-
KDS
Opublikowano: 15 maj 2019 20:00
Już w 2025 r. będzie nam brakowało około 2,5 miliona rak do pracy - podaje PwC. Z kolei prognozy długoterminowe GUS mówią o tym, że w 2050 r. już jedną trzecią populacji stanowić będą ludzie w wieku nieprodukcyjnym. Jak się do tego przygotować? Odpowiadają menedżerowie i dyrektorzy HR.
W kwietniu 2019 stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,6 proc. i w porównaniu do marca 2019 spadła o 0,3 pkt proc. Długoterminowe prognozy GUS podają, że w 2050 r. już jedną trzecią populacji stanowić będą ludzie w wieku nieprodukcyjnym. - Natomiast z raportu PwC wynika, że w 2025 r. będzie nam brakowało około 2,5 miliona rak do pracy. To brutalne i twarde fakty. Każdy pracodawca ma tego świadomość. Już dziś musimy o tym myśleć - mówi o problemach, z jakimi muszą się dziś mierzyć pracodawcy Łukasz Petrus, prezes zarządu PGO.
Jacek Siwiński, prezes Velux Polska mówiąc o zmianach czekających rynek pracy wskazuje nie tylko na niedobór pracowników, czy szukanie sposobów na to, by pracowali oni dłużej w jednej firmie.
Przyznaje też, że analitycy źle oszacowali skalę problemów na rynku pracy. Są one większe niż przewidywali. Dlatego - jak wyjaśnia Siwiński - projekty wprowadzające do zakładów pracy automatyzację i robotyzację liczą się coraz bardziej. By skutecznie je wprowadzać, będą potrzebni pracownicy znający się na tej branży.
- Konkurencja o dobrego pracownika będzie jeszcze wyższa, dalej będziemy walczyć o to, żeby go jak najdłużej przy sobie zatrzymać. Jednak musimy wpływać też na sektor edukacji, by razem zadbać o przyszłe kadry. Chcemy się unowocześniać, przez co będziemy potrzebowali nowych kwalifikacji, a tych już dziś brakuje - mówi Siwiński.
Jak wskazuje Dagmara Sobolewska, dyrektor pionu HR w Erbudzie - jej zdaniem - branża budowlana w największym stopniu dotknięta jest liczbą brakujących pracowników. - W żaden sposób nie jesteśmy beneficjentami tej sytuacji. Perspektywy dla pracowników są doskonałe, natomiast pracodawcy znajdują się w mniej komfortowym położeniu - komentuje.
Czytaj więcej: Za 20 lat aż 80 proc. z nas będzie pracowało w zawodach, które dziś nie istnieją
Jednocześnie przyznaje, że Erbud na razie braki kadrowe nie są jeszcze aż tak uciążliwe. Udaje się ich uniknąć dzięki kulturze i atmosferze, jaka panuje w firmie. - Nasi pracownicy zostają z nami na długo. Osoby pracujące po 20 - 25 lat nie są u nas niczym nadzwyczajnym. Dzięki temu trudna sytuacja na rynku pracy jest dla nas mniej dotkliwa.
Z kolei Karina Trafna, prezes zarządu KIDS&Co przyznaje, że rekordy spadku bezrobocia na rynku pracy ja cieszą. - Sytuacja mobilizuje nas do tego, żeby uważniej spojrzeć na pracownika i przygotować taki pakiet, który sprawi, że on będzie chciał zostać z nami na dłużej - wyjaśnia.
Jest zdaniem problem jest taki, że nie da się znaleźć prostych rozwiązań. - Benefity się dewaluują. Pracodawcy wymyślają co chwilę nowe, coraz bardziej egzotyczne pomysły, by o chwili z nich zrezygnować. Dlaczego? Bo się nie sprawdzają - wyjaśnia.
Czytaj więcej: Robotyzacja stanowisk pracy nie zmniejsza zatrudnienia
---------------
Artykuł powstał w ramach debaty "Trendy na rynku pracy" zorganizowanej w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
KOMENTARZE (6)