Bo teraz Olek wygląda już tylko jak swój, jeszcze niedawny, cień.
Olek trafił do opolskiego schroniska na jesień 2011 roku. Niedługo miną mu 2 lata jak siedzi w schronie. Nie ma żadnej historii, trafił do nas z lecznicy weta schroniskowego. Bez żadnych informacji. Olek zawsze był potężnym i energicznym kocurem. Kochał ludzi, kochał się bawić, uwielbiał gadać. Zawsze i wszędzie było go pełno. Owszem bywał mniej delikatny w zabawie, współ-kotom nie dawał sobie wchodzić na głowę a psów nienawidził ale był cudownym, takim naprawdę kocim kotem.
Dlaczego piszę, że był? Dlatego, że od kilkunastu tygodni Olek niknie w oczach. Kurczy się, marnieje, znika dosłownie. I zaczyna chorować Głownie śpi, jak nigdy zaczął się chować w budkach i szufladach. Nie wita już gości, nie bawi się, nie zagaduje Przede wszystkim Olek ma zapalenie dziąseł. Dostawał steryd i antybiotyk, teraz dostaje stomorgyl. Ale poprawy niestety nie widać
Od ponad roku Olek jest ogłaszany. Ma też wydarzenie na FB. Jest chyba wszędzie. I co? I nic Dwa telefony zupełnie nie do wzięcia pod uwagę.
2 lata w schronisku to bardzo, bardzo długo. Myślę, że dla Olka to już za długo. Olek się poddaje, atakują go choroby.
Zakładam ten wątek w akcie desperacji, wiem, że na miau wszyscy są zakoceni, przekoceni ale ja już nie wiem co robić Olek jest kotem w sile wieku, ma około 4-5 lat, do tej pory nigdy na nic nie zachorował. On jest chyba u kresu sił
Błagam, pomóżcie Olkowi znaleźć choć tymczas, by zabrać go ze schroniska, by móc mu pomóc.
Yocia zafundowała Olciowi banerki, dwa!
Yocia pisze:Chętnym do wklejenia podrzucam banerki, chociaż Boo pewnie wstawi je do pierwszego posta
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hst1f][img]http://tiny.pl/hst1c[/img][/url]
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hst1f][img]http://tiny.pl/hstjg[/img][/url]