Piłkarska niedziela: Od 0:1 do 4:1 dla Jałowca, cztery gole Stuglika dla Żurawia, Naroże zdobywa aż 5 goli i tylko jeden punkt

Golowisko... 5 bramek w meczu Jałowca Stryszawy z Leńczami, 7 w starciu Żurawia Krzeszów z Halniakiem Targanice i aż 10 w pojedynku Naroża Juszczyn z Koroną Skawinki.

Przegląd niedzielnych spotkań rozpoczynamy od meczu LKS Leńcze z Jałowcem Stryszawa. Zaczęło się idealnie dla gospodarzy - strzałem z lewej strony po ziemi wynik otworzył Marcin Brózda. Powracający po kilku latach przerwy do bramki Jałowca Adam Pająk musi chwilę później wyjmować piłkę z siatki,

Riposta Jałowca była zabójcza - w przeciągu piętnastu minut podopieczni Bartosza Sali zdobyli trzy gole i pokazali gospodarzom miejsce w szeregu. W roli głównej wystąpił właśnie wspomniany Sala.

Najpierw z dystansu przymierzył Paweł Steczek, golkiper gospodarzy wybił piłkę przed siebie, a trener Jałowca na wślizgu doprowadza do wyrównania. Osiem minut później Sala wycofuje przed pole karne do nadbiegającego Patryka Brytana, a ten uderzeniem zza pola karnego wyprowadza Jałowca na prowadzenie. Zegar w tym momencie wskazywał 27. minutę. Po kolejnych 300 sekund było już 3:1 dla stryszawian. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dawida Janeczka celnym uderzeniem głową popisał się Sala.

Na początku drugiej połowy Jałowiec miał dwie bardzo dobre okazje do podwyższenia rezultatu. Pojedynek sam na sam z bramkarzem Leńcz przegrał jednak Sala, a Steczek w bardzo dobrej okazji nie trafił czysto w piłkę. Czwartego gola udało się Jałowcowi zdobyć. Kolejnym ładnym, i co najważniejsze celnym, strzałem z dystansu popisał się Brytan.

LKS Leńcze - Jałowiec Stryszawa 1:4 (1:3)

Gol dla Leńcz: Bruzda.

Gole dla Jałowca: Sala, Brytan (obaj po dwa gole).

Skład Jałowca: A. Pająk - Harańczyk, Habowski, Polak, Iciek (85' Biela), Starowicz, Świerkosz (65' Pietrusa), Steczek (80' Bania), Janeczek (75' Kwak), Brytan, Sala (87' Bargiel). 

Z duszą na ramieniu jechał Żuraw Krzeszów na spotkanie z Halniakiem Targanice. Obawa numer jeden to pamięć o tym, co Halniak zrobił w Krzeszowie w rundzie jesiennej – pokrótce zdeklasował podopiecznych Bartłomieja Sałapatka wygrywając 8:2. Obawa numer dwa to brak trójki podstawowych zawodników – Mariusza Górnego, Radosława Pilarczyka i Szymona Marka (nie zagrał również Dawid Sumera, a do Garbarza odszedł podstawowy jesienią zawodnik Żurawia - Grzegorz Bańdura). Był również jeden optymizm – pierwszy mecz Wojciecha Stuglika, czyli zawodnika, który ma rozwiązać problem ze zdobywaniem goli przez Żurawia w tym i kolejnym sezonie. I pozyskany z Huraganu Inwałd napastnik zadebiutował w wielkim stylu zdobywając cztery gole i zapewniając zespołowi z Krzeszowa wygraną!

Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy. W tym czasie udało się im objąć prowadzenie – błąd popełnił Łukasz Brenk i zawodnik Halniaka po prostopadłym podaniu z głębi pola pokonał Sebastiana Krupczaka.

Do remisu doprowadził Stuglik, który wykorzystał prostopadłe podanie od Mariusza Mentla.

Kolejne gole, bagatela było ich pięć, zostały zdobyte już po przerwie. Zaczął Stuglik, do którego piłkę zagrał głową Jarosław Bielarz, a nowy napastnik Żurawia przelobował golkipera gospodarzy. Niedługo krzeszowianie byli na prowadzeniu, gdyż po kontrowersyjnym rzucie karnym Halniak wyrównał na 2:2.

Od czego jest jednak Stuglik – z rzutu rożnego dośrodkował Krzysztof Ćwiertnia, a napastnik gości kompletuje chwilę później hat-trick. Po kolejnej akcji Żuraw prowadził już 4:2. Z piątki grę wznowił Sałapatek, głową piłkę przedłużył Bielarz, a Stuglik nie marnuje sytuacji sam na sam z bramkarzem Halniaka. Zamiast kontrolować mecz, Żuraw dopuścił do tego, żeby rywal złapał kontakt – z 16 metrów strzelał jeden z piłkarzy z Targanic, zasłonięty Krupczak zdołał obronić to uderzenie, lecz wobec dobitki był bezradny. Koniec końców trzy punkty jadą do Krzeszowa.

