Jacek Majewski opiekuje się w firmie Konsbud Audio marką Genelec. Wie o niej praktycznie wszystko, ale jego „branżowa” wiedza obejmuje całe pole realizacji dźwięku i wyposażenia oraz adaptacji pomieszczeń studyjnych. Zadaliśmy mu kilka pytań w związku ze zbliżającym się wykładem na Soundedit 2022, co – mamy nadzieję – zachęci Was do uczestnictwa w tym wydarzeniu.
Maciej Warda: Podczas tegorocznego Soundedit firma Konsbud Audio zorganizowała prezentacje monitorów Genelec. Powiedz z jakimi modelami przyjedziecie i co jest ich głównym wyróżnikiem względem konkurencji.
Jacek Majewski: Na Soundedit pokażemy urządzenia z najwyższej półki technologicznej – monitory współosiowe The Ones w połączeniu z niezwykłym systemem niskotonowym Adaptive Woofer Systen W371. Zaprezentujemy również działanie systemu automatycznej kalibracji na przykładzie klasycznego zestawu 5.1.
Co do drugiej części pytania – jednym z naszych zadań jako dystrybutora Genelec jest szeroko rozumiana edukacja. Staramy się wyjaśnić, co w pomieszczeniu odsłuchowym dzieje się z dźwiękiem w drodze między monitorem a naszymi uszami, jak bardzo duży wpływ ma to na naszą zdolność oceny dźwięku i w konsekwencji na podejmowanie decyzji dotyczących miksowania. Nasi klienci mogą w pełni zrozumieć i docenić unikalność i jakość produktów i technologii Genelec. To moment, gdy kończy się docierający ze wszystkich stron marketing a zaczyna poczciwa, lecz twarda fizyka.
Klienci mogą w pełni zrozumieć i docenić unikalność i jakość produktów i technologii Genelec. To moment, gdy kończy się docierający ze wszystkich stron marketing a zaczyna poczciwa, lecz twarda fizyka
Do kogo głównie skierowane będą twoje prelekcje na Soundedit. Skorzystają studyjne freaki, czy także zwykli amatorzy home recordingu?
Myślę, że do tych wszystkich, którzy zajmując się nagrywaniem, miksowaniem czy postprodukcją dźwięku, mimo doświadczenia i kompetencji związanych z tą pracą, nie są zadowoleni z wiarygodności swojego systemu odsłuchowego.
Naróbmy apetytu na te warsztaty i zdradźmy jeden temat – czym różni się odsłuch masteringowy od tego „zwykłego”, realizacyjnego.
To oczywiście złożone zagadnienie. My skupimy się na aspekcie technicznym. Odsłuch do masteringu wymaga pełnopasmowego źródła dźwięku. To oznacza konieczność zastosowania w monitorze kilku przetworników, najczęściej w systemie trójdrożnym. W typowym rozwiązaniu mamy więc duży, pod względem gabarytów, monitor i co najmniej trzy, oddalone od siebie punktowe źródła dźwięku. Żeby w prawidłowy sposób usłyszeć nasz monitor jako jedno spójne źródło dźwięku, a tylko wtedy nasza kontrola nad materiałem muzycznym ma szansę powodzenia, nasz punkt odsłuchu musi się znajdować dostatecznie daleko od zestawu odsłuchowego by sygnały reprodukowane prze trzy oddzielne źródła spotkały się w jednym punkcie przestrzeni – w sweetspocie. Do masteringu potrzebujemy więc dużego pomieszczenia. Dużo niskich częstotliwości, które będzie reprodukował taki zestaw, to dodatkowy problem z prawidłową kontrolą niskiego pasma. Rozwiązaniem radykalnie zmniejszającym ten problem byłoby umieszczenie monitorów w ścianach, a to oznacza jeszcze większe pomieszczenie do pracy. W dzisiejszych czasach, poza naprawdę poważnymi studiami nagraniowymi, czy tymi do wielkobudżetowej postprodukcji filmowej, takie duże pomieszczenia, zaprojektowane i zbudowane specjalnie na potrzeby studia to rzadkość. Typowy jest raczej schemat znalezienia i zaadaptowania istniejącego pomieszczenia o pierwotnie zupełnie innym przeznaczeniu.
Chcemy zatem pokazać rozwiązanie opracowane przez Genelec, które umożliwia bezkompromisowy pełnopasmowy odsłuch w typowym współczesnym pomieszczeniu odsłuchowym: mniejszym niż wielkie reżyserki sprzed lat, bez możliwości zainstalowania monitorów w ścianach.
Rozwiązanie opracowane przez Genelec umożliwia bezkompromisowy pełnopasmowy odsłuch w typowym współczesnym pomieszczeniu odsłuchowym: mniejszym niż wielkie reżyserki sprzed lat, bez możliwości zainstalowania monitorów w ścianach.
Na koniec pytanie natury ogólno-realizacyjnej – czy dzisiaj, biorąc pod uwagę postęp technologiczny, jest możliwe dokonanie nagrań, miksów i masteringu w domowym pokoju jako tako zaadaptowanym na studio home recordingowe, ale pozostającym bez pomiarów i precyzyjnej akustycznej adaptacji?
Jest możliwe, ale czy jest zadowalające? Czy jest kompletne? Wiedza o zachowaniu się dźwięku w pomieszczeniu odsłuchowym i wynikającym z tego wpływie na naszą percepcję daje punkt wyjścia do szukania rozwiązań. Wiemy, że bez adaptacji akustycznej nie ma co liczyć na prawidłową kontrolę dźwięku. Ale wiemy też, że w małych przestrzeniach odsłuchowych skuteczna adaptacja akustyczna ze względów na prawa fizyki, jest niemożliwa. Co zatem możemy zrobić, żeby w radykalny sposób polepszyć swoje środowisko odsłuchowe? Rozwiązaniem jest zastosowanie monitorów Genelec serii SAM – Smart Active Monitors – z systemem automatycznej kalibracji. Żeby sprawa była jasna – system ten nie zastępuje adaptacji akustycznej pomieszczenia. Ona powinna być wykonana w najlepszym osiągalnym stopniu. System kalibracji Genelec jest dopełnieniem adaptacji. Patrząc na moje wieloletnie doświadczenie mogę powiedzieć, że nie ma w tej chwili na rynku skuteczniejszego rozwiązania poprawiającego wiarygodność środowiska odsłuchowego zintegrowanego w obrębie jednego producenta.
Dzięki za rozmowę i do zobaczenie na Soundedit 2022!
Rozmawiał: Maciej Warda
Zdjęcie: Filip Klimaszewski