Oszustwa na policjanta CBŚ w Opolu. Fałszywi funkcjonariusze wyłudzili od seniorów ponad 100 tys. złotych

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Kolejni seniorzy z Opola zostali oszukani przez fałszywych policjantów.
Kolejni seniorzy z Opola zostali oszukani przez fałszywych policjantów. Policja
Policjanci z Opola szukają przestępców, którzy w ostatnim czasie wyłudzili od pięciu seniorów ponad 100 tys. złotych. Przekonali ich, że biorą udział w akcji przeciwko fałszywym pracownikom poczty...

Kilka dni temu do 80-latka z Opola zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik poczty i poinformował, że w urzędzie zalega skierowana do niego korespondencja.

Dodał też, że za chwilę pracownik placówki przyniesie list do domu seniora. Rzekomy pracownik poczty poprosił też 80-latka o potwierdzenie adresu zamieszkania.

- Po chwili w mieszkaniu seniora ponownie zadzwonił telefon - mówi aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Tym razem dzwoniący podał się za policjanta CBŚ i powiedział, że pracuje nad zatrzymaniem oszusta podającego się za pracownika poczty, który chwilę wcześniej dzwonił na ten numer telefonu.

Senior chcąc pomóc funkcjonariuszowi w zatrzymaniu przestępcy, działał zgodnie z jego poleceniami. Poszedł do banku i wypłacił ze swojego konta 40 tysięcy złotych, które miały posłużyć jako przynęta w schwytaniu sprawcy.

Pieniądze przekazał mężczyźnie na jednym z parkingów w mieście. Kiedy ponownie udał się do banku po większą gotówkę, pracownica zorientowała się, że senior mógł paść ofiarą oszustów i zawiadomiła policję.

W podobny sposób 19 tysięcy złotych straciła 86-latka, która pieniądze zawinięte w ręcznik i włożone do siatki wyrzuciła przez balkon młodemu mężczyźnie.

Mieszkanka Opola również była przekonana, że pomaga policji w zatrzymaniu oszustów podszywających się pod pracowników poczty.

- Kolejna oszukana to 81-latka, która również była przekonana o tym, że bierze udział w ważnej policyjnej misji i na jednej z ulic przekazała obcemu mężczyźnie ponad 40 tysięcy złotych - mówi Agnieszka Nierychła.

W ten sam sposób oszczędności życia stracili również 71-latek i 68-latka. Łącznie wszyscy pokrzywdzeni zostali oszukani na ponad 110 tysięcy złotych.

We wszystkich przypadkach oszuści dzwonili na numer stacjonarny. Rozmówca podawał się za policjanta i aby uwiarygodnić swoją tożsamość, prosił o wybranie numeru 112.

Seniorzy dzwonili pod wskazany numer, ale żaden z nich nie rozłączył wcześniejszej rozmowy. Dzięki temu oszuści wciąż pozostawali na łączu i po drugiej stronie słuchawki odzywała się kolejna osoba ze zorganizowanej grupy przestępczej, która potwierdzała tożsamość poprzednika.

Oszuści w rozmowie prosili o potwierdzenie adresu i podanie numeru telefonu komórkowego, dzięki czemu mieli łączność ze swoimi ofiarami do czasu przejęcia pieniędzy.

- Nawet podczas wybierania pieniędzy z banku, seniorzy byli w kontakcie telefonicznym z oszustami - kończy Agnieszka Nierychła.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska