Miała być rewitalizacja, jest dewastacja? Siatki na Zakrzówku zlecił producent siatek. Jest zawiadomienie do prokuratury

Jedna z największych atrakcji przyrodniczych Krakowa - kamieniołom Zakrzówek - pokrywany jest obecnie wartymi 5 mln zł siatkami. Aktywiści miejscy zgłosili sprawę do prokuratury. Jak ustaliła Wirtualna Polska, mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Ekspertyzę zalecającą osiatkowanie zlecił bowiem… dyrektor firmy, która ją produkuje.

Choć turyści często nie wiedzą o jego istnieniu, a same zdjęcia bez ujawniania miejsca przypominają bardziej Chorwację niż Małopolskę, niedaleko centrum Krakowa znajduje się wypełniony wodą wapienny kamieniołom - Zakrzówek. Od lat stanowi on jedno z ulubionych miejsc wypoczynku krakusów, równocześnie przyprawiając mieszkańców o ból głowy. Poza niewielką plażą publiczną, zejścia do wody prowadziły przez strome i niebezpieczne zbocza, a opłatę za wejście na teren zalewu pobierała prywatna firma szkoląca płetwonurków. Pomimo protestów mieszkańców, sprywatyzowała ona drugą plażę, urządzając przy większym z dwóch kąpielisk zaplecze logistyczne.

A miało być tak pięknie

W 2016 roku, gdy miasto przejęło cały teren Zakrzówka za 30 mln zł oraz zapowiedziało stworzenie kompleksowego planu zagospodarowania przestrzennego, zabezpieczenia terenu i udostępnienia go bez opłat - na chwilę powiało optymizmem. W mediach pojawiały się kolejne wizualizacje architektoniczne, urządzano konsultacje społeczne, obiecywano troskę o zieleń i taką aranżację, która nie zaburzy dzikiego charakteru miejsca. W budżecie Krakowa zarezerwowano na ten cel 51 mln zł, choć kwota z roku na rok rosła, dzisiaj zbliżając się do blisko 100 mln.

Czytaj dalej
Napięta sytuacja na granicy z Polską. Ostra sugestia z Białorusi
Powiększyła piersi. Wyznała, jak wpłynęło to na jej życie łóżkowe
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić