STUDIA
Nr
FILOZOFICZNE
11 (168), 1979
F I L O
Z O
F I A
N A U K
I
S T A D I U M
P A U L A
U M
I A R K
K
O
.
F E Y E R A B E N D A
W
A N E
•
Państwowe Wydawnictwo Naukowe wydało ostatnio kilka rozpraw
Pat:<laK. Feyerabenda pod wspólnym tytułem J a k b y ć d o b r y m e m p i r y s t ą ?
(Warszawa 1979, s: 252). Autorką wyboru tekstów ~ tłumaczką jest
Krystyna Zamiara. Z lektury książki wyłania się nieco chaotyczny obraz
poglądów filozoficznych Feyerabenda. Przyczyną tego stanu jest umieszczenie w zbiorze rozpraw pochodzących z różnych okresów rozwoju
filozoficznego autora i w nierównej ilości. Z pozoru wydawałoby się,
~.e proporcje doboru rozpraw tego filozofa są właściwe: trzy z okresu
\-"-czesnego,u miarkowanego, dwie z tzw. okresu anarchistycznego. Jednak
oójętościowo proporcja wygląda inaczej: 170 stron do 50. W rezultacie
czytelnik ma pełniejszy obraz stanowiska ..E-eJ:.erabendaumiarkowanego
Korzystniejszy z punkoraz fragmentaryczny E.ey.erabenda_,~histy".
tv. widzenia spójności poglądów Feyerabenda byłby chyba wybór prac
vvyłącznie z jednego bądź drugiego okresu twórczości filozoficznej omawianego autora.
.
Artykuł niniejszy jest próbą rekonstrukcji programu filozoficzneg.o
głoszonego przez Feyerabenda we wczesnym etapie rozwoju jego filozofii nauki - tego programu, który leży u podstaw zasadniczych roz- praw wydanych obecnie po polsku. Program taki nie został przez niego
e x p lic ite
przed~tawiony, stąd domyślny charakter poniższych rozważań.
A:r,:ykuł uwzględnia także prace Feyerabenda nie zaprezentowane polskiemu czytelnikowi.
.
. Paul Feyerabend uznał, że współczesna mu filozofia nauki jest zdominO',vana przez logiczny em:Qiryzm z podstawami pozytywistycznymi. Atakował on i ą jako dogmatyczną, ahistoryczną, bezpłodną metodologicznie
oraz niespójną.- Alternatywna
metodologia, którą proponował,. miała
ząchować zalety empiryzmu będąc jednocześnie wrogą wobec wszelkiego
dog":aatyzmu, zgodną z' historią nauki, sugerującą płodne innowacje
i spójną wewnętrznie.
Ponieważ własna filozofia Feyerabenda jest reakcją na pewne tezy
dotychczasowej filozofii nauki, stąd wydaje się wskazane, aby pajpierw
krótko scharakteryzować te tezy, _które stały się przedmiotem szczególnie zaciekłych ataków.
F E Y
D
O
E R
T Y
C
A
H
B E N
C
Z A
D
O
W
S O
S K
W
E J
A
I N
T E R
F I L O
Z O
P R
E T A
'C
F I I
N
U
A
J A
K
I
Czym jest filozofia pauki, którą atakuje Feyerabend? Nazywa on ją
czasami "po~tywizmem",
bądź "pozytywizmem wyższe~o rzędu". We~
dług "pozytywizmu" - jak twierdzi Feyerabend - teorIe ~aukowe ni~
mogą ujawnić istoty rzeczy czy natury rzeczy. Są .one raczeJ systemamI
porządkującymi dane bezpośredniego doświadczema zt;Iysł?~eg.o 1.- '-y v edług "pozytywizmu wyższego rzędu" teorie n~uko~e rowmez m~ uJawniają istoty rzeczy i są systemami porządkUJącymI skonceptuahzowane
doświadczenie ludzkie czyli takie doświadczenie, które uwarunkowan~
jest przez pewną "formę percepcji" ukrytą na przykład
~lasyczne3
fizyce czy metafizyce Kanta 2. Do krytykowanych
przez sIebIe ort~doksyjnych myślicieli Feyerabend zaliczał takich filozofów, jak Bralthwaite, Carnap, Feigl, Hempel, Nagel, Reichenbach, Schlick i Strawson,
oraz takich fizyków, jak Bohr, Bom, Heisenberg, L. Rosenberg, von Neumann i von W eizsacker.
Ortodoksyjna filozofia nauki, zdaniem Feyerabenda,
interesuje się
głównie opisem, eksplikacją tzw. logiki nauki. Jej głównym celem jest
sformułowanie metanaukowych
twierdzeń
o sposobach uzasadniania
twierdzeń bazowych, o bazie tych twierdzeń, formalnej .strukturze teorii
i wyjaśnień naukowych. Ponieważ zajmuje się ona strukturą doskonałych
wyjaśnień naukowych, więc koncentruje się na wysoce wyidealizowanych
wersjach nauki. Nie bada codziennej praktyk uczonych, czyli tzw. koptekstu odkrycia. Nie przedstawia sposobów znajdowania wyjaśnień czy
dokonywania odkryć, ani nie określa logiki częściowo rozwiniętych teorii.
Zainteresowana jest raczej formalną strukturą w pełni dojrzałych teorii,
często ich aksjomatyczną czy q u a s i - a k s j o m a t y c z n ą
postacią, czyli tzw.
kontekstem uZC;lsadnieni1;h.
.
Jednym z założeń ortodoksyjnej filozofii nauki jest, według Feyera':.
benda, przekonanie, iż wartościowa wiedza musi być albo pewna, albo
oparta na pewnej wiedzy 3. Pozytywizm ujawnia tu swe koneksje z platonizmem (s. 64) 4. Innym przekonaniem wyraźnie przyjmowanym przez
dotychczasową filozofię nauki jest to, iż w~edza naukowa ma charakter
empiryczny, nie jest wiedzą a p r i o r i . Konsekwencją obu tych przekonań
jest wiara w istnienie trwałej empirycznej podstawy wiedzy naukowej.
P?dstawa ta sk~adałaby się ze zbioru absolutnie pewnych twierdzeń em-plryc~nych, ktorych prawdziwość jest ugruntowana
w doświadczeniu.
POJęcIe bazy- na~ki jest fundamentalne dla idei, że nauka jest sposobem
syste.t;Iatyzo:v~ma danych doświadczenia (Hempel), że epistemiczna słusznosc naukI Jest wynikiem jej ostatecznego olladzenia na bazowym po-
v:
Por. P. K. Feyerabend,
An
A tte m p t
a t a R e a lis tic
In te rp re ta tio n
of E x p e ..,
"P~oceedings of :he Aristotelian
Society", 195H, voL 58, s. 143; tenże, C o m p le m e .~ t~ n ty ~
"Proceedmgs of the Aristotelian
Society", Supplementary,
1958, vol.
1
rie n c e ,
32
2
Por. tenże,
C o m p le m e n ta rity
Das
Tenże,
P h y s ik
P ro b le m
der
...,
s. 81 - 82.
und Weltbild", 1954, Bd. 7; tenże,
[w:] E. Topi,ts·ch (Hrsg.) P ro b le m e d e r W is s e n s c h a fts th e o rie :
F e s ts c h rift
fU r V ik to r
K ra ft,
Wien 1960, s. ~7 - 61.
4 Odnośniki
bibliograficzne
o tej postaci dotyczą rozpraw Feyerabenda
wydaPor. tenże, P h y s ik ..., s. 465 - 466.
nych w J a k b y ć d o b ry m e m p iry s tą .
3
u~d
O n to lo g ie ,
E X ts te n z
"Wissenschaft
th e o re tis c h e r
E n tita te n ,
ziarnie zmysłowej empirycznej' wiedzy. Należało Więc odróżniać twierdzenia bazowe uzyskane bądź poświadczane przez doświadczenie
i dzięki temu logicznie bądź q u a s i - l o g i c z n i e pewne - od twierdzeń teoretycznych, nadbudowanych
na tych pierwszych. Twierdzenia bazowe
nie są, w przeciwieństwie do teoretycznych, przedmiotem rewizji dokonywanych w miarę postępu nauki. Stanowią one. więc jedyne rzetelne
twierdzenia nauki. Każde twierdzenie naukowe musi być albo twierdzeniem bazowym (bądź ich koniunkcją), albo twierdzeniem, z którego
dedukcyjnie wynikają twierdzenia bazowe.
