W dniu dzisiejszym oficjalnie pierwszą część sezonu zakończyły drużyny Tempo Białki oraz Garbarza Zembrzyce. I zagrały ze zmiennym szczęściem.
Każdy mecz jak finał. Garbarz Zembrzyce nie ma w zasadzie żadnego marginesu błędu, jeżeli chce jeszcze powalczyć o utrzymanie w tym sezonie. Pierwszy krok ku temu wykonał w sobotę wygrywając w zaległym spotkaniu z LKS Gorzów 1:0.
Bramkę na wagę trzech punktów dla gospodarzy zdobył w 35. minucie gry Dawid Sobański. Nieprzypadkowo w naszej fotogalerii z tego spotkania chwilę po tym trafieniu poszczególni zawodnicy Garbarza łapią się za głowy, a pozostali mają uśmiechy od ucha do ucha (a zawodnicy Gorzowa delikatnie rzecz ujmując byli zszokowani). Okoliczności, w jakich ten gol padł, były niezwykłe. Sobański przy udziale wiatru i bramkarza gości skierował piłkę do bramki rywali - to nie miał być strzał, ale dalekie podanie... Szczęściu trzeba dopomóc. Taki gol a'la Tomasz Kuszczak w spotkaniu Polska-Kolumbia przed laty (co młodsi czytelnicy mogą się teraz po posiłkować youtubem, by wiedzieć, co autor newsa miał na myśli).
Przez większą część spotkania to zawodnicy z Gorzowa byli częściej przy piłce, lecz z ich przewagi niewiele wynikało. Podopieczni Macieja Kani mocniej przycisnęli gospodarzy w ostatnich dziesięciu minutach, lecz piłkarze z Zembrzyc przetrwali ten napór. Sami wcześniej mogli rozstrzygnąć losy meczu, lecz dogodnych okazji nie wykorzystali Kamil Kwaśniewski oraz John Ezeh.
Dzięki tej wygranej, Garbarz opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Do bezpiecznej, gwarantującej utrzymanie pozycji jeszcze daleko, ale od czegoś trzeba zacząć. I Garbarz to rozpoczął.
Garbarz Zembrzyce - LKS Gorzów 1:0 (1:0)
Gol dla Garbarza: Sobański.
Składy:
Garbarz: Oskwarek- Głuc, Żurek, Sobański, Burliga, Bachul, Zajda (70' Sani), Stachnik (Wróbel) , Bańdura, Ezeh (55' Buczek), Kwaśniewski.
Gorzów: Adamus - Domżał, Górski, Dulowski, Światłowski, Nędza, Biskup, Cichoń, Wesecki, Kaczmarczyk, Ząbek.
O godzinie 17 rozpoczął się tymczasem mecz w Jaworznie. Zdecydowanym faworytem tego spotkania było Tempo Białka. Kciuki za białczan trzymał również Garbarz, bo Victoria to jeden z kandydatów do spadku. Koniec końców mecz zakończył się remisem 2:2, a to gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie.
Festiwal nieskuteczności - w tych dwóch słowach można opisać postawę białczan w sobotnie późne popołudnie na boisku w Jaworznie. I tak zamiast wygranej i dopisania do swojego dorobku trzech punktów, Tempo dodaje tylko jedno oczko. Oczywiście słowa uznania należą się również Victorii dla której, uwaga, uwaga, był to trzeci mecz w przeciągu tygodniu (w poprzedni weekend przegrała w Suchej Beskidzkiej z Babią Górą 3:0, a w środku tygodnia pokonała Kalwariankę Kalwarię 5:2).
Do przerwy prowadziła Victoria po bramce Jakuba Żmudy, który strzałem w krótki słupek zmusił do kapitulacji Jakuba Wałacha. Zawodnik z Jaworzna w dwóch ostatnich spotkaniach zdobył pięć goli (cztery trafienia zanotował we wspomnianym meczu z Kalwarianką).
Do wyrównania doprowadził Hubert Basiura wykańczając płaskim strzałem oskrzydlającą akcję białczan. Gol numer dwa dla lidera był zresztą bliźniaczo podobny i zdobył go również Basiura. Między dwoma trafieniami dla Tempo bramkę zdobyła Victoria, a uczynił to strzałem głową z kilku metrów Szymon Chrapek.
Tempo zatem wygrywa rundę jesienną z przewagą jednego punktu nad Niwą (i może też jednym nad Hejnałem o ile ten w najbliższą środę pokona... Victorię Jaworzno). Mecz w Jaworznie przeszedł już do historii, a przed zespołem z Białki druga część sezonu i kolejnych szesnaście spotkań, chociaż...
Tu warto zaznaczyć, że meczów może być mniej ze względu na pandemię - margines błędu Tempo zatem wyczerpało w Jaworznie.
Victoria Jaworzno - Tempo Białka 2:2 (1:0)
Gole dla Victorii: Żmuda, Chrapek.
Gole dla Tempo: Basiura (dwa).
Składy:
Victoria: Psuj - Repa, Krzyśko, Tora, Rusek, Leś, Gajda, Suwaj, Musiał, Tryba, Żmuda.
Tempo: Wałach - Marek, Gruca (60' Bizoń), Mentel, Bryła, Motor, Puzik, Rupa (64' Kalicki), Zawada, Basiura, Piekarczyk.
Poz | Zespół | M | Pkt | Bramki+ | Bramki- |
---|---|---|---|---|---|
1 | Tempo Białka | 32 | 87 | 97 | 14 |
2 | Niwa Nowa Wieś | 32 | 78 | 94 | 27 |
3 | Hejnał Kęty | 32 | 69 | 81 | 34 |
4 | Nadwiślanin Gromiec | 32 | 64 | 66 | 41 |
5 | Brzezina Osiek | 32 | 57 | 67 | 37 |
6 | LKS Gorzów | 32 | 48 | 63 | 49 |
7 | Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska | 32 | 46 | 65 | 59 |
8 | Babia Góra Sucha Beskidzka | 32 | 45 | 51 | 49 |
9 | Victoria 1918 Jaworzno | 32 | 42 | 68 | 61 |
10 | Sokół Przytkowice | 32 | 41 | 43 | 55 |
11 | MKS Libiąż | 32 | 37 | 57 | 58 |
12 | LKS Zgoda Byczyna | 32 | 35 | 41 | 66 |
13 | LKS Żarki | 32 | 34 | 43 | 57 |
14 | Zatorzanka Zator | 32 | 33 | 47 | 78 |
15 | Halniak Maków Podhalański | 32 | 31 | 36 | 61 |
16 | Garbarz Zembrzyce | 32 | 21 | 41 | 93 |
17 | Sosnowianka Stanisław Dolny | 32 | 8 | 30 | 127 |
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Piłkarska sobota: Garbarz odbija się od dna, Tempo traci punkty w Jaworznie. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".
Pandemia ... bilet na Garbarza 7 zl ! ???????? co za śmieszny kraj.. jak kuu... ma byc lepiej
przecież nie można organizować imprezy sportowej przy udziale publiczności ...