Wyprawa "Justice for All" zbiera się do domu
Po powrocieTomasza Mackiewicza do bazy, dwójka Polaków (drugim jest Marek Klonowski) przekalkulowała stan zapasów, zasobów sił i środków finansowych i podjęła decyzję o zakończeniu wyprawy.
W drodze do obozu III (fot. nangadream.blogspot.com)
Oto komunikat na blogu Marka Klonowskiego:
Dziękujemy wszystkim za wszystkie pozytywne komentarze i energię… Ponieważ nasze zasoby są ograniczone, żywność na wykończeniu, pieniądze również. wracamy do domu. Rodziny oczekują, praca również (jeśli jeszcze ją mamy :-) Lot powrotny mamy za 6 dni. Później zamieścimy więcej zdjęć i filmów. Wszystkiego najlepszego.
Trzeba przyznać, że jak na tak szczupły skład, wyprawa zdziałała zaskakująco dużo. Przed nimi tylko wyprawie Andrzeja Zawady w sezonie 1996/97 udało się na Nandze dotrzeć wyżej (Zbigniew Trzmiel zawrócił z wysokości 7800 m z ciężkimi odmrożeniami, Krzysztof Pankiewicz dotarł niewiele niżej).
Miejsce, do którego dotarł Tomek Mackiewicz według
portalu explorersweb.com
Ponadto Klonowski i Mackiewicz udowodnili zasadność szturmowania zimą drogi Schella. Dotychczas działała na niej zimą tylko jedna wyprawa w sezonie 2006/2007, prowadzona przez Krzysztofa Wielickiego. Jednak dosyć niefortunnie wybrany trudny wariant przejścia miedzy obozami I i II (przez tzw. Turnię Wielickiego) opóźnił akcję, a reszty dokonały zimowe zawieruchy.
Kilku dni sprzyjającej pogody nie zdołały wykorzystać wyprawy działające po zachodniej stronie Nanga Parbat – na flance Diamir. Wszyscy narzekają na ogromne ilości świeżego śniegu, które zalegają dolne partie ściany i grożą lawinami.
Tak więc, poza Polakami na Broad Peaku, pozostałe wyprawy nie zanotowały wyraźnych postępów.
Janusz Kurczab
Źródła: nangadream.blogspot.com
Justice for All [52]
"(...) Klonowski i Mackiewicz udowodnili zasadność szturmowania zimą drogi Schella."…
reganclimbing