Bardziej popularną wersją ortodoksyjnej filozofii nauki jest, w ujęciu Feyerabenda, tak zwany dwujęzykowy model nauki: języka obserwacyjnego i teoretycznego. Znaczenie i prawdziwość twierdzeń pierwszego
języka miały być zupełnie determinowane przez obserwację czy procedury obserwacyjne. Ten nieproblematyczny
charakter twierdzeń obserwacyjnych kontrastuje
z problematycznym,
wątpliwym
charakterem
twierdzeń, teoretycznych. Hipotetyczność zdań teoretycznych polega na
tym, iż postulują one istnienie tzw. przedm:iotów teoretycznych
(nieobserwowalnych) .
W takim ujęciu język obserwacyjny musi być teoretycznie neutralny.
Tylko wtedy może służyć jako ośrodek osądzania między spornymi teoriami. Gdyby było inaczej, to faktów testujących teorię nie można by
wyodrębnić, nie popełniając błędnego koła. Lecz odwoływanie się do
faktów w teoretycznie niezależny sposób wymaga takiego tSystemu językowego, w którym odniesienie zdań i terminów w żaden sposób nie zależy od naszych teorii. Język obserwacyjny musi więc być zwartym,
niezależnie sensownym językiem.
Powyższe przekonania dotyczące relacji twierdzeń obserwacyjnych
i teoretycznych mają być, zdaniem Feyerabenda, poparciem centralnej
zasady, któ:z;ą nazwał tezą o stabilności. Według tej ostatniej znaczenie
twierdzeń obserwacyjnych jest i musi być niezmienne W obliczu zmian
teoretycznych 5. Jeśli język teoretyczny służy tylko do systematyzowania
faktów wyrażonych w języku obserwacyjnym, to zmiana teoretyczna
nie może wywołać zmiany treści zdań tego języka. Wniosek ten wynika
również stąd, że te same twierdzenia obserwacyjne służyć mają do
osądzania różnych rywalizujących systemów teoretycznych.
Od 1962 r. Feyerabend przypisuje swoim oponentom mocniejszą zasadę, którą nazwał zasadą niezmienności znaczeniowej (s. 67 - 69). Według
tej zasady nie tylko znaczenia twierdzeń obserwacyjnych, lecz także zna~zenia twierdzeń dobrze potwierdzonych teorii muszą być utrzymane
łV
czasie postępu naukowego 6. Zasada ta jest warunkiem niezbędnym
1aglowskiej koncepcji redukcji interteoretycznej,
w której twierdzenia
Jawnych teorii wynikać mają logicznie z teorii nowszych (przy spełlieniu pewnych dodatkowych warunków). Jest ona zresztą ściśle zwią;ana z inną metodologiczną doktryną przypisywaną przez Feyerabenda
'rtodoksji - z monizmem teoretycznym połączonym z warunkiem spójlOŚCi.Stanowisko to ma głosić, że teoria w wysokim stopniu skonfir'lowana "musi być utrzymana, dopóki nie zostanie odrzucona, bądź
•
5
6
dge
Por. tenże,
Por. tenże,
of
An
C e rta in ty ,
s. 62.
R. G. Colodny (ed.), B e y o n d
Englewood OHffs,I Prentice-Hall. fNe" y~\
1965, s..;...::..:.o::.
164.
A tte m p t ...,
P ro b le m s
of
s. 147 oraz
E m p iric is m ,
D a s P ro b le m ...,
[w:]
th e
~
__
przynajmniej dopóki pewn: r:owe f~~ty nie wskażą jej o~:anicz~ń. Na~
leży zahamować konstrukcJ~ l ro~woJ altern~tywnY,ch .teon~ w. te~ sam~J
dziedzinie, dopóki nie zajdzIe takle odrzu.ceme, bądz m~ pOJawI s~ę takle
ograniczenie. [...] wymaga. się, ~?y w kazd!'"m momencIe. czas? uzywany
był tylko zbiór wzajem?Ie spoJny~~ teor~I. Zakazane. Jest Jednocze.sne
użycie wzajemnie niespoJnych teorn, czylI zakazany Jest [...] pluralIzm
teoretyczny" 1.
.
.'
.,
..
.
.
Innego rodzaju założ:n~em ~r~odoksY.JneJfIlozofn n~ukl ma byc prze~
konanie o istnieniu lOgIkI naukI. Teone naukowe mIałyby dopuszczac
jedynie jednorodną formalną analiźę, której przykładem może być dedukcyjny schemat wyj~śniania :Hem?la-Op~en~eima .8: Kons.ekwencją tego rodzaju idealizacji Je~,t to, ze t.wIerdzema. fIloz?fn naUKI .są wzglę~~
nie odporne na zmiennosc praktykI naukoweJ, gdyz abstrahuJą od trescI
faktycznie głoszonych twierdzeń, od codziennej pracy uczonych.
Według Feyerabenda, oriodoksyjni iHozofowie zauważają też pewne
ograniczenia, jakim nauka ma podlegać."[ tak teorie muszą się dopasowywać do doświadczenia: nie mog,ą zaprzeczać żadnym prawdziwym twierdzeniom bazowym. Muszą one także być indukcyjnie poparte: wynikać
na mocy logiki indukcyjnej z pewnych danych, obserwacji.' Muszą też
być dobrze skonfirmowane: po połączeniu z właściwymi twierdzeniami
teoretycznymi i twierdzeniami ujmującymi warunki początkowe powinno wynikać z nich wiele prawdziwych twierdzeń bazowych 9.
Zdaniem ortodoksyjnej filozofii nauk (w jej feyerabendowskiej interpretacji) przez porównywanie przewidywań z danymi obserwacyjnymi
można zarówno testować teorię, jak i rozszerzać dziedzinę jej adekwatności. Systematyczne zwiększanie zakresu teorii prowadzi do nowych
danych, które muszą być wzięte pod uwagę przez każdą nową teorię.
Miara postępu nauki jest więc wzrost ilości danych.
Ortodoksyjna filozofia nauki w wersji Feyerabenda uznCl;jedwa rodzaje przyczyn ,odrzucania teorii. Głównym powodem jest !falsyfikacja
(dyskonfirmacja). Drugi zaś polega na tym, że teoria nie spełnia pewnego formalnego kryterium, które spełnia teoria alternatywna (przy założeniu, że obie są niesfalsyfikowane). Teorię można mianowicie odrzucić, jeśli nie udaje się jej danych uprościć tak dobrze, jak to robi inna
teoria. Odrzuca się więc ją dlatego, ponieważ nie jest ona tak dobrze
.
indukcyjnie dopasowana do danych jak teoria alternatywna.
I
P O
Z Y T Y W
N Y
P A U L A
P R O
K
.
G
R A M
F I L O
Z O
F I C Z N Y
F E Y E R A B E N D A
Poniższa rekonstrukcja programu filozoficzhego Feyerabenda bazuje
na wielu różnych wzmiankach, wyjaśnieniach i argumentach rozsianych
w różnych jego pracach opublikowanych w latach sześćdziesiątych. Prac~ poprzednie były głównie krytyczne i nie zawierały większych elementow Jego własnego programu. Zaś publikacje Feyerabenda z ostatnich
dziesięciu lat są pisane z zupełnie innej pozycji filozoficznej anarchizmu epistemologicznego:
of E m p iric is m .,.,
s. 148 - 149. '
Hempel natural,nie uznaje dwa formalne wzorce
deduJreyjny i probabilis,tyczny.
9 Por. llIp. Feyerabend,
C o m p le m e n ta r.ity
..., s. 9,5- 97.
1
8
P ro b le m s
wyjaśniania
w
nauce
-
Realizm epistemologiczI!Y jest ~entralną doktryną Feyerabenda. Wpływa on na charakter większości jego tez.
Wiedzę naukową Feyerabend uważa za najlepszą dostępną dyskursywną znajomość świ~ta. Nauka nie je~t ,.tylko usystema.tyzowaną "Yiedzą
zmysłową (obserwacYJną)· Gdyby bowIem była taką wIedzą, to me dawałaby lepszego zrozumienia świata niż zwykły zbiór obserwacji. Nauka
jest sposobem ulep~zania i poprawi~ni~ elem'entów a~tropomorficznych
dominujących w wIedzy obserwacYJneJ. Kant, zdamem Feyerabenda,
miał rację mówiąc, że wrażenia są kształtowane w ten lub inny sposób
Które jednak sche1l!aty ?osta~czają n~jdoprzez schemat pojęci~~.
kładniejszego obrazu SWlata? Feyerabend odpOWIada, ze naJlepszymI narzędziami do tego celu są te schematy naukowe, które są rozwijane niezależnie od naszego doświadczenia zmysłowego i które jednocześnie poddawane są najbardziej rygorystycznemu testowaniu i krytyce.
