Gdy znudziła go sława i rozgłos, zaczął karierę na nowo. Jakub z Ciechanowa spełnia swoje marzenia

Jakub z Ciechanowa ma piorunujący początek kariery na jego koncerty w Raciążu, czy Lubochni przychodziły setki osób. Jednak pod fasadą początkującego, skromnego rapera kryje się Quebonafide, czyli jeden z najpopularniejszych artystów w kraju.

Fragment teledysku "Mój przykry lajf"YouTube/SBM Label
Fragment teledysku "Mój przykry lajf"
  • Quebonafide nagrywał numery i koncertował przez niemal dekadę. Na początku roku ogłosił zakończenie kariery
  • Podczas promocji ostatniej płyty wykreował postać Jakuba z Ciechanowa, który jako nieśmiały raper chce stawiać pierwsze kroki w muzyce
  • Szybko trafił do jednej z największych wytwórni w kraju i wydał swoją pierwszą piosenkę
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
reklama

Quebonafide to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych raperów w Polsce. Na początku 2022 r. zapowiedział, że nadchodząca trasa koncertowa będzie jego ostatnią.

W 2022 r. artysta podjął decyzję o "rozpoczęciu" kariery na nowo i podczas tegorocznego FEST Festivalu odbył się jego ostatni koncert pod tym pseudonimem. W międzyczasie raper wystartował z nowym projektem, w ramach którego występuje pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem Jakub Grabowski.

Ze szczytu popularności zszedł do podziemia i teraz na nowo będzie próbował zaistnieć na polskiej scenie hip-hopowej. Z uwagi na to, że Jakub jest na początku swojej drogi, raper przy okazji każdego wystąpienia publicznego musi zakrywać tatuaże. Pierwszy raz w nowej-starej odsłonie pojawił się w teledysku do singla "Jesień", który był zapowiedzią nowej płyty artysty.

Później wystąpił m.in. w Dzień Dobry TVN i Newonce Radio. Jakub z Ciechanowa wydaje się spokojnym, nieco zakłopotanym chłopakiem. Fani oczywiście wiedzą, że to Quebonafide, ale grają w tę grę razem z nim.

Grał na festiwalu masła, śpiewał "Baśkę" z Wilkami

Jeszcze w trakcie trwania ostatniej trasy koncertowej raper, którego na Spotify słucha ponad 2 mln użytkowników miesięcznie, zaczął trasę mega Hip-hop tour. Jako Jakub zagościł w uwaga, Lubochni, na Festiwalu Masła. Gdzie do beatu z piosenki Akona "Smack That" wymyślił własny tekst, który od razu podchwyciła publika i internauci.

"To jest festiwal mordo ubijania masła. Bez niego by nie było żadnego ciasta" śpiewał ze sceny Jakub Grabowski.

Nie brzmi zbyt ambitnie, ale w tym projekcie nie chodzi (a przynajmniej na razie) o techniczny rap i mądre teksty. Jakub po prostu bawi się razem z publiką. W miejscowościach takich jak Żuków czy Oborniki Śląskie wykonywał "Baśkę" Wilków i "Ściernisko" Braci Golec. W Lubochni wraz z gospodyniami tańczył na scenie do "Kaczuszek".

Zespół Wilki zaprosił go nawet na scenę podczas Kurpiowskiego Miodobrania, a Jakub ubrał się w strój pszczelarza.

Jakub po prostu robi to, czego nie mógłby zrobić jako Quebonafide. Czy jeden z najpopularniejszych raperów w Polsce, który jako Taco Hemingway wyprzedał z Dawidem Podsiadło Stadion Narodowy, mógłby pojechać na przypadkowe wesele i zaśpiewać "Prawy do lewego"? Trudno to sobie wyobrazić. Jakub natomiast może wszystko jest na początku swojej drogi, łapie każdą możliwą okazję i nie boi się popełniać błędów.

Trudno byłoby jednak oprzeć karierę na kultowych piosenkach innych artystów, dlatego Jakub pojawił się w SB Starter projekcie wytwórni SBM Label, który jest przeznaczony dla młodych, perspektywicznych raperów. Kto wie, być może nikomu nieznany Jakub podpisze z SBM kontrakt na swoją płytę?

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Media
Data utworzenia: 30 sierpnia 2022, 10:34
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.