- Czego oczekiwano? Tego, że nagle zaczną latać? Czy my mamy do czynienia z poważną jednostką czy z grupą cyrkową? - pyta emerytowany policjant i były antyterrotysta Marcin Tomczak w rozmowie z Onetem.
Kto wydał dyspozycję, aby włączyć policjantów w orszak? Jak powiedział rzecznik szczecińskiej policji kom. Przemysław Kimon w rozmowie z Onetem, trwa postępowanie, które ma wyjaśnić, kto był pomysłodawcą rozanielenia funkcjonariuszy.
Prawdopodobnie polecenie przyszło z góry – od komendanta wojewódzkiego insp. Jacka Cegły, który nie kryje swojego przywiązania do Kościoła, tradycji i PiS-u. Po pierwsze, to do jego kompetencji należą tego typu decyzje. Po drugie, zdaniem Marcina Tomczaka, insp. Cegła „zapewne chciał się przypodobać nowym mocodawcom”. – Szkoda, że jednocześnie ośmieszył polską policję – powiedział Tomczak.
Ubranie policjantów z oddziału prewencji w prześcieradła i doczepienie im skrzydeł to nie tylko ośmieszenie funkcjonariuszy, którzy na co dzień m.in. zabezpieczają mecze i nie mogą pozwolić na wystawienie się na pośmiewisko. Co więcej, decyzja może okazać się też naruszeniem przepisów mundurowych. – Właśnie dlatego prowadzone jest w tej sprawie postępowanie wyjaśniające – tłumaczy rzecznik szczecińskiej policji.
Źródło: Onet