PQwyższą oą.powiedź Feyerabend uzasadnia odwołując się do rozróżnienia międzyfzjawiskiem i rzeczywistością, między)tym, co faktycznie
istnieje a sp.osobem ujawniania się tego ludziom. Rozróżnienie to jest
charakterystyczną
cechą realizmu l0. Realista wyjaśnia sposób ukazywania się świata przy pomocy wpływu rzeczywistości, która jest przyczyną zjawisk. Ponieważ ta rzeczywistość może mieć radykalnie odmienny charakter niż ten, który sugerują zjawiska, więc prawdziwe teorie,
gdy będą po raz pierwszy prezentowane, mogą wydać się zupełnie niewiarygodne. Dlatego właśnie schematy naukowe powinny być niezależne
od doświadczenia. rreorie można więc opierać na n;eobserwacyjnyc,h, metafizycznych spekllllacjach, byleby stały się one testowalne. Teoria ma
dwie funkcje - jest używana jako schemat przewidywań oraz służy do
odkrywania czegoś w rzeczywistości. Tę drugą funkcję nazwać można
.fu!?kcją ontologicz'rg 11.'"Teoriom fizykalnym należy przypisać ważność
ontologiczną. Teorie te implikują [...] istnienie przedmiotów, o których
..nie było-żadnego słowa przed sformułowaniem teorii" 12.
W jakich warunkach teoria ięsLoniologicznie ważna? Otóż 1 musi być \.
_ona teorią uniwersalną, musi uniwersalnie obowiązywać. Feyerabend
daje trzy odmienne charakterystyki
t'eorii uniwersalnych. 'Po pierwsze
.~eo~ia,taka jest teorią najwyższego poziomu, czyli nie jest włączona do
Jalnejs innej teorii. Przedmioty zaś, o których traktuje, nie są ani niezależ,nie od teorii zdefiniowane, ani niezależnie 09- teorii nie jesteśmy
przeswiadczeni o ich istnieniu 13. Po drugie charakteryzuje on teorie uniwe.rsal~e jako takie, które "stosują się do wszystkiego, co isfnieje, przynaJrnlllej w jakimś aspekcie" 14. W trzeciej charakterystyce
teorie uni10
An
A tte m p t
...,
s. 164.
Por. głos Feyerabenda w dys'kusji na sympozjum: D ie R e v is io n w is s e n s c h a ft~ tc h e r T h e o rie n ,
[w:] P. Weingartner (Hrsg.), G ru n d fra g e n
d e r W is s e n s c h a fte n
und
th re W u rz e ln
in d e r M e ta p h y s ik ,
Anton Pustet, Salzburg 1967, s. 237.
12 Tenże, P h y s ik ..., s. 472.
13 Por. tamże, s. 472 - 473.
14 Tenże,
R e p ly
to C ritic is m :
C o m m e n ts
o n S m a r t, S e lla rs
a n d P u tn a m ,
[w:]
R S. Cohen and M. W. Wartofsky (eds.), B o s to n S tu d ie s in th e P h ilo s o p h y
of
S c ie n c e , vat 2, Humanities Press, New York 1965, s. 252.
.
II
wersalne są skontrastowane, z u?gólnienia:ni empi;ryczx:ymi (s. 137). Te
ostatnie są testowane bezposredm? Nat?mlast t.eone umwersa,lne testuje
się pośrednio przez wyprowadzame z n:ch sw OlStych warun~ow brzego_
wych uogólnień empirycznych. Ostatma charakter!styka.
me odgrywa
jednak tak istotn~j r?li w pogląda~h F;yera~enda ~ak dWIe poprzedni~.
Teoria ontologlCzme wazna mUSI byc emplryczme adekwatna~ w kaz_
dej swojej dziedzi~ie. Nie może. by~ bowiem tak, że różne re~i~ny świata posiadają odmIenne ontologIe (Jak było w przypadku "swlata podksiężycowego" i "świata nadksiężycowego" kosmologii przedkopernikow_
skiej). Fałszywość klasycznej fizyki w mikroświe<;ie nie redukuje więc,.
zdaniem Feyerabenda, j~j ef~JY':Yno§..ci o makroświata, lecz zaprzecza
jakiejkolwiek ontologicZnej ważności tej teorii 1:r.
.
Aby teoria była -ontologicznie ważna - kontynuuje Feyerabend musi dostarczać adekwatnego systemu do opis1J i wyjaśniaąia
cech
świata. W swych późniejszych artykułach utrzymuje on, że znaczy to, iż
teoria musi być zdolna do kompletnego zastąpienia akceptowanych języków. Wiąże się to z jego przekonaniem, iż każdy język żakłada (niejawnie) jakąś teorię. Stąd przyjęcie nowej teorii wymaga odrzucenia dotychczas przyjmowanego języka.
Żądanie ontolQgicznej ważności dla teorii naukowej prowadzi do ich
realistycznej interpretacji. Znaczenie ontologiczp.ej ważności uwidocznia
się na przykład przy interptetacji realistycznej istniejącego formalizmu
mechaniki kwantowej, gdyż w opinii Feyerabenda żadna taka interpretacja obecnej teorii nie może być niesprzeczną (s. 1 6 1 - 172Y 1( Stąd realista
nie moźe być tym formalizmem zadowolony. Musi on poszukiwać nowego pojęciowego schematu, ~dostatecznie ogólnego, aby wyjaśnić falowy
i korpuskularny aspekt światła i materii, bez nadawania żadnemu z tych
dwu aępektów uniwersalnej obowiązywalności. Nowa poszukiwana teoria
powinna mówić raczej, czym jest światło, niż jak się światło ujawnia
w zmiennych warunkach 17. "Ani fizyka, ani filozofia nie mogą dostarczyć
żadnego argumentu wykazującego, że taka teoria nie jest możliwa" 18.
Ęęalizm Feserabenda ma olbrzymi wpływ na jego koncepcję zmiany
teoretycznej:""Realista razem ze Zll1ian!}teoriLmusi pgzby:ć się także swego starego sposobu_wYJaSrilania-.ś..w~ata;·musi radykalnie zmienić swój.
punkC widzenią i .przy jąć ontologiczną nieciągłość między tymi dwoma
ujęciami świata. Feyerabend mówi -nawet niekiedy tak, jakby istniały
.odmienne światy, do których stosują się różne teorie 19.
.
-
Po·r. P h y s ik •.., s. 474.
Dotyczy to dualizmu faH i cząstki. Por. także C o m p le m e n ta rity
...; tenże, Niels
B o h r's
In te rp re ta tio n
o f th e Q u a n tu m
T h e o ry ,
[w:] H. F·eigl and G. Maxwell (eds.),
C u rre n t
Issues in th e P h ilo s o p h ie
o f S c ie n c e ,
Holt, Rinehart
aiIld Winston, New
York 1961, s. 371 - 390; tenże, P ro b le m s
o f M ic ro p h y s ic s ,
[w:] R. G. Colo dny (ed.),
F ro n tie rs
o f S c ie n c e
and
P h ilo s o p h y ,
Univ'ersity
of Pittsburgh
Pa:ess, Pittsburgh
1962, s. 200 - 201 oraz paragraf VII.
17 Por. C o m p le m e n ta rity
..., s. 78.
18 Tamże,
s. 89.
19 Może być tak z rywalizującymi
teoriami, że "każda teoria będzie posiadała
swoje własne doświadczenie
i doświadczenia
te nie będą na siebie zachodziłY"
(P ro b le m s
of E m p iric is m ..., s. 214).
15
16
W opmn Feyeraben~a zdanie ma ch~rakter obserw~cyjny .tylk~ wted
'eśli jego akceptacJa czy odrzuceme przez czło":"leka uzywaJącego
d~~e~o języka jest przyczy'nowo uwarun~owa~ą reak.cJą n~ ?toczenie czy
tan organizmu. ReakcJe te są bezposredme, to Jest memferencyjne,
~t~J akceptacja czy odrzuc:nie zdania obserwacy~~e~o nie m~gą być po. dniczone przez długą senę wewnętrznych reakCJI, mferencJI czy obli~~:ń. Oczywiście, skoro .twier~zenia obser:wacyjne są ~~stowalne i po~l gają intersubiektywneJ
oceme, to przy Ich akceptacJI czy odrzucamu
~usi istnieć wysok~ st~p~eń zgodno~ci wś.ród. wi~kszo~ci danej społeczności językowej, o Ile JeJ członkowIe znaJduJą SIę w Identycznych warunkach.
Konsekwencją tej, jak ją Feyerabend nazywa, pragmatycznej. teorii
obserwacji jest to, że nie rozróżnia ona terminów i zdań obserwacyjnych
i teoretycznych na podstawie samego ich znaczenia (s. 71). Teoria pragmatyczna klasyfikuje wiele intuicyjnie teoretycznych pojęć jako obserwacyjne. Na przykład zgodnie z tą teorią nie jest tak, że odpowiednio
wytrenowany biolog widzi tylko specyficznie zorganizowane grupy poruszających się kolorowych plamek w mikroskopie i dopiero na tej
podstawie wnioskuje, że są to pantofelki. On po prostu obserwuje pantofelki (choć może się mylić). A więc pewne pojęcia powinny być uważane bądź za pojęcia teoretyczne, bądź obserwacyjne, zależnie od tego,
kto dokonuje obserwacji. Pewne przedmioty początkowo teoretyczne stają
się więc po właściwym treningu bezpośrednio obserwowalne 20. Podział
pojęć na obserwacyjne i teoretyczne bazujący na pragmatyćznej teorii
obserwacji jest zawsze tymczasowy, wszystkie deskrypty;wne pojęcia nauki są potencjalnie obserwacyj;ne.
.
Feyerabend mocno podkreślał istnienie konwencjonalnego elementu
znaczeń wszystkich terminów czy zdań. Jest to dość oczywiste w przypadku zdań teoretycznych. Ale i zdania obserwacyjne nie są tu wyjątkiem. Wrażenia zmysłowe będąc przyczyną formułowania zdań same nie
uzasadniają opisu tworzonego w tych zdaniach. Konwencje opisu, który
wykracza poza wrażenia, nie są dostarczone' pr,zez te wrażenia. Właśnie
Cllatego przyszłe fakty nie zmuszą uczonych do odrzucenia raz już doonanych twierdzeń obserwacyjnych .. Z możliwości tej korzystają instruen~aliści i pozytywiści, przyjmując twierdzenia obserwacyjne za absoutme pewne. Jednak pozbawienie tych twierdzeń wszelkich implikacji
aotyczących przyszłości siłą rzeczy pozbawi~ je także empirycznej treści.
en ą tak osiągniętej pewIJ.ości jest więc zniszczenie testowalności zdań
b serwacyjnych.
Omawiany autor broni alternatywnego
programu: należy zwiększać
:stowa~ność .i moc empiryczną języka obserwacyjnego, wykraczając
zda~lach naukowych daleko poza fakty, byle z zachowaniem empiyczneJ adekwatności tych zdań.
Je.dnym z kroków mających
aCYJnych ma być postulowane
r--20
Por. Das
P ro b Z e m
... ,
s. 38.
zwiększyć treść empiryczną zdań obserprzez Feyerabenda całkowite odrzucenie
wszelkich rozważań o znaczeniach Vlyrażeń językowych. Rozważania takie po pierwsze .odgrywały u)~mn~ l konserw~tywną rolę w ~etodologii.
A po drugie są one we włascIweJ metodologu dr':lgorzędne l mogą. być
zastąpione przez analizę zasad teoretycznych zwIązanych ze zdamami
obserwacyjnymi.
I tak żądanie, aby w procesie wyjaśniania ~yprowad~ać z eksplanansa pierwotnie sformułowa.ne eksplanar:dum z Jego. ory~ma.lnym z~aczeniem, hamuje formułow~m~ r:owych. ~IP.otez, o~tamc~aJąc J~ do ZbIOru hipotez wyrażanych w ~st~lleJącym JU.zJęzyku . TWIe:?Zen~e to. wynika ze wspomnianego ~yzeJ. prze~o~a.ma. Feyerabenda, IZ kazdy Język
zakłada pewną teorię. Ządame wYJasmama eksplanandum sformułowanego w konkretnym języku. jest wi~c u~rytym żądani~D?-używania j~dynie teorii presuponowaneJ przez ow Język. A przecIez "dopasowame
czy niedopasowanie języka do opisu w pewnej dziedzinie z pewnością
jest sprawą, którą należy rozstrzygać przy pomocy badania empirycznego. Wynika stąd, że argumenty lingwistyczne nie są nigdy wystarczająco silne, aby zdecydować czy to o hipotezie empirycznej, czy ,Osystemie
metafizycznym" 22. Rozprawę W y ja ś n ia n ie , re d u k c ja i e m p iry z m z 1962 r.
(s. 62 - 1 5 1 ) najlepiej jest widzieć ,w świetle krytyki tezy o stabilności
znaczeń. Feyerabend argumentuje tam, że modele wyjaśniania Carnapa
i Hempla oraz model redukcji N agIa ,wymagają, aby zachowany był hez
zmian język obserwacyjny. Zdaniem Feyerabenda język obserwacyjny
również zakłada pewną uniwersalną teorię. Dlatego jego zachowanie
gwarantuje utrzymanie tej teorii. Teza o stabilności odnosząca się do
języka obserwacyjnego pociąga więc zasadę niezmienności znaczeniowej
dotyczącej całego języka teoretycznego.
Teza o stabilności zniechęca do testowania ukrytej ontologii języka
obserwacyjnego. W połączeniu ze wspomnianymi modelami wyjaśniania
,i redukcji prowadzi ona również do odrzucania z góry wszystkich teorii
posiadających odmienne ontologie. Wymaga więc arbitralnego wykluczania wielu teorii z nauki, a tym samym nieobalalności ontologii ukrytej
w języku obserwacyjnym.
Czy jest więc miejsce w metodologii dla rozważań o znaczeniu? Feyerab end odpowiada, iż znaczenie każdego pozalogicznego terminu określone jest przez jego teoretyczny kontekst tak, że "mówienie o znaczeniu może być bez reszty zastąpj.one 'p'rzez mówienie o teorii" 23. Pojęcia
obserwacyjne "odzwierciedlają, wewnątrz -kazdego indywidualnego opisu
i przewidywania, swoistości fundamentalnych
zasad teorii" 24. Feyerabend odwraca więc tradycyjne założenia ustalające zależność znaczeń
terminów języka teoretycznego od znaczeń terminów języka obserwacyjnego. To nie teorie oddzielone od obserwacji stają się bezsensowne, lecz
zdania obserwacyjne stają się takimi w izolacji od teorii 25. Nawet najbardziej niewinne pojęcia obserwacyjne, jak określająca kierunek para
21 Podobne
poglądy co do znaczeń pytań .przed udzieleniem
odpowiedzi na nie wyraża L. Koj, P o trz e b a
k u h n o w s k ie j
te o rii
Heurezy", 1977, ·Z. 2, s. 49 - 52.
22 Feyerabend,
P ro b le m s
of E m p iric is m ..., s. 186.
23
R e p ly ..., s. 25'9.
24 Tamże,
s. 234.
25 Por. P ro b le m s
of E m p iric is m ..., s. 213.
i po
p y ta ń ,
udzieleniu
"MetodY
óra-dół"
'(s. 125 - 1265 26, niosą ze sobą założenia teoretyczne
inne
:; przednewtono~s~iej
ko~mologii (istni.eje absolutna "góra" i absolutny
dół", przestrzen Jest ~mzot:?powa), ~nne w ep?c~ ponewtonowskiej.
