Klementyna już w swoim DOMU - dziękujemy Verine!...Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 25, 2009 11:34 Klementyna już w swoim DOMU - dziękujemy Verine!...Łódź

Obrazek
są koty, które jako tako radzą sobie w schronisku,
a są takie, które nie dają rady, przestają jeść, gasną...
Klementynka jest właśnie takim kotkiem, z pięknej puchatej kluseczki
zrobił się cień kota, głaskana jeszcze zaczyna jeść, ale jest na granicy
dla niej dom to życie...
Wczoraj Klementynka wyglądała tak:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
dla porównania, tak wyglądała Klementyna jeszcze 3 tygodnie temu:
Obrazek
Banerek dla Klementyny:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/3xtg][img]http://upload.miau.pl/3/218243.jpg[/img][/url]
Ostatnio edytowano Śro maja 27, 2009 19:11 przez ruru, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 11:37

Klementynka wraz z kocurkiem bezowatym trafili do schroniska ponieważ ich Pani ciężko zachorowała i trafiła do szpitala. Koty czekały w boksie aż ich Pani wyzdrowieje, zabierze je z powrotem do ukochanego domu. Tęskniły, prosiły o uwagę. Klementynka grała pierwsze skrzypce. Kiedy do schroniska przychodził ktoś po kota była pierwsza przy kratach boksu. Ogonek u góry, łasiła się, wręcz tańczyła z radości kiedy ktoś poświecił jej uwagę, pogłaskał, wymiział. Domowa zadbana kotunia, grubiutka bardzo, do tego stopnia, że ludzie mówili, że to kotka ciężarna. Śmiała, ufna, kontaktowa. Kiedyś po kota przyszło małżeństwo. Z transporterkiem. Klementynka od razu się do niego spakowała i nie chciała wyjść. Serce pękało, ale kotów nie można było wydać, bo miały właściciela.
Pobyt ich Pani w szpitalu się przedłużał. Koty tęskniły coraz bardziej, chudły, zaczęły się poddawać. Stres, rezygnacja, pojawiły się choroby. Ze szpitala przyszły najgorsze wieści. Umarła ich Pani. A te koty jakby czuły, wiedziały. Bezowaty kocurek się poddał, odszedł za tęczowy most, jest już razem ze swoją Panią, już nie tęskni...

A Klementynka?
Jest cieniem samej siebie. Poddała się zupełnie. Było podejrzenie, że ma chore nerki. Pierwsze badania krwi pokazały, że paramtery nerkowe są lekko podwyższone. Kolejne badanie kontrolne krwi nie wykazało jednak żadnych nieprawidłowości. Poza lekko chorymi oczkami Klementynka wydaje się być zdrowa. Tylko, że ona nie ma dla kogo żyć...
Bura, dorosła (ma ok. 4 lat) kto by taką chciał :( I ona to czuje. Niechciana, niekochana. Jak długo da jeszcze radę? Czy tylko przy swojej Pani zazna miłości, tylko za tęczowym mostem? :(

Szukamy dla Klementynki domu. Choćby tymczasowego. Czasu nie mamy już prawie wcale...
Ostatnio edytowano Pon maja 25, 2009 11:45 przez mokkunia, łącznie edytowano 1 raz

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 25, 2009 11:44

hop

ulinek0

 
Posty: 900
Od: Śro lut 11, 2009 17:24
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Pon maja 25, 2009 11:46

Ruru dziękuję za ten wątek :)

dałabyś radę Klementynce banerek zrobić? taki krzyczący o pomoc :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 25, 2009 11:53

się zamelduję...

widziałam Klementynę w sobotę, wygląda bardzo źle :( jeszcze tydzień temu tak nie wyglądała, jeszcze starała się walczyć, teraz ... :cry:
Ostatnio edytowano Pon maja 25, 2009 12:27 przez Georg-inia, łącznie edytowano 1 raz
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:04

Klementynko kochana... nie poddawaj się, jesteś taką cudowną kotulką... ukochaną, myziastą, milusią...
ktoś o dobrym sercu pokocha Cię tak, jak Ciotki ze schroniska...
myślę o Tobie i wierzę, że bardzo szybko znajdziesz kochający, dobry dom... :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:07

Banerek dla Klementyny
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/3xtg][img]http://upload.miau.pl/3/218243.jpg[/img][/url]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:10

Jej przyszły domek - stały, czy choćby tymczasowy nie powinien się obawiać jakichś problemów z kicią, z leczeniem Klementyny. Wyniki badań są w porządku ...
Klementynie choruje dusza, przepełnione czułością serduszko potrzebuje miłości, zainteresowania, troski ... Tylko i aż ...

To kicia zupełnie niekłopotliwa - grzeczna, miła, przyjazna do innych kotów. Potrzebuje tylko swojego posłanka, obecności kochanego człowieka, głasków pełnych czułości i poczucia "bycia czyjąś".

O takim kocie można powiedzieć, że ma serce na dłoni ...
Tylko schylić się, utulić i ukochać to znękane serduszko, a zyska się bliską istotę wierniejszą niż najwierniejszy pies.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:13

Taka do mojej Tygrysi podobna...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 25, 2009 12:15

kochana myszko pokazuj sie!
niech Cie ktos pokocha, prosze!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 25, 2009 12:16

Klementynko, nie poddawaj się! Walcz malutka, musisz wygrać najlepszy domek pod słońcem!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60383
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:25

ja co o niej czytam, to zaraz ryczę jak ta głupia... nie wiem co mnie tak walnęło na jej punkcie :cry:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:27

Serce się kroi na takie wieści. Trzymaj się Klementynko!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 25, 2009 12:36

Obrazek

pysiolek kochany ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 25, 2009 12:46

pisiokot pisze:Obrazek

pysiolek kochany ...


tutaj widać różnicę :(
Aniu, kiedy było zrobione to zdjęcie?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree, Majestic-12 [Bot] i 504 gości