Mieszkańcy nie śpią, a zwierzęta szaleją. Na POW będzie jeszcze gorzej. Jak walczyć z hałasem?

Filip Trusz
Mieszkańcy Wilanowa i Wawra skarżą się na hałas dochodzący z Południowej Obwodnicy Wilanowa. Ekolodzy mówią o "oszalałych" zwierzętach. Z POW jest coś nie tak, a na naprawę poczekamy. Spytaliśmy eksperta od akustyki, czy istnieje jakieś rozwiązanie problemu.

POW, czyli prezent dla kierowców na Święta Bożego Narodzenia

Południowa Obwodnica Warszawy (wraz z Mostem Południowym, ale jeszcze bez tunelu pod Ursynowem) została oddana w ręce kierowców tuż przed Świętami Bożego Narodzenia 2020. Most otwierał sam premier, który na POW przyjechał praktycznie w tajemnicy, a godzinę i datę uroczystości podano dopiero 30 minut przed jej rozpoczęciem. Na POW czekali nie tylko Warszawiacy. Odciąży ulice stolicy i pozwoli na szybszy przejazd kierowcom, którzy nie potrzebują wjeżdżać do centrum miasta. Ring wokół stolicy to jedna z ważniejszych inwestycji w całym kraju.

Pod koniec grudnia wszyscy świętowali, ciesząc się ze sporego kawałka POW oraz kolejnego mostu przez Wisłę. Nikt nie spodziewał się jeszcze, jak głośno (i to dosłownie) zrobi się wokół obwodnicy. W naszej relacji z otwarcia padły jednak bardzo ważne słowa. - Na Południowej Obwodnicy Warszawy ze względu na ochronę mieszkańców i przyrody przed nadmiernym hałasem obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h, ale ma status drogi ekspresowej. Na razie jest dostępna tylko dla samochodów osobowych i użytkowych o masie całkowitej do 3,5 tony - pisaliśmy wtedy, nie wiedząc jeszcze, że to kluczowa informacja.

Mieszkańcy nie mogą spać, a zwierzęta szaleją. Hałas to poważny problem

Pierwsze głosy o hałasie były bardzo nieśmiałe. Ktoś wspomniał, że jest głośno, ktoś mówił o braku ekranów, inny rozważał rodzaj nawierzchni. Z początku mogło się wydawać, że to takie klasyczne narzekanie dla narzekania, ale nie. Sprawa jest bardzo poważna i z każdym dniem staje się coraz poważniejsza. Na hałas skarżą się mieszkańcy obydwu dzielnic - Wilanowa i Wawra. Sprawą już zainteresowali się urzędnicy, a do protestów dołączyli ekolodzy.

- Cieszyliśmy się z budowy tej trasy, która jest bezwzględnie potrzebna. Jednak już kilka dni po jej otwarciu zaczęły się skargi na hałas. Ludzie organizują się w grupy sąsiedzkie, bo są załamani. Czują się oszukani i opuszczeni. Zwierzęta w Mazowieckim Parku Krajobrazowym z powodu hałasu zachowują się jak oszalałe. Zamiana planowanych w tym miejscu estakad w wysokie nasypy pokazuje, że tej inwestycji nie przyświecała troska o ochronę środowiska - mówiła wawerska radna Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Wójcik Wyborczej.pl. Inna radna tego ugrupowania, Barbara Wielowieyska, w trzy tygodnie zebrała 700 podpisów pod petycją. Podpisywali się mieszkańcy z ponad 50 ulic.

Ekrany, czyli lek na całe zło?

Jak tłumaczą mieszkańcy, powodem takiego stanu rzeczy jest brak części ekranów akustycznych w pobliżu ich osiedli, które powinny ograniczyć dochodzący z POW hałas. Zainstalowane na części trasy ekrany ziemne nie wystarczają. Po stronie mieszkańców stanęli również radni dzielnicy Wilanów, którzy podkreślają, że liczba ekranów na oddanym odcinku jest o ok. 50 proc. mniejsza niż początkowo planowano. Dziury w ekranach sprawiają, że hałas dociera nawet do bardziej oddalonych od trasy osiedli. Do GDKKiA oraz szefa resortu infrastruktury Andrzeja Adamczyka, wystosowano już pisemny apel w tej sprawie. Niektórzy zwracają też uwagę na wykorzystaną nawierzchnię. - Do głowy by mi nie przyszło, żeby w terenie zurbanizowanym zastosować nawierzchnię betonową, która według różnych badań jest o 4-10 decybeli głośniejsza od asfaltowej - komentuje radny Wojciech Godlewski z Nowoczesnej.

O skuteczność ekranów spytaliśmy eksperta z zajmującej się projektowaniem i zaawansowaną akustyką wnętrz Nyquista Acoustic Design. - Ekrany akustyczne są formą, która pozwala na ograniczenie rozchodzenia się hałasu. Jak najbardziej takie ekrany mogą pomóc. - powiedział nam inż. Bartłomiej Czubak, ekspert ds. akustyki w tej firmie. I to ta lepsza informacja. Gorszą jest fakt, że postawienie odpowiednich ekranów wcale nie jest takie proste.

Zobacz wideo Tak powinien wyglądać korytarz życia. Policja chwali kierowców na S8

Ekrany nie powstaną od razu. Dlaczego? O to pytamy eksperta od akustyki

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad deklaruje, że zgodnie z przepisami prawa nie mogła wybudować większej liczby ekranów, niż było to zaplanowane. Dodaje jednak, że ma możliwość wykonania pomiarów i dobudowania ekranów, jeśli hałas przekracza dopuszczalne normy. To jednak nie rozwiązuje problemu mieszkańców, bo wymagałoby od nich wielu miesięcy czekania w hałasie. GDDKiA będzie mogło zlecić kolejne badanie dopiero po otwarciu całej POW, a na ursynowski odcinek (z tunelem) poczekamy jeszcze kilka miesięcy.