"Sedno
ekstualneJ teorn znaczema zostało JUZ wyrażone - znaczenie wszystkicn 'Zdań,. włącz~jąc :v to ~dania .obse~wacyjne, jest zdeterminowane przez teone, z ktoryml zdama te są powIązane, bądź w których są osad:zone.,27.O bs~rwacje.Y' żaden spo.sób ni.e dete;minu~ą znaczeia lecz tylko dostarczaJą okazJI do wypoWIedzema zdan, "ktore są już
~interpretowane [sensowne] i które zostały zinterpretowane
niezależnie
od [...J charakteru tego, co jest obserwowane" 28. Znaczenie zdania zależy od efektu, jaki ma jego akceptacja czy odrzucenie na akceptację
lub odrzucenie innych zdań tego samego języka. Lecz taki'e wzajemne
powiązania zależą od teorii utrzymywanych
przez użytkowników języka. Realista epistemologiczny, którego Feyerabend popiera, nie może
więc "zwracać uwagi na powierzchowne podobieństwa, które mogą wyłaniać się na poziomie obserwacyjnym, lecz powinien opierać swój sąd na
zasadach samej tylko teorii" 29.
Może pojawić się tu pytanie, które części teorii determinują znaczenia i jak wyizolować te części? Feyerabend odpowiada, iż założenia
i postulaty konstytuujące teorię stanowią hierarchię w tym sensie, że
pewne reguły presuponują inne, nie będąc zarazem przez nie presuponowane. Z dwu reguł bardziej podstawową, jest ta, która jest presupoaowana przez więcej przynajmniej równie podstawowych reguł teorii 30.
Odpowiedź ta nie Jest zbyt zadowalająca, gdyż wiele terminów może
presuponować identyczny zbiór reguł teorii, co nie znaczy, że mają one
identyczne znaczenia. Nie wiadomo też, jak te reguły wyodrębniać,
jeśli nie możemy posługiwać się ich znaczeniami (groźba błędnego koła).
Pojawia się tu też inny problem. Teoria jest sformułowana w jakimś
języku, z czego wynika, że aby zrozumieć twierdzenia teorii, trzeba wcześniej opanować 'język. Ale z drugiej strony język nie jest neutralny. teoretycznie. Zakłada, jak chce Feyerabend, teorię przy jego pomocy formułowaną. Jeśli przyjmiemy, że zmiana teorii tzasad teoretycznych) oddziałuje na znaczenie terminów języka, to rodzi się pytanie: jak możemy
zrozumieć nową teorię, skoro nawet jej język jest noWy? Powinniśmy
naj~ierw zrozumieć ten nowy język, przy pomocy którego wyraża się
teorIę. Ale z drugiej strony powinniśmy najpierw poznać nową teorię,
aby zrozumieć modyfikacje wprowadzone przez nią do języka 31'.
27
por. też Das
Por. P ro b le m s
28
An
26
A tte m p t
P ro b le m
oj
...,
Tenże, O n th e
1965, vol. 62, s. 270.
29
80
por.
R e p ly ...,
...,
s. 66 oraz R e p ly
..•, s. 180.
...,
s. 236.
E m p iric is m
s. 167.
"M e a n in g "
oj
S c ie n tijic
T e rm s ,
"T he Journal
of Philosophy",
s. 259.
TrUdność tę można rozwiązać bez odrzucania
feyerabendowskiego
przeko~ama o teoretycznym
charakterze
każdego języ,ka, dopiero po przyjęciu poglądu,
lZ. teorie nie mają charakteru
zdaniowego. We współczesnej filozofii nauki niczda~lo~e ujęcia teorii rozwijają
np. J .. Sneed i W. Stcgmilller
(por. J. Sneed, fh e
o g tC a l S tru c tu re
o t M a th e m a tic a l
P h y s ic s ,
D. ReideI Publishing •.Gompany, Dord;recht-Holland
19,7'1, s. 154 - 187 oraz W. Stegmiiller,
T h (4 t'l'u c t1 .4 re a n d
D y n a m ic s
O j T h e o rie s ,
Springer Verlag, New York, Heidelberg, Berlin 1976, s. 106'- 124).
•81
Teza o stabilności znaczeń języka obserwacyjnego tak mocno krytykowana przez Feyerabenda daje mocne poparcie mo~izmo:vi teoretycznemu. Jednak w tradycyjnej filozofii nauki wysuwa SIę takze inne argumenty na jego rzecz (s. 39 - 40, 179) 32. Uważa się, że wprowadzenie nowej teorii może nastąpić tyl~o wte~!, gdy je.st o~a ~yraźnie .lepsza niż
dotychczasowa. Formułowame teorll zaledwIe rowme dobreJ przynosi
tylko straty (należy. na. nowo pisać podręc~niki czy opracow~wać programy uniwersyteckIe, :tp.): U podstaw takIeg~ argume~t~ lezy S!USz~~
niewątpliwie przekoname, ze powodem do zmIany teorn Jest (głowme)
niezgoda akceptowanej teorii z faktami. Stąd wnioskuje się, że należy
zwiększać nie liczbę wzajemnie niezgodnych alternatywnych teorii, lecz
liczbę ważnych faktów.
Feyerabend krytykując taki wniosek, uwypukla pewne założenie, na
którym jest on oparty. Zakłada się tu mianowicie, że "fakty istnieją i są
dostępne niezależnie od tego, czy rozważa się alternatywy dla testowanej teorii" 33. Jest to zasada tak zwanej względnej autonomii faktów.
Głosi ona, że fakty należące do empirycznej treści teorii są dostępne bez
względu na to, czy rozważa się alternatywne dla niej teorie. Mowa jest
o autonomii względnej, gdyż zasada ta l1ie głosi, że fakty są odkrywane
czy opisywane bez jakiegokolwiek teoretyzowania. Zasada względnej
autonomii faktów jest założona na przykład w teorii konfirmacji, w której pojedynczą teorię porównuje się z klasą faktów. Jednak, zdaniem
Feyerabenda, istnieją także takie fakty, których nie można wydobyć bez
pomocy alternatywnych teorii. Do przykładów należą odkrycia, iż ruchy
Browna niezgodne są z termodynamiką fenomenologiczną (s. 4r - 43) oraz
że ruch peryhelionowy
Merkurego falsyfikuje mechanikę newtonowską 34. Anomalie dla danej teorii widoczne są dopiero z perspektywy ry-·
walizującej z nią teorii.
Ponieważ u podstaw monizmu teoretycznego leży z jednej strony teza
o stabilności, a z drugiej .zasada względnej autonomii faktów - obie, jak
uważa Feyerabend, równie fałszywe - dlatego proponuje on metodologię
pluralistyczną opartą na zasadzie proliferacji: "Wymyślaj i opracowuj
teorie, które są niespójne z akceptowanym punktem widzenia, nawet jeśli
ten ostatni mógłby wyglądać na wysoko skonfirmowany i ogólnie przyjęty" 35. Kiedy więc dyskutuje się kwestie testu i treści empirycznej, to
jednostką metodologiczną podlegającą tej dyskusji jest zbiór wzajemnie
niespójnych, lecz empirycznie adekwatnych teorii (s. 41, 104).
Pluralizm Feyerabenda współgra z odrzucaniem wyjaśniania naukowego i redukcji interteoretycznej
jako procesu opartego na relacji logicznej wyprowag,zalnjlści (s. 62). Ten sam zbiór faktów może być wyjaśniony przez wiele wzajemnie niezgodnych teorii (s. 84)", więc w każdej chwili może istnieć więcej niż jedna adekwatna empirycznie teoria.
82
33
Por. też Feyerabend,
Tamże, s. 174.
P ro b L e m s
ot
E m p iric is m
...,
s. 173-177.
Por. tamże, s. 175- 176 oraz K. R. Popper, Irre v e rs ib iL ity
o r E n th ro p y
S in e e
"British Journal for the PhilosophY of Science", 1957. vol. 8, s. 151- 155;
R. Laymon, F e y e ra b e n d , B ro w n ia n
M o tio n ,
a n d th e H id d e n n e s s
o t R e fu tin g
Faets,
"Philosophy of Science", 1977, vol. 44, s. 225 - 247.
85 Feyerabend,
R e p L y ..., s. 223 - 224.