- Sprowadziliśmy Wojtka Stuglika właśnie po to, żeby pomógł nam zdobywać więcej goli. Zrobił to, czego od niego oczekujemy. Jestem bardzo zadowolony z naszej dyspozycji fizycznej, bo byliśmy lepiej przygotowani do tego spotkania od przeciwnika. Mecz z Halniakiem jest już do zapomnienia, gramy dalej, bo spotkań w tej rundzie czeka nas jeszcze wiele – powiedział trener Żurawia Bartłomiej Sałapatek.

Halniak Targanice  - Żuraw Krzeszów 3:4 (1:1)

Gole dla Halniaka: Rokowski, Kubik, Przybylski.

Gole dla Żurawia: Stuglik (cztery).

Skład Żurawia: Krupczak - Brenk (46' Sz. Pilarczyk), M. Bielarz, Sałapatek, Skrzypek, Lociński (70' B. Targosz), Mentel, Ćwiertnia, Wajdzik, Bielarz (80' Mika), Stuglik.

Aż chciałoby się napisać, szkoda, że państwo tego nie widzieli... Dziesięć goli w jednym spotkaniu nie zdarza się często zobaczyć. Właśnie tyle goli zdobyły drużyny Naroża Juszczyn i Korony Skawinki. O ogromnym niedosycie mogą mówić piłkarze z Juszczyna, którzy prowadzili 1:0, 2:1, 3:2, 4:3, nawet 5:3, lecz mimo to nie sięgnęli po komplet punktów. Brak koncentracji – to jest to, co zadecydowało o tym, że mecz ten zakończył się remisem. Naroże straciło gole w końcowych fragmentów obu części gry. Oprócz braku koncentracji możemy jeszcze wspomnieć o multum niewykorzystanych okazjach przez piłkarzy z Juszczyna i świetnych interwencjach bramkarza Korony.

Mecz odbył się na boisku w Lachowicach. Naroże nie chciało zaorać swojego boiska już w pierwszym wiosennym spotkaniu i stąd decyzja o przeniesieniu spotkania właśnie na obiekt B-klasowych Lachów.

Zaczęło się zgodnie z planem, bo wicelider po rundzie jesiennej był zdecydowanym faworytem do wygranej. Po faulu na Pawle Romaniaku sędzia wskazuje na jedenasty metr od bramki Korony. Karnego na gola zamienia Marcin Drobny. Korona po kontrze doprowadziła do wyrównania, chociaż gospodarze sygnalizowali, że w tej sytuacji jeden z przeciwników zagrał piłkę ręką. Naroże odpowiedziało błyskawicznie – po akcji z lewej strony na prowadzenie wyprowadził (mimo wszystko) gospodarzy Daniel Świder. Tuż przed gwizdkiem na przerwę jeden z zawodników Korony oddał z 16 metrów w kierunku bramki Naroża, futbolówka odbiła się od Rafała Drobnego i znalazła drogę do bramki Naroża. Oczywiście ta część mogła i powinna być zwycięska dla piłkarzy z Juszczyna – poprzeczkę obili Świder i Marcin Drobny, ponadto podopieczni Marcina Ferka oddali jeszcze kilka groźnych strzałów.

A propos trenera Naroża, to z konieczności musiał wystąpić na lewej obronie. Nie została załatana dziura po odejściu Łukasza Balcera, a jak pisaliśmy w artykułach dotyczących zmian kadrowych, kilku piłkarzy opuściło tej zimy Juszczyn. Na ławce rezerwowych było zaledwie trzech zawodników: dwóch juniorów i sprowadzony z Unii Naprawa Krzysztof Gacek.

Kapitalnie dla Naroża zaczęła się za to druga połowa. Z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Drobny, a do bramki trafił jego brat bliźniak Rafał. Korona odpowiedziała akcją z prawej strony, dośrodkowaniem i... golem. Tego już było za wiele dla zawodników Naroża. Futbolówkę przejął Marcel Stawicki, podał do Marcina Drobnego, a ten po raz trzeci wyprowadził Naroże na prowadzenie! Gola na 5:3 mógł zdobyć Marcin Ferek z rzutu wolnego, lecz świetną interwencją popisał się Józef Gielata. Nie pierwszą, nie ostatnią w tym spotkaniu. To co nie udało się grającemu trenerowi Naroża, udało się Romaniakowi, któremu z bocznego sektora zagrał Grzegorz Ferek.

I kiedy wydawało się, że trzy punkty pojadą do Juszczyna, dwa rzuty wolne Korony zostały zamienione na gole i zrobiło się 5:5. Jeszcze w doliczonym czasie gry fantastyczną interwencją popisał się Gielata, który wybił zmierzającą w samo okienko piłkę po strzale Marcina Drobnego. Bramkarz Korony, mimo tego, że pięciokrotnie musiał wyciągać piłkę z bramki, był bez wątpienia pierwszoplanową postacią tego spotkania.

