W czerwcu piosenkarce Oldze J., znanej jako „Kora” postawiono zarzuty za posiadanie narkotyków. Teraz jednak stołeczna prokuratura umorzyła śledztwo ws. sprawie przesłania 60 g marihuany z USA do domu znanej wokalistki Olgi J. i jej partnera Kamila Sipowicza.
Śledczym nie udało się ustalić nadawcy przesyłki.
Z informacji tvp.info wynika, że
prokuratura rozważała nawet zwrócenie się o pomoc prawną w tej sprawie do USA, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu, ponieważ okazało się, że nazwisko nadawcy „jest nieczytelne”.
Przypomnijmy, że gdy w czerwcu policja zatrzymała „Korę”, ponieważ w paczce nadesłanej na jej adres celnicy znaleźli marihuanę.
Celebrytka tłumaczyła, że przesyłka jest dla jej suczki Ramonki, a paczka była adresowana na psa.
Prokuratura nie dała jednak wiary wyjaśnieniom piosenkarki i „Kora” usłyszała ostatecznie zarzuty. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego Warszawa-Żoliborz w sierpniu, lecz
już we wrześniu sąd ten zwrócił sprawę do prokuratury w celu uzupełnienia braków postępowania. Sąd zobowiązał prokuratora m.in. do przeprowadzenia badań psychiatrycznych Olgi J. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii obowiązkowe jest też sporządzenie przez specjalistę wywiadu, czyli rozmowy z oskarżonym na temat środków, których dotyczy sprawa.
Ostatecznie jednak październiku br. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję żoliborskiego sądu, któremu nakazał merytoryczne rozpoznanie całej sprawy. Według SO zleconą czynność może przeprowadzić sam sąd w toku procesu. SO ocenił, iż wątpliwości SR co do poczytalności oskarżonej nie były oczywiste, bo ona sama mówiła, że nie jest uzależniona.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pł
Wczytuję ocenę...