Może nie była to czarna sobota w wykonaniu drużyn z naszego powiatu grających w A-klasie wadowickiej, ale szara - jak najbardziej. Zapunktowały tylko dwie drużyny - Jałowiec Stryszawa i Strzelec Budzów, które zremisowały swoje spotkania. Wysokich porażek doznały BCS Zawoja i Żuraw Krzeszów. W niedzielę wystąpiło tylko Naroże Juszczyn i w pewnym momencie spotkania z Dębem Paszkówka wydawało się, że podzieli los BCS-u i Żurawia. Dąb prowadził już 3:1! Naroże zdołało doprowadzić do wyrównania, a bramkę na wagę wygranej zdobył Marcin Drobny.
Nie zachwycili to na pewno
Kibice Jałowca, którzy nie mogą żyć bez oglądania w akcji swoich pupili, naprawdę wiele nie stracili, że nie pojawili się w sobotę na stadionie w Stryszawie podczas meczu z Halniakiem Targanice. Akcji i emocji w tym meczu było jak na lekarstwo.
Halniak przyjechał z nastawieniem, że punkt zdobyty na boisku nie będzie złym wynikiem, a i gospodarze nie kwapili się do śmielszych ataków. Podsumowaniem meczu niech będzie to, że obie drużyny umieściły piłki w bramkach rywali, lecz sędziowie dopatrzyli się przy tych okazjach pozycji spalonych. Chociaż przy spalonym Jałowca, konkretnie Bartka Ićka, szczęście dopisało zawodnikom gości - wcześniej bowiem piłka po strzale Dawida Janeczka odbiła się od dwóch słupków!
Na kwadrans przed zakończeniem meczu zmierzającą do bramki piłkę po uderzeniu Patryka Brytana powstrzymał na linii bramkowej Łukasz Kantyka
Piłkę meczową mieli goście - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nieczysto w futbolówkę trafił rezerwowy Mikołaj Przybylski.
Remis nie krzywdzi żadnej ze stron, a największą stratą Jałowca w tym meczu były żółte kartki dla Roberta Habowskiego i Ićka, które wykluczają ich ze środowego, derbowego spotkania z Żurawiem Krzeszów.
Jałowiec Stryszawa - Halniak Targanice 0:0
Skład Jałowca: Pająk - Harańczyk, Habowski, Polak, Iciek, Starowicz, Świerkosz (69' Pindel), Kwak (46' Steczek, 86' Biela), Brytan, Janeczek, Głuszek (63' Sala).
Początek hop, koniec bęc
Wymarzony początek zanotował Żuraw Krzeszów w meczu z Huraganem Inwałd. Powracający do składu Mariusz Górny wyłożył piłkę Krzysztofowi Ćwiertni, a grający prezes Żurawia popisał się świetnym uderzeniem zmuszając do kapitulacji Michała Nowaka. I to by było w zasadzie wszystko, co można powiedzieć dobrego o postawie krzeszowian w tym spotkaniu. Huragan w pełni zasłużenie sięgnął po komplet trzech punktów.
Bardzo szybko, bo już w 7. minucie po podaniu od Dawida Rzegotki do wyrównania doprowadził Damian Sanetra. W 25. minucie goście mieli rzut karny - Sebastian Krupczak obronił ten strzał, lecz wobec dobitki Rzegotki był bez szans.
Jedyną bronią Żurawia były dalekie piłki zagrywane na duet napastników Górny-Jarosław Bielarz, które w przygniatającej większości padały łupem zawodników z Inwałdu.
Po przerwie dwukrotnie Krupczaka zmusił do kapitulacji Sebastian Babiński.
Ostatnie minuty Żuraw musiał grać w dziesiątkę po tym, jak kontuzji doznał Szymon Marek, a trzech rezerwowych wpisanych do protokołu pojawiło się już wcześniej na murawie...
- Fizycznie wyglądamy naprawdę dobrze, ale widać, że bez regularnych treningów nie jesteśmy w stanie przeskoczyć wielu rzeczy. Wiem, że chłopcy pracują na zmiany, niektórzy dojeżdżają z daleka, ale musimy coś z tym zrobić... Obawiam się maratonu, który nas teraz czeka - przyznał trener Bartłomiej Sałapatek.
A w środę, jak można przeczytać przy opisie meczu Jałowca, czekają nas derby gminy Stryszawa.
Żuraw Krzeszów - Huragan Inwałd 1:4 (1:2)
Gol dla Żurawia: Ćwiertnia.
Gole dla Huraganu: Babiński (dwa), Sanetra, Rzegotka.
Składy:
Żuraw: Krupczak - Skrzypek (75' Mika), Sałapatek, M. Bielarz, Marek, Targosz (70' Sz. Pilarczyk), Ćwiertnia, Mentel, Lociński (60' Wajdzik), J. Bielarz, Górny.
Huragan: Nowak - Trzaska, Sz. Kuropatwiński (60'Szafran), Gondko, Babiński, Sikora (55' M. Dybał), Mikołajek, M. Pietrzak, Rzegotka (65' Skrzypczak), Sanetra (63 'Paździora), A. Chrapkiewicz (62'Ocieczek).
Astra Spytkowice - Strzelec Budzów 1:1 (1:0)
Gol dla Strzelca: P. Burliga.
Skład Strzelca: Brańka - Marek Daniel, K. Burliga, Furman, Jurkowski, P. Burliga, Gałuszka (G. Sałapat), Korczak, Lasek (60' Mateusz Daniel), Kurowski, Rak.
Co innego zabolało bardziej...
Nie miał wiele do powiedzenia zespół BCS Zawoja w meczu z liderem tabeli Skawą Wadowice. Trener gospodarzy Jacek Kudzia przyznał, że porażka w tym spotkaniu była wkalkulowana - Skawa pewnie zmierza do okręgówki z przygniatającą przewagą nad resztą stawki. Wkalkulowana za to nie była kontuzja, której doznał w pierwszej połowie już przy prowadzeniu 1:0 Bartłomiej Ficek.
- To nasz kluczowy zawodnik w środku pola. Sytuacja ta nas podłamała - przyznał Kudzia. Uraz kolana Ficka był na tyle poważny, że został zabrany przez karetkę do szpitala.
Kiedy na 2:0 podwyższył w 35. minucie Szymon Biernat, stało się jasne, że BCS w tym meczu jest na straconej pozycji. Co prawda po strzale Eryka Wróblewskiego piłka trafiła w poprzeczkę, innym razem ofiarny wślizg zawodnika Skawy uchronił zespół z Wadowic może i od utraty gola, ale...
- Przy lepszej skuteczności i naszemu większemu szczęściu, może i wynik mógłby być inny. Warto dodać, że Skawa nie zdobyła gole po naszych błędach, lecz po naprawdę składnych akcjach - dodał Kudzia.
W drugiej połowie w drużynie BCS doszło do wielu zmian, które były podyktowane tym, że za kilka dni BCS czeka trudny wyjazd na stadion Orła Wieprz.
BCS Zawoja - Skawa Wadowice 0:3 (0:1)
Gole dla Skawy: Żuk, Bernat, Rydzewski.
Skład BCS: D. Ficek - Trybała, Świtek (80' Zemlik), Kudzia (60' M. Pasierbek), R. Pasierbek, B, Ficek (30' Bartyzel), Wróblewski, Dyrcz, Listwan (75' Czarny), Zięba, Basiura (70' Smyrak).
Od 1:3 do 4:3!
To był piłkarski thriller z happy-endem dla zawodników z Juszczyna. Kiedy gospodarze w drugiej połowie wyszli na prowadzenie 3:1, chyba najwięksi optymiści wśród fanów gości sądzili, że trzy punkty pojadą w niedzielne popołudnie do Juszczyna. A jednak pojechały!
Zaczęło się dobrze dla gości. Po faulu na Pawle Romaniaku, sędzia wskazuje na jedenasty metr oddalony od bramki Dębu. Jedenastkę wykorzystuje Radosław Antolak. Do przerwy był jednak remis - kontrę gospodarze skutecznie wykorzystał Damian Smajek.
Po dziesięciu minutach Dąb prowadził dwoma bramkami. Jana Żarnowskiego pokonali Smajek oraz Piotr Fuss. Kontaktową bramkę dla Naroża po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Rafał Drobny.
Przed szansą na doprowadzenie do wyrównania stanął w 70. minucie Marcin Drobny, lecz nie wykorzystał rzutu karnego. Pięć minut później był już remis - po kolejnym kornerze dla Naroża strzał Rafała Drobnego dobija grający trenera zespołu z Juszczyna Marcin Ferek.
O wygranej Naroża zadecydowała sytuacja z 88. minucie. Bardzo dobre prostopadłe zagranie od Antolaka trafiło do Marcina Drobnego. Sytuację jeden na jednego z napastnikiem Naroża wygrał Jan Bańdo, lecz wobec dobitki głową Romaniaka był bez szans.
Dąb Paszkówka - Naroże Juszczyn 3:4 (1:1)
Gole dla Naroża: Antolak (k.), R. Drobny, M. Ferek, Romaniak.
Czerwona kartka: S. Kuszyk (Naroże).
Składy:
Dąb: Bańdo - Lalik, Galos, F.Cholewa, Wołczyk, Fuss, Matławski, A. Ignyś, K.Ignyś, Smajek, Michalec.
Naroża: Żarnowski - Kaczmarczyk, M. Ferek, R. Drobny, Gacek (Gawlak), Antolak, Traczyk (S. Kuszyk), Świder, Bibro, Romaniak, M. Drobny.
Burza Roczyny - Orzeł Wieprz 2:1
Nadwiślanka Brzeźnica - Olimpia Chocznia 2:1
Korona Skawinki - Znicz Sułkowice-Bolęcina / niedz. 02.05.2021 godz, 11:00
Poz | Zespół | M | Pkt | Bramki+ | Bramki- |
---|---|---|---|---|---|
1 | Skawa Wadowice | 34 | 88 | 93 | 17 |
2 | Halniak Targanice | 34 | 67 | 97 | 50 |
3 | Jałowiec Stryszawa | 34 | 61 | 92 | 57 |
4 | Burza Roczyny | 34 | 61 | 76 | 57 |
5 | Naroże Juszczyn | 34 | 57 | 107 | 79 |
6 | Nadwiślanka Brzeźnica | 34 | 57 | 79 | 71 |
7 | Olimpia Chocznia | 34 | 54 | 85 | 58 |
8 | Huragan Inwałd | 34 | 54 | 87 | 73 |
9 | Żuraw Krzeszów | 34 | 53 | 77 | 76 |
10 | Orzeł Wieprz | 34 | 50 | 79 | 72 |
11 | Strzelec Budzów | 34 | 39 | 59 | 79 |
12 | Dąb Paszkówka | 34 | 38 | 57 | 72 |
13 | Wisła Łączany | 34 | 38 | 46 | 59 |
14 | Znicz Sułkowice-Bolęcina | 34 | 33 | 47 | 79 |
15 | Astra Spytkowice | 34 | 33 | 46 | 66 |
16 | BCS Zawoja | 34 | 32 | 48 | 110 |
17 | Korona Skawinki | 34 | 28 | 47 | 88 |
18 | Leńczanka Leńcze | 34 | 26 | 48 | 107 |
A-KLASA: To nie była ich sobota... Tylko Strzelec i Jałