KOD Petru. Jeśli mamy wątpliwości „who is who” w polityce, trzeba obserwować zachowanie się GW, TVN24, Newsweeka itp. „pralni umysłów”

Fot. PAP/Supernak
Fot. PAP/Supernak

Z nazwiskiem Petru zerknąłem się po raz pierwszy po opublikowaniu pierwszego sondażu poparcia uwzględniającego jego partię. Wynik (bodajże 10%!) - plasował Nowoczesną wśród pewniaków nadchodzących wyborów. Sęk w tym, że 99 procent Polaków nie miało w ogóle pojęcia, kim jest ten tak świetnie notowany przez większość sondażowni Ryszard Petru!

Jednak nieprawdopodobny wynik sprawił jedno – zaciekawił i zwrócił uwagę społeczeństwa na trzecioligowego do tej pory polityka-bankiera. I wtedy ruszyła promocyjna machina, tygodniami „pompując” „Nowoczesną” i jej lidera we wszystkich „zaprzyjaźnionych” z PO mainstreamowych mediach. Uzyskany wynik wyborczy - 7,6% - daleki był od pierwszych sondaży, ale pokazał siłę zmasowanej akcji „piarowej”. Partia, która miała zastąpić skompromitowaną w oczach wyborców Platformę Obywatelską weszła do gry…

Tu uwaga ogólnej natury. Jeśli mamy wątpliwości „who is who” w polityce, trzeba obserwować zachowanie się GW, TVN24, Newsweeka itp. „pralni umysłów”. Im bardziej ktoś jest przez nich hołubiony i dopieszczany, tym bardziej jest „platformo-podobny” lub wręcz lewacki. Podobny manewr zaobserwować można było w przypadku partii „Razem”, ale pewny siebie, arogancko-bezczelny Petru lepiej wykorzystał swoją szansę. I to on właśnie stał się „wielką nadzieją czerwono-różowych”. Dziś w parlamencie ten jeden z najbogatszych posłów podżega ludzi do wyjścia na ulicę. Ponoć w obronie zagrożonej „demokracji”! Wspierają go w tym ochoczo kluby Platformy Obywatelskiej i PSL-u. I wspomniane wyżej media (z tzw. „misyjnymi” włącznie).

Nie chcę tu przypominać, jak poprzedni rząd (koalicyjny) traktował „z buta” polskie prawo i polską sprawiedliwość (przy okazji flekując partię o tej samej nazwie). Lista jest megaobszerna i wciąż uzupełniana (audyty trwają).

Ryszarda Petru nie było wtedy w sejmie. Ten dobrze poinformowany bankowiec w porę (i podobno nawet z zyskiem) przewalutował swoje frankowe kredyty. I nie podzielił się tą unikatową wiedzą z tak ukochanymi przez siebie rodakami. A dziś wzywa wszystkich Polaków (również „frankowiczów”?) do obywatelskiego nieposłuszeństwa, do oddolnego buntu, z wyjściem na ulicę włącznie? Dowożone autokarami „bojówki” KOD-u, wyposażone w nowiutkie flagi UE eksponowane są teraz we wszystkich serwisach informacyjnych…

Przy okazji – pytanie: kto z państwa ma w domu gwiaździstą flagę Unii Europejskiej? Polacy w znakomitej większości mają tę biało-czerwoną. U komuchów zachowały się być może na strychach czy w piwnicach te czerwone, z sierpem i młotem. Bezideowa tłuszcza tzw. „europejczyków” nie posiada raczej żadnego sztandaru w domu. To, że na protestach „obrońców demokracji” jest aż niebiesko od flag świadczy o doskonałej logistyce tych działań. Zapowiedź wynajęcia internetowych „hejterów” (teraz już tak na poważnie) świadczy o pełnej mobilizacji obecnej „konstruktywnej opozycji”… Jakby mało było zewnętrznych zagrożeń (imigranci, Ukraina etc.) - potrzebna nam tu jeszcze lewacka V kolumna…

Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Chamskie burdy opozycji, destabilizujące coraz częściej prace sejmu mogą już wkrótce przelać czarę goryczy. Jeśli do narodu dotrze, że platformerski (w większości) Trybunał Konstytucyjny służyć może obaleniu legalnie wybranego prezydenta i rządu – Polacy sami wyjdą na ulicę. I nie chciałbym wtedy być w skórze rozbrykanych harcowników z tercetu PO-PSL-Nowoczesna…

PS. Polecam wiersz z mojego ostatniego tomiku „Ja tu zostaję”, nawiązujący bezpośrednio do opisywanych realiów życia politycznego.

TAK WAS PRZEŻYJĘ!

Pamiętam dobrze lata zamierzchłej komuny:

Te pochody, te wiece, majowe trybuny,

I patrzącą z portretów ram „ludową władzę”

(Chudy, gruby, czy łysy – każdy mi przeszkadzał…)


Młody byłem… I miałem zapas optymizmu,

Więc – chcąc dotrwać (psychicznie) kresu komunizmu –

Mamrotałem pod nosem mą dewizę złotą: „Ja i tak cię przeżyję, czerwona hołoto…”


Lata biegły… Za Gierka coś jakby zelżało;

Raz na Zachód się nawet wyjechać udało!

Aliści – po powrocie z normalnego świata –

Trudniej było mi ścierpieć „czerwonego brata”,

Więc po cichu szeptałem mantrę pełną wiary:

„Młodszy jestem. Przeżyję was, komuchy stare…”


Czas wciąż mijał… A kiedy wszedłem w wiek dojrzały,

Pojawili się nowi! Szanse się zrównały…

(Dzieci z ubeckich rodzin, w kłamstwie zaprawione.

Prężne i dynamiczne. Pod Moskwą szkolone…)

Zacząłem biegać, pływać, wspinać się po górach,

Dbać o zdrowie, pić mleko i różne mikstury.

Papierosy rzuciłem, odstawiłem trunki

Wszystko po to, by dożyć Polski bez „komunki”!


Dzisiaj jestem już dziadkiem (czas nam figle płata);

Czerwoni „weterani” schodzą z tego świata…


Gdy uwierzyłem (prawie) w zmiany, co nadeszły,

A o komunie chciałem mówić w czasie przeszłym,

Zjawiło się najmłodsze, lewackie nasienie

(Tego już nie przeżyję!) – trzecie pokolenie…

Wnuki genseków partii, uwłaszczonych mordem.

Bezczelne i zepsute. Nawet po „oksfordach”…

Medialni celebryci – pną się coraz wyżej,

Rozbijają pochody, sikają na krzyże,

Tępią Polskę i polskość, obrażają wiarę

I demoralizują dzieci ponad miarę…

Pora do puenty dotrzeć: kiedy wokół bieda

Zmieniaj świat tu i teraz! Czekanie nic nie da…

A w odpowiedzi na nawoływanie obecnej opozycji do ulicznych zadym (wg ich reguł) proponuję balladę „SZACHY” (z płyty „Patriotyzm”). Napisałem ją w stanie wojennym. W dużym uproszczeniu utwór traktuje o tym, że z przeciwnikiem grającym nie fair nie ma co przestrzegać reguł gry…

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych