• Do hakerskiej napaści na system informatyczny Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi doszło w piątek
• Żeby nie dopuścić do dalszych szkód system musiał zostać wyłączony
• Trwa usuwanie skutków ataku. Pracuje nad tym cały zespół informatyków

"Ucierpiały badania wymagające pracy w systemie"

Spore utrudnienia dla lekarzy i pacjentów wywołał atak hakerski na łódzki Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki. 

- Najbardziej ucierpiały badania w pracowni radiologicznej: tomografie komputerowe i rezonansy magnetyczne. Te nowoczesne urządzenia są całkowicie skomputeryzowane i bez podłączenia do sieci nie działają - informuje Dziennik Łódzki w środę wieczorem.

Badania planowe zostały przełożone. Skierowania i recepty natomiast wróciły do tradycyjnej, papierowej formy.

Adam Czerwiński, rzecznik prasowy szpitala podkreśla w rozmowie z Dziennikiem łódzkim, że większość obszarów pracy szpitala działa, zwłaszcza te ratujące życie i zdrowie pacjentów. Są to sale porodowe i operacyjne.

- Szpital cały czas stara się prowadzić standardową obsługę pacjentów z wykorzystaniem tradycyjnej dokumentacji. Mimo to nie możemy wykluczyć w najbliższych kilku dniach pewnych utrudnień dla pacjentów – przyznaje Czerwiński w rozmowie z DŁ.

Nad zniwelowaniem negatywnych skutków cyberataku  pracuje zespół informatyków Matki Polki, wspomagany przez specjalistów  Ministerstwa Zdrowia, także Centrum e-Zdrowia oraz Naukowa i Akademickiej Sieci Komputerowa – Państwowego Instytutu Badawczego.

Dodajmy, że  NFZ w tym roku przeznaczył dodatkowe środki na walkę z cyberatakami. Środki pochodzą z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, szpitale mogą otrzymać od 240 do 900 tys. zł na poprawę bezpieczeństwa. Wnioski mogą jeszcze składać do końca listopada.

"Umowę podpisała już m. in. Matka Polka, która dostanie 600 tys. zł" - informuje Dziennik Łódzki.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

• ICZMP
• SZPITAL
• INSTYTUT CENTRUM ZDROWIA MATKI POLKI
• CYBERBEZPIECZEŃSTWO