- Po pierwsze, trzeba pamiętać, że zaprojektowanie odpowiedniego ekranu akustycznego wcale nie jest prostym zadaniem. Nie ma gotowych rozwiązań – dla każdej inwestycji ekran projektowany jest indywidualnie. Co więcej, ekrany muszą być dostosowane do danej drogi, a ich ilość i lokalizacja podyktowana dokładnymi pomiarami i symulacjami. W dzisiejszych czasach dysponujemy zaawansowanym oprogramowaniem komputerowym, które ułatwia projektowanie akustyki wnętrz czy akustyki środowiskowej, o której teraz mówimy. Na pewno jednak, cały proces nie jest krótki. Trzeba pamiętać, że jeśli rozwiązanie ma być efektywne, musi być dokładnie przemyślane - komentuje inż. Bartłomiej Czubak – Podsumowując, jeśli ekrany akustyczne mają spełniać swoją funkcję, jaką jest ograniczenie propagacji hałasu, to muszą być przede wszystkim odpowiednio zaprojektowane.

QKonferencja prasowa w Warszawie w sprawie halasu z Poludniowej Obwodnicy WarszawyQKonferencja prasowa w Warszawie w sprawie halasu z Poludniowej Obwodnicy Warszawy Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Mieszkańcy mają problem, który nie zostanie szybko rozwiązany. Jak się bronić przed hałasem?

Problem hałasu na POW nie zostanie rozwiązany od razu. Dlatego podczas rozmowy z ekspertem spytałem, czy mieszkańcy mają jakikolwiek sposób, żeby poprawić swoją sytuację. W prosty i niekosztowny sposób. Czy da się to w ogóle zrobić? - Oczywiście. Najprostszym sposobem jest sprawdzenie, jaką izolacyjność akustyczną mają nasze okna, które są najłatwiejszą dla dźwięku przeszkodą do pokonania. Otaczające nas ściany nie są tutaj problemem. Głównym źródłem przenikania hałasu do mieszkań są wszelkiego rodzaju nieszczelności i szczeliny, na przykład systemy klimatyzacyjne, wentylacyjne, właśnie okna, drzwi... Najprostszym więc sposobem na pozbycie się problemu nadmiernego hałasu, jest sprawdzenie, czy nasze okna dobrze izolują i czy rzeczywiście wszystkie uszczelki dobrze przylegają - komentuje ekspert. Taki najprostszy sposób, może w znacznym stopniu przyczynić się do tego, że będziemy po prostu słyszeli mniej - dodaje ekspert.

Nie oszukujmy się, problem tylko się nasili. Wiosną i latem na drogi wyjadą motocykle, które są często jeszcze głośniejsze od samochodów. To początek kłopotów. Wraz z otwarciem tunelu na Ursynowie i oddaniu całej POW na ekspresówkę ruszą przecież tiry. Hałas na pewno stanie się jeszcze bardziej uciążliwy. Każdy sposób walki z hałasem jest na wagę złota. Niestety, jako mieszkańcy, sami mamy bardzo mały wpływ na hałas drogi.

A może... na czas badań i naprawy POW trzeba na niej obniżyć dopuszczalną prędkość?

Takie pytanie, kierowcy, trudno przechodzi przez gardło, ale trzeba je zadać. W wielu miastach na wybranych odcinkach zwalniają np. tramwaje, żeby nie przeszkadzać mieszkańcom. Czy obniżenie dopuszczalnej prędkości na POW mogłoby doraźnie pomóc? Np. o 10 km/h? - Jestem pewien, że tak, ponieważ wzrost hałasu wiąże się też ze wzrostem prędkości. Im auto szybciej jedzie, tym ta opona generuje, te wszystkie skomplikowane zjawiska, jakie tam zachodzą, to to wszystko powoduje hałas, czyli rzeczywiście zmniejszenie tej prędkości spowoduje, idąc wynikowo, zmniejszenie hałasu - powiedział nam inż. Bartłomiej Czubak.

Całkiem prawdopodobne może się okazać, że kierowców trzeba będzie zmobilizować do przepisowej jazdy. To może oznaczać, że w kluczowych odcinkach POW staną fotoradary lub odcinkowy pomiar prędkości. Na problem zbyt szybkiej jazdy zwracał uwagę m.in. Rafał Chrostowski z firmy Warbud, która była wykonawcą wawerskiego odcinka obwodnicy. - Kierowcy nie respektują ograniczenia prędkości do 100 km na godz., a to też jest istotny element, który ma wpływ na hałas - mówił pytany o rodzaj wykorzystanej przez wykonawcę nawierzchni.

Kierowcom taki pomysł z pewnością się nie spodoba, ale nie możemy zapominać o innych. Nadmierny hałas POW to ogromny problem, którego nie można ignorować. Cierpią mieszkańcy dwóch dzielnic, a także zwierzęta. Zanim drogowcom uda się naprawić nową drogę trzeba będzie im w jakiś sposób pomóc.

QKonferencja prasowa w Warszawie w sprawie halasu z Poludniowej Obwodnicy WarszawyQKonferencja prasowa w Warszawie w sprawie halasu z Poludniowej Obwodnicy Warszawy Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA