyką.