Jestem wielką niewiadomą - rozmowa z Bereniką Tomsią, atakującą Siódemki Legionowo, cz. I

Po dwóch sezonach spędzonych za granicą do Orlen Ligi powróciła Berenika Tomsia. Nie jest to jednak typowy powrót, bowiem 25-latka zdecydowała się na zmianę pozycji.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Kinga Popiołek: Nie mogę nie zacząć od pytania, jakie nurtuje naszych czytelników: co takiego ma w sobie Siódemka Legionovia, że udało jej się zakontraktować ciebie?

Berenika Tomsia: W tej sytuacji myślę, że jest to dla mnie idealny wybór. Wybrałam ten klub, ponieważ jestem w trakcie zmiany pozycji i postanowiłam, że chcę się sprawdzić w jak najcięższych warunkach. Myślę, że właśnie tutaj będę mogła poczuć ciężar gry na sobie, presję, dużo pracy, ciężkie mecze, walkę z każdym przeciwnikiem o każdy punkt.

Wiele osób na wieść o tym, że z Fenerbahce przenosisz się do Siódemki, stwierdziło, że jest to krok wstecz dla ciebie i twojej kariery.

- Zależy jak na to patrzeć. Jako środkowa na pewno wybrałabym ofertę z zagranicy. Natomiast jeśli chodzi o prawe skrzydło to myślę, że to jest miejsce jak najbardziej dla mnie, na rozpoczęcie w połowie kariery nowej kariery. Myślę, że tutaj będzie najlepiej, aby się sprawdzić.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Skąd w ogóle się wzięła decyzja o zmianie pozycji?

- Chodzi o moją satysfakcję z gry. Na środku nie da się tak bardzo wpłynąć na losy spotkania, to nie jest tak, że środkowa bloku decyduje o wygraniu lub przegraniu meczu. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie chciałabym wyciągnąć czegoś więcej od siatkówki. Podjęłam decyzję, żeby rozwijać się dalej, poczuć presję i ciężar gry na sobie, żeby sprawdzić się w takich warunkach i przekonać, czy sobie poradzę.

To jednak nie będzie twój debiut na tej pozycji.

- Nie, miałam kilka epizodów na różnych pozycjach, na pewno jednak nie można tego nazwać jakimś doświadczeniem, bo to były pojedyncze mecze. Tutaj przede mną będzie cały sezon, więc można powiedzieć, że zaczynam od początku i mam nadzieję, że sobie poradzę. To była naprawdę bardzo trudna decyzja, bo na środku grałam na wysokim poziomie. Trochę się tego obawiałam, jednak przemyślałam wszystko i pomyślałam tak: dobrze, jest już późno, bo mam 25 lat, ale jak teraz tego nie zrobię, to będę o tym myśleć do końca kariery i będę żałować. To ostatni dzwonek, żeby się sprawdzić, żeby nie siedzieć na środku, wracać do domu po meczach i mówić do siebie: przecież na prawym skrzydle mogłam zrobić więcej...

Z tego, co mówisz, jasno wynika, że lubisz czuć odpowiedzialność na sobie.

- Tak i dlatego ta decyzja jest dla mnie takim spełnieniem moich siatkarskich wyzwań.

Tymczasem w klubie z Legionowa zaufali...

- Tak, i bardzo się z tego powodu cieszę. Dlatego zrobię wszystko, żeby tego zaufania nie zawieść. Tak naprawdę już się nie mogę doczekać pierwszych treningów, a w szczególności meczów

Podpisałaś kontrakt na rok. Z opcją przedłużenia?

- Zawsze jest możliwość przedłużenia. Życzę sobie tego, żeby mnie Legionovia chciała na przyszły sezon, bo to by znaczyło, że ja gram dobrze, a oprócz tego zespół osiągnął sukces. A na rok dlatego, że jestem wielką niewiadomą i zdaję sobie z tego sprawę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×