W sobotę wygrała Skawa Wadowice oraz Nadwiślanka Brzeźnica. Ten pierwszy zespół to zdecydowany lider tabeli, Nadwiślanka zaś po pierwszej części sezonu była trzecia, ale po sobotniej wygranej przeskoczyła w tabeli Naroże. Czekaliśmy na odpowiedź zespół z Juszczyna, no ale nie doczekaliśmy się.

Naroże Juszczyn - Korona Skawinki  5:5  (2:2)

Gole dla Naroża: M. Drobny (dwa), R. Drobny, Świder, Romaniak.

Składy:

Naroże: Żarnowski - R. Drobny, Wróbel, Marek, M. Ferek, Stawicki, Bibro (87' Gacek), G. Ferek, Świder (85' Kuszyk), Romaniak (85' Gawlak), M. Drobny.

Korona: J. Gielata - Skupień, Korzeniowski, Lempart, Gwiżdż, Nowak, Florek, K. Palacz, Piwowar, M. Palacz, D. Gielata.

Strzelec Budzów - BCS Zawoja 3:1 (1:0)

Gole dla Strzelca: Gałuszka, P. Burliga, Rak.

Gol dla BCS: Wróblewski.

Składy:

Strzelec: Brańka - Sergiel, Furman, P. Burliga, Jurkowski, Korczak, Korczak, Gałuszka, G. Sałapat (84' Janiszewski)), Mirocha (58' Parszywka), Mateusz Daniel (81' Partyka), Rak.

BCS: Ficek - Zięba, Kudzia (82' Smyrak), Świtek, R. Porębski, Dyrcz, M. Pasierbek, Basiura (85' Hutniczak), Wróblewski, Listwan, Bartyzel (70' Brytan).

Kolejka nr 19 - A-KLASA WADOWICE 2020/2021

sobota / 2021-03-13
15:00 Orzeł Wieprz 1:2   Nadwiślanka Brzeźnica
15:00 Skawa Wadowice 3:0   Burza Roczyny
15:00 Huragan Inwałd 0:0   Astra Spytkowice
niedziela / 2021-03-14
15:00 Olimpia Chocznia 3:1   Dąb Paszkówka
15:00 Znicz Sułkowice-Bolęcina 1:0   Wisła Łączany
15:00 Halniak Targanice 3:4   Żuraw Krzeszów
15:00 Leńczanka Leńcze 1:4   Jałowiec Stryszawa
16:00 Naroże Juszczyn 5:5   Korona Skawinki
20:00 Strzelec Budzów -:-   BCS Zawoja

Poz Zespół M Pkt Bramki+ Bramki-
1 Skawa Wadowice 34 88 93 17
2 Halniak Targanice 34 67 97 50
3 Jałowiec Stryszawa 34 61 92 57
4 Burza Roczyny 34 61 76 57
5 Naroże Juszczyn 34 57 107 79
6 Nadwiślanka Brzeźnica 34 57 79 71
7 Olimpia Chocznia 34 54 85 58
8 Huragan Inwałd 34 54 87 73
9 Żuraw Krzeszów 34 53 77 76
10 Orzeł Wieprz 34 50 79 72
11 Strzelec Budzów 34 39 59 79
12 Dąb Paszkówka 34 38 57 72
13 Wisła Łączany 34 38 46 59
14 Znicz Sułkowice-Bolęcina 34 33 47 79
15 Astra Spytkowice 34 33 46 66
16 BCS Zawoja 34 32 48 110
17 Korona Skawinki 34 28 47 88
18 Leńczanka Leńcze 34 26 48 107


Reklama

Piłkarska niedziela: Od 0:1 do 4:1 dla Jałowca, cztery gole Stuglika dla Żurawia, Naroże zdobywa aż 5 goli i tylko jeden punkt - opinie czytelników

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Piłkarska niedziela: Od 0:1 do 4:1 dla Jałowca, cztery gole Stuglika dla Żurawia, Naroże zdobywa aż 5 goli i tylko jeden punkt. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".

  • Kibic - niezalogowany 2021-03-14 21:56:54

    Jeszcze nie widziałem bardziej jednostronnego artykułu, zamiast opisać mecz czy jego przebieg to w świetnym świetle były w tym przypadku pokazane tylko drużyny ze Stryszawy, Krzeszowa czy Juszczyna, co za tym idzie, że artykuł pokazuje drużyny z Leńcz, Targanic i Skawinek jako drużyny po prostu słabsze i nic nie znaczące na tych meczach.

  • Czytelnik - niezalogowany 2021-03-14 23:01:39

    "Brak koncentracji – to jest to, co zadecydowało o tym, że mecz ten zakończył się remisem." Taaa.... a może to poprostu determinacja zawodników drużyny przeciwnej, 2 bramki w końcowych minutach meczu o czymś swiadcza. Bardzo jednostronny artykuł, osoba pisząca ten artykuł powinna być postronna, żenada...

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Ostatnie video - filmy na Sucha24




Reklama
Reklama

  

Reklama