3ł
1905,
Skończony zbiór z~obserwowa,nych fa~tów moż.e się ~~wierać w wielu
nieskończony~h zblOrc:ch fak~ow, z ktorY,ch ka~dy zblOr wynika z o~rniennej teorll, a teorIe .te m~. muszą by,? pO~ląz~ne ;elacją wynikam a
logicznego 36. Por:adto WIele roznych, t~orll m~ze SIę.rożnić w granicach
błędu obserwacYJneg? - z??~y!e. d?SWIadczeme pO~lera więc je wszystkie w równym stopmu. Otoz Jesh SIę chce, aby teOrIa dedukcyjnie redukowała się do innej teorii, to tym samym nakłada się ograniczenie, aby
nowa wyjaśniająca ~eoria zgadzała się z poprzednią· .Ten warunek spójności eliminuje nowe teorie nie z powodu ich niezgodności z faktami,
lecz z powodu niezgodności ich z teorią obecnie akceptowaną. Rezultatem takiej procedury bę_dzie zachowanie starych i znanych przekonań
nie z powodu ich prawdziwośCi czy wewnętrznych zalet, lecz ponieważ
są one stare i znane. Wadliwość tej procedury staje się jasna, gdy uświadomimy sobie, że gdyby przez jakiś historyczny przypadek pewna z alternatywnych teorii została zaakceptowana przed obecnie przyjmowaną
teorią, to warunek spójności wymagałby od nas wyeliminowania tej
ostatniej bez jej empirycznego sprawdzenia (s. 38)'. "Wszelka zgodność
mająca miejsce przez dłuższy czas powinna być uważana [...] nie jako
pozytywna cecha metodologiczna, lecz jako sygnał ostrzegawczy, że nie
wymyślono żadnej nowej idei i że działalność teoretyczna zakończyła
się" (s. 85). Sytuacja taka istnieje, zdaniem Feyerabenda, we współczesnej fizyce, gdzie odrzuca się np. Bohma koncepcję parametrów utajonych z tego powodu, iż jest ona niezgodna z dotychczasową mechaniką
kwantową (tzw. dowód von Neumanna).
A oto inny zarzut, który Feyerabend wysuwa pod adresem wyjaśniania rozumianego jako wyprowadzenie poprzednio ustalonego eksplanandum. Ponieważ nie istnieje żadne teoretycznie neutralne doświadczenie,
to przyjęcie radykalnie nowej teorii zmienia samo doświadczenie ważne
dla tej teorii. Użycie nowej teorii generuje przecież np. nowe techniki
obserwacyjne., Stąd nie mówimy, że prawa KepIera są wyjaśnione przez
teorię Newtona, gdyż obecne obserwacje obaliły prawa KepIera w ich
pierwotnym rozumieniu (s. 135).
Wymieniona wyżej zasada proliferacji prowadzi do nowej zasady. Jeśli
bOWiem można zasadnie utrzymywać empiryczną treść nowej teorii tylko
łącznie z rozwijaniem najbardziej niebezpiecznych dla niej alternatyw,
to wśród tych ostatnich znaleźć się powinna także i stara, dopiero co porZucona teoria. N owa zasada trwałości głosi więc: nie eliminuj starszych
teorii, nawet gdy zostały odrzucone - mogą być przecież tak opracowane, że z pomocą nowego doświadczenia będą mogły znowu być .zaakceptowane i będą mogły wyjaśnić obecne sukcesy teorii, przez które
ch:vJlowo zostały zastąpione. Feyerabend wspomina liczne przykłady
"Illeaktualnych" teorii (heliocentryzm, atomizm czy teorię dryfu kontynentalnego), które z czasem obaliły "nowoczesne", dziś już nie wspominane alternatywy.
35 Wniosek,
iż każdy zbiór faktów może być wYJasmony przez (nieskończenie)
wiele różnyoh teorii wynika także z tzw. pa<radoksu dopasowywania krzywych ora~
tzw. paradoksu f9~e f : ' l " e e l l
tl'lłsaie.slri eielofl)'1JfN.
Goodmana
(por. N. Goodman,
F a c t,
F ic tio n ,
and
Forecast, ~~
Harvard
University
Press, Cambrid~1955,
l~'>L~
s. 73 - 80; J. Watkins, T h e P o p p e ria n A p p ro a c h to S c ie n tific K n o w le d g e , [w:] G. An- - ""'ol.
dersson and G. Radnitzky (eds.), Progress a n d R a tio n a lity
in S c ie n c e , D. Reide1
Publishing Company, Dordrecht-Holland
1'978, s. 32 - 40).
~''1l.z.
Feyerabend t~ierd~i, że p~zek~nania. teoretyczne, z:niemaJą si~ rady~
kaInie w czasie rozwoJu naukI. NIe mozna utrzymac zadnych tWIerdzen
z odrzuconych teorii po przyjęciu nowej. Daje bardzo dużo przykładów:
przejścia od mechaniki arystotele~o~skiej
do t~o:ii i~petu, o.d teorii
impetu do mech~~iki newton~wskleJ, od ?-~namIk! Gahl~u~za l. keplerowskiej mechamk! planetarneJ do mechamkl newtonowskIeJ, od mechaniki newtonowskiej do szczególnej i ogólnej teorii względności i mechaniki kwantowej, od flogistonowej do kalorycznej i kinetycznej teorii
ciepła, od stałych gatunków do biologii ewolucyjnej, od arystotelesowskiej do Locke'a teorii koloru, od mentalistycznych do materialistycznych teorii umysłu, itp. Jak uzasadnia on tę bardzo, nieintuicyjną tezę? 37
Na jej rzecz przytacza dwa rozumowania. Pierwsze z nich można zilustrować, analizując przeJście od galileuszowskiego do newtonowskiego
wyjaśniania swobodnego spadku. Teoria newtonowska, według której
wszystkie ciała spadają ze zmiennym przyspieszeniem, pociąga zaprzeczenie praw Galileusza, w których zakłada się stałość przyspieszenia. Oczy..:
wiście warunki brzegowe dla swobodnego spadku przedmiotów spadających na krótkich odległościach blisko powierzchni Ziemi czynią zmianę
przyspieszenia wielkością nie wykrywalną nawet przez bardZio złożone instrumenty. Rozbieżności obu teorii mieszczą się w granicach błędów doświadczalnych. Obie teorie stają się natomiast wyraźnie rozbieżne, gdy
rozpatrujemy dostatecznie duży spadek. Dla istot żyjących na powierzchni Ziemi obie rozważane teorie są empirycznie nierozróżnialne, pomimo
tego obie teorie będą głosiły, że przedmioty spadające nawet z niewielkich wysokości przebywają daną drogę w (niewyczuwalnie) odmiennych
czasach, z (niewyczuwalnie) odmiennymi przyspieszeniami, itd. 38. Dołączenie zaś takich warunków brzegowych do teorii newtonowskiej, aby
37 Na!leży zauwazyc, ze przed Feyęrabendem
tezę o niewspółmierno·ści, nie nazywając jej tak, głosił B. Whorf (B. L. Whorf, L a n g u a g e ,
T h o u g h t,
and
R e a Z ity :
S e le c te d
W ritin g s
of B e n ja m in
Lee
W h o rf,
The M.LT. Press, Cambridge
1956),
a jeszcze wcześniej K. Ajdukiewicz (S p ra c h e u n d S in n , "Erkenntnis",
1934, Bd. 4,
s. 100 - 138, przedrukowane
w K. Ajdukiewicz,
Język
i p o z n a n ie , t. 1, Warszawa
1960, s. 145 -174 jako J ę z y k i z n a c z e n ie ; tenże, D a s W e Z tb iZ d u n d c iie B e g riffs a p p a T a tu r,
"Erkenntni's", jw., s. 2,59 - 287, przedrukowane
w J ę z y k i p o z n a n ie ,
s. 175 -.
19'5 jako
O b ra z
ś w ia ta
i a p a ra tu ra
p o ję c io w a ;
t'enże, N a u k o w a
p e rs p e k ty w a "t> .
"Przeg'ląd Filozoficzny" 11:934, t. 37, s. 409 - 416, przedrukowane
w "Erkenntnis",
1935, Bd. 5, s. 22 - 30 jako D ie W is s e n s c h a ftZ ic h e
W e Z tp e rs p e k tiv e ,
oraz w J ę z y k
i p o z n a n ie , s . 215 - 221). Na ,pierwszeństwo Ajdukiewicza
słusznie zwrócili uwagę
H. Skolimowski i J. Giedymin (por. H. Skolimowski, P o lis h A n a Z y tic a Z P h ilo s o p h y ,
Routledge and Kegan Paul, LOO1don1.967, s. 145 -146; J. Giedymin, R e v o Z u tio n a ry
C hanges,
N o n -tra n s Z a ta b iZ ity
a n d C ru c ia Z
E x p e rim e n ts ,
[w:] 1. La,katos and A. Musof S c ie n c e , North Holland Publishing
grave (eds.), P ro b Z e m s in th e P h iZ o s o p h y
Company, Amsterdam
1968, s. 226 - 227; tenże, T h e P a ra d o x
of M e a n in g
V a ria n c e ,
"B rit. Jour. Phil. Sc.", Hl70, vol. 2,1, s . 257). WSipółc2leśnie z Feyerabendem
za tezą
'O niewspółmierności
opowJedzieli się m. in. S.1foulmin, N. R. Hanson i T. S. Kuhn.
38 Rozwój technik
pomia'rowych stopniowo j'ednak elimi:nuje zakres owych niewyczuwalnych
różnic. Nierozróżnialność
empiryczną dwu teorii w pewnym zaKresie zjawis'k należy więc zrelatywizować do epo'koi.
••.
można z niej było wydedukować stałość przyspieszeń, jest niemożliwe
gdyż warunki takie są jawnie fałszywe (s. 82). Jeśli zaś do praw New~
toz:a doł~:zymy założenie o. stałości przy~pieszenia,. to będzie można wy_
prowadzIc stąd prawa GalIleusza, ale me stanowI to żadnego sukcesu.
Koniunkcja przesłanek w takim rozumowaniu jest bowiem wewnętrznie
sprzeczna, a ze sprzeczności wszystko wynika. (Stałość przyspieszenia
jest niezgodna z prawem grawitacji i drugim prawem Newtona, z których łącznie wynika zmienność przyspieszenia) 39. Podobne rozumowanie można przeprowadzić dla każdej pary teorii, kolejno po sobie następujących.
Drugi typ argumentu na rzecz niewspółmierności interteoretycznej
opiera się, według Feyerabenda, na rozważaniach dotyczących znaczenia.
Utrzymuje on, iż ontologiczna różnica między teoriami, która jest odzwierciedlona w różnicy ich fundamentalnych zasad, a stąd w znaczeniach zdań obserwacyjnych (przypomnijmy, że Feyerabend przyjmuje
kontekstualną koncepcję znaczenia), jest tak duża, że twierdzenia jednej teorii nie mogą być nawet wyrażone przy użydu terminologii drugiej teorii. Przykładem tego typu trudności jest przejście od szczególnej
teorii względności do newtonowskich praw ruchu. Twierdzi się zwykle,
że gdy względna prędkość dwu ciał jest znikoma w porównaniu z prędkością światła, to przejście takie występuje. Feyerabend utrzymuje, iż
jest to mnietnanie błędne. Nie wystarczy pokazać, że formuły Newtona
dają poprawne l i c z b o w e wyniki pomiarów prędkości czy odległości,
ponieważ formuły te są zinterpretowane i odnoszą się do newtonowskiej
masy, prędkości, itd. A te ostatnie pojęcia nie mogą być wyrażone w ramach teorii względności. I tak na przykład masa w sensie relatywistycznym będzie miała (ponieważ jest to pojęcie relacyjne) odmienne wartości w różnych układach odniesienia, podczas gdy masa newtonowska
odnosi się do wewnętrznej własności ciała, która jest niezależna od układu odniesienia (s. 119). Jedną z fundamentalnych zasad mechaniki newtonowskiej jest to, że masa jest niezależna od prędkości, że nie istnieje
żadna granica dla prędkości, jaką może osiągnąć ciało posiadające masę·
Dla teorii względności zaś fundamentalne jest twierdzenie, że istnieje
górna granica dla wszystkich prędkości sygnałowych. Podobnie w klasycznym przypadku masa zbioru części równa się sumie mas tych części,
co nie jest słusżne w przypadku teorii względności (s. 33 - 34). Nie można także identyfikować klasycznej masy z relatywistyczną
masą spoczynkową, gdyż mimo że obie mogą mieć tę samą liczbową wartość, to
nie mogą być przedstawiane przez to samo pojęcie. Relatywistyczna masa
Spoczynkowa zależy jeszcze od wybranego systemu współrzędnych, w którym jest w spoczynku, podczas gdy zależność taka nie występuje w klasycznej fizyce (s. 34) 40. Z analizy tego rodzaju przykładów Feyerabend
wnioskuje, iż żaden pojedynczy opisowy termin mechaniki newtonowskiej nie może być włączony do teorii względności 41.
Feyerabend twierdzi, że nie istnieje żadna przeszkoda dla wymyślania niewspółmiernych teorii z wyjątkiem słabości naszej wyobraźni.
Pojawia się jednak problem, czy przyjąwszy możliwość formułowania
39
E x p lic ite
argument ostatni nie występuje w pismach Feyerabenda,
jednak, jak sądzę, z ducha jego wywodów.
40 Por. też Feyerabend,
F ro b le m s
o t E m p iric is m ..., s. 169.
41 Por. tenże, R e p /y ..., s. 23<1.
wynika
K a z im ie T z
J .o d k o w s k i
niewspółmiernych teorii należy. te~ przyją~ i~h uŻ-!'"tec.znośćd la krytyki
naukowej. Jeśli mamy do czymema z takImI teOrIamI, to eksperyment
krzyżowy wydaje się niemożliwy do przeprowadzenia. Niewspółmierność
implikuje bowiem, że ~a~e stw~er~zen~a opr.ócz logic~n~c? nie należą do
obu teorii. Znaczy to, ze zadna teoria me moze przewIdzlec rezultatu eksperymentalnego, którego wystąpieniu inna teoria zaprzecza. A przecież
jeśli niewspółmiernie teorie mają ze sobą rywalizować, to muszą w jakimś sensie traktować o tej samej dziedzinie. Nie mogą dotyczyć po
prostu odmiennych i zupełnie nie powiązanych spraw.
Trudność tę można rozwiązać, jeśli się pokaże, że istnieją racjonalne
czy empiryczne podstawy wyboru między niewspółmiernymi teoriami
mimo braku ich kontaktu logicznego. Feyerabend przedstawił 42 sześć
procedur takiego porównywania 43. Mimo iż krytyka jednej teorii przez
drugą jest niemożliwa, to można między nimi zasadnie wybierać. Problemowi temu Feyerabend poświęcił jednak mało miejsca w swoich
pracach, choć jest to bardzo ważna sprawa. 'Dla przykładu omówię trzy
prostsze, wymagające więc mniej miejsca, procedury.
Pierwsza procedura polega na wymyśleniu ogólniejszej teorii niż
rywalizujące, która stanowiłaby wspólne tło, określając dla obu teorii
twierdzenia testowe 44. Stawia się dwa zarzuty pod adresem tej proćedury 45. Po pierwsze wszystkie dostępne wypowiedzi obserwacyjne
można przekształcić, jak chce Feyerabend, tak, aby popierały którąkolwiek teorię. Po drugie procedura ta, według feyerabendowskich poglądów
odnośnie do znaczenia, zupełnie zmienia sens terminów w obu testowanych teoriach. Znaczenia mają być przecież funkcją najwyższego poziomu zasad teoretycznych. Wynika stąd, że jeśli dwie teorie zostaną
osadzone w trzeciej w taki sposób, że znaczenia pewnych ich terminów
będą determinowane przez zasady tej trzeciej teorii, to nie będziemy już
mieli do czynienia z tymi samymi teoriami niewspółmiernymi,
jakie
istniały przed tą procedurą między niewspółmiernymi teoriami nie
jest przecież możliwy żaden logiczny kontakt. Procedura ta funkcjonuje
dopiero, gdy odrzuci się feyerabendowskie poglądy co do znaczenia i niewspółmierności.
Zarzuty te stosują się także do drugieJ procedury, według której
należy skonstruować model teorii T wewnątrz teorii T' i rozważyć jego
los" 46. Terminy modelu teorii T tkwiącego wewnątrz niewspółmiernej
teorii T' ~dą zgodnie z ujęciem Feyerabenda rządzone przez zasady teoretyczne tej ostatniej, a stąd nie mogą być użyte do wypowiadania tych
samych twierdzeń, co w teorii T. Los T i modelu może być więc zupełnie odmienny.
'
Trzecia procedura polega na wewnętrznym sprawdzeniu każdej teorii
z osobna. "Jedna teoria mogłaby ustanawiać bardziej bezpoŚredni zwią-
Wbrew 'temu, co pisze o nim K. Zamiara, Wstęp, [w:] Paul K. Feyerabend,
d o b ry m ..., s. 13.
u Por. Feyerabend, P ro b le m s o j E m p iric is m ..., s. 216 - 217 oraz R e p ly •.., s. 23242
Jak
być
233.
