Pomoc dla Małgosi

Cyto co?

 

- Cyto co?- zapytaliśmy zaniepokojeni panią doktor, kiedy malutka Małgosia walczyła o życie w inkubatorze na Oddziale Intensywnej Terapii Noworodka w Zabrzu.

- Cy-to-me-ga-lia- odpowiedziała pani doktor.

W tamtym czasie nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak ten pozornie niegroźny wirus wpłynie na dalsze życie naszej córeczki i całej naszej rodziny.


Małgosia urodziła się o miesiąc za wcześnie ważąc zaledwie 1800 gram. Miała powiększone serce, wątrobę i śledzionę, małopłytkowość, niedokrwistość, niewydolność oddechową i hipoglikemię. Lekarze nie dawali jej zbyt wielu szans na przeżycie. Jednak powoli, krok po kroku, wszystkie te objawy były do przezwyciężenia poprzez transfuzje krwi, podawanie leków i odpowiednią opiekę. Leczenie cytomegalii również było możliwe poprzez dożylne podawanie leku przez 6 tygodni w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jednakże szkody, jakie wyrządził ten wirus jeszcze w życiu płodowym, okazały się nieodwracalne.

Jak jest teraz?

 

Małgosia, choć skoczyła 6 lat, nadal nie chodzi, nie mówi, zmaga się z niedosłuchem i wadą wzroku. Jest intensywnie rehabilitowana od 2giego miesiąca życia, kiedy wyszła ze szpitala. Jest objęta wielospecjalistyczną opieką: neurologa, okulisty, audiologa, kardiologa, ortopedy i urologa. Małgosia ma zapewnioną terapię wzroku, zajęcia z Integracji Sensorycznej (SI), zajęcia z pedagogiem, psychologiem, neurologopedą, a także hipoterapię i hydroterapię.

 

Małgosia jest bardzo pogodną dziewczynką, często się uśmiecha, jakby chciała powiedzieć: "Warto było wygrać życie! Choć jestem inna i walczę z wieloma trudnościami, to jestem szczęśliwa i tak jak inne dzieci, mam swoje ulubione zabawki, bajki, piosenki, potrawy, którymi uwielbiam się zajadać i te, których nie lubię. Mam swoje lepsze i gorsze dni, ale nigdy się nie poddaję, bo wiem, że dzięki codziennej rehabilitacji będę mogła postawić swoje pierwsze kroki".

 

Nadzieja

 

Pojawiła się szansa dla Małgosi, aby mogła zacząć chodzić, mówić, bawić się i uczyć jak inne dzieci.

Terapia komórkami macierzystymi przynosi efekty w leczeniu chorób neurologicznych u dzieci takich jak Małgosia.

 

Mamy już za sobą proces kwalifikacyjny i tą cudowną wiadomość, która daje nam największą szansę: Komisja Bioetyczna wyraziła zgodę na podanie komórek macierzystych Małgosi.

 

Małgosia mogłaby mieć podane komórki macierzyste pobrane z tzw. galarety Whartona (komórka wypełniająca sznur pępowiny). Posiadają one zdolność do przekształcania się w wiele typów komórek i tkanek, w tym komórki nerwowe, kostne lub chrzęstne.  Odbudowują one lub zastępują komórki uszkodzone. Komórki zostałyby przygotowane w Polskim Banku Komórek Macierzystych w Warszawie. 

 

Teraz, gdy pojawiła się nadzieja, że Małgosia będzie sprawna, chcemy zrobić wszystko, by ta szansa nie przepadła.

 

Przeszczep komórek macierzystych jest w Polsce nadal w fazie eksperymentalnej i nie jest refundowany przez NFZ.Dlatego zwracamy się do wszystkich osób o dobrym sercu o wsparcie finansowe w celu uzbierania środków na leczenie naszej córeczki. 

 

Lorem ipsum dolor

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. In facilisis lorem commodo, tincidunt tortor luctus, porttitor neque. Fusce nisl massa, lobortis at diam vel

Skontaktuj się z nami

mail: kontakt@kontakt.pl

tel. 601 234 567 

Ul. Uliczna 25

Warszawa 02-200