44
45
M in d
41
Por. P ro b le m s o j E m p iric is m ..., s. 216 - 217.
Por. D. Shapere, M e a n in g a n d S c ie n tijic
Change,
[w:] R. G. Colodny (ed.),
a n d C o s m o s , University
of Pittsburgh Press, Pittsburgh
1966, s. 58.
Feyerabend, R e p L lI ..., s. 233.
ze~ z obs~r~acją, <;t int~rr,retacj.a re~ultatów obserwacyjnych mogłaby
byc bardzIeJ bezposredma 47. NIe wIadomo jednak, jakimi kryteriami
oceniać stopień bezpośredności związku teorii Z jej twierdzeniami obserwac;Yinymi. ? Shapere w~raża tę. wątpl~wość n~stępująco: "Wyznaję,
iż me rozumIem tego - kazda teona okresla przeCIeż swoje własne fakty czy doświadczenia, a co może być bardziej bezpośrednie niż to?" 48.
Wszystkie procedury, zarówno omówione jak i pozostałe, napotykają
wspólne trudności. Głównym problemem jest nieporównywalność mewspółmiernych teorii. Należy jeszcze dodać, że obecnie, jako "anarchista
epistemologiczny", Feyerabend odrzuca jakiekolwiek obiektywne sposoby wyboru spośród niewspółmiernych teorii, uznając tym samym, że procedury poprzednio przez niego sformułowane są niemożliwe do wykonania. Nadal jednak, jak i poprzednio, głosi użyteczność formułowania
niewspółmiernych teorii. Tylko dzięki używaniu niewspółmiernych teorii
można wyeliminować wszystkie wady związane z tezą o stabilności. Można więc wyrugować twierdzenia aprioryczne generowane przez stabilność znaczenia. Teorie niewspółmierne będą także niszczyły stare dogmaty, czego domaga się proces nauki (s. 65 - 66, 106 - 107). Używanie
takich teorii gwarantuje, iż żadne twierdzenie nie stanie się nietykalne,
co jest szczególnie ważne z tego powodu, że pewne reguły użycia ustalonej teorii są niejawne (8. 113 - 114).
Uznanie potrzeby niewspółmiernych teorii jest równoznaczne z akceptacją pluralizmu teoretycznego. Pluralizm taki, mający do czynienia
z teoriami niewspółmiernymi, charakteryzuje się jednak pewnymi specyficznymi cechami. Cenne staje się tu zaprzeczanie rezultatom obserwacyjnym, gdyż zależą one od zaakceptowanych teorii, które mogą być
błędne. Cenne jest też poszukiwanie zupełnie odmiennych punktów ,
widzenia, a szczególnie absurdalnych, gdyż poczucie absurdalności gwarantuje radykalne zerwanie z dotychczasową tradycją (s . 5 4 ).
W pismach Feyerabenda występuje wiele różnych rodzajów niewspółmierności. Niestety brak jest ich systematycznego przedstawienia, a ich
wzajemne związki są bardzo niejasne. Można zauważyć, że niewspółmierne mogą być: a) teorie, b) języki naturalne, c) pojęcia, d) teorie
i pojedyncze stwierdzenia, e) ontologie, (światy). Krytycy Feyerabenda
koncentrowali swoje uwagi najczęściej na lingwistycznym poziomie niewspółmierności, rzadziej - na teoretycznym, nie zauważając jednocześnie poziomu ontologicznego. A wydaje się, że niewspółmierność ontologiczna jest, wbrew krytykom, głównym rodzajem niewspółmierności,
o której mówił Feyerabend. Jednak rozwinięcie i uzasadnienie powyższego przypuszczenia wykracza poza ramy niniejszego artykułu.
Doktryna niewspółmierności jest ściśle związana z resztą programu
Feyerabenda jego realizmem epistemologicznym, koncepcją znaczenia i pluralistyczną metodologią. Głównym zadaniem nauki jest maksymalna testowalność wszystkich twierdzeń empirycznych. Konsekwencją
tego jest realistyczna interpretacja zdań teoretycznych, gdyż instrumentalizm testowalności w takim stopniu nie dopuszcza. Instrumentalizm
dopuszcza funkcjonowanie takich twierdzeń teoretycznych, które przy
ich realistycznej interpretacji byłyby wzajemnie niezgodne. Łatwiej więc
utrzymać twierdzenia teoretyczne, jeśli są one zinterpretowane instru47
P ro b le m s
48
Sha<pere,
of
E m p iric is m
M e a n in g ...,
...,
s. 59.
s.
217.
mentalistycznie. Teorie powin~y być testowane takż.e przez inne teorie,
. t bardzo różnorodne (plurahzm teoretyczny). A WIęC naturalnym rozl o eniem teJ' metodologii jest niewspółmierność. Użycie niewspółmierszerz
.
k syma l'Izowama
. empIrycznej
.
. t est owa l noscl
..
nych teorii służy idea ł OWIma
(s. 133 oraz 181).
Program Feyerabenda można podsumować w postaci kilku dyrektyw
skutecznego uprawiania nauki.
a. Nadawaj teoriom interpretację realistyczną, czyli traktuj je jako
opisujące szczegółowo świat. Jeśli teorii nie można spójnie tak zinterpretować, to poszukaj alternatywnych teorii, które mogą przyjąć interpretację realistyczną·
b. Unikaj rozważań nad znaczeniami terminów teoretycznych, gdyż
prowadzi to do przyjęcia konserwatywnych zasad w rodzaju zasady stabilności, niezmienności znaczeniowej czy warunku spójności.
c. Przyjmij zasadę proliferacji, czyli poszukuj zawsze alternatywnych teorii niezgodny'ch z fundamentalnymi zasadami akceptowanej teorii. Jeśli teoria akceptowana wytrzyma wszystkie porównawcze testy,
to zwiększy się jej moc; jeśli upadnie, to przyjmiesz wyraźnie lepszą
teorię·
d. Przyjmij zasadę trwałości, czyli włącz poprzednio odrzucone teorie
do szeregu teorii alternatywnych. Teorie odrzucone łatwiej rozwinąć niż
zupełnie nowe.
e. Aby zmaksymalizować empiryczną treść akceptowanych teorii i poddać je najostrzejszemu
możliwemu testowi, poszukuj alternatywnych
teorii, które różnią się .tak radykalnie od akceptowanej teorii, jak tylko
to możIiwe.
f. Nie wahaj się przed zaprzeczaniem rezultatom obserwacyjnym.
g. Poszukuj i rozwijaj szczegółowo i spójnie te domysły i hipotezy,
które wydają się być absurdalne. Jeśli uda ci się obronić nowy pUl1kt
widzenia, twój sukces będzie większy.
Filozofię Feyerabenda naj~epiej rozumieć jako reakcję na powszechnie, w jego odczuciu, akceptowane doktryny metodologiczne, które odrzuca jako niepożądane zasady ortodoksji w filozofii nauki. Należą do
nich: zasada stabilności, zasada niezmienności znaczeniowej, przekonanie
o epistemicznie pewnym fundamencie wiedzy, istrumentalistyczna interpretacja teorii oraz monizm teoretyczny. Odrzucając je, Feyerabend
dąży do przyjęcia najmocniejszej możliwej kontrmetodologii. Choć przedstawił on wiele sugestii, czasami bardzo szczegółowych, to nigdy i nigdzie
nie pokazał, jak dopasować do siebie te sugestie, aby tworzyły pełen
system. Uważał, że teoretycznie niezależne języki obserwacyjne nie istnieją i nie mogą być przez to używane w nauce; że zmiany teoretyczne powodują i powinny powodować tak duże zmiany znaczeń terminów teoretycznych, jak to tylko możliwe; że należy wykluczać z nauki twierdzenia pewne (o ile nie są one twierdzeniami logiki); że język nauki należy
interpretować realistyczni ; że metodologia pluralistyczna powinna zastąpić metodologię morus czną, itd. Można przypuszczać, że zauważona
przez niego niewykonalnoś~ jednocześnie wszystkich swoich recept zaważyła w końcu na przesunięciu stanowiska filozoficzno-metodologicz'nego Feyerabenda na pozycje "anarchistyczne",
z naczelną
zasadą
"wszystko się przyda" (a n y th in g g o e s ). Wiele szczegółowych analiz z jego
okresu umiarkowanego
posiada jednak nadal niezaprżeczenie
wielką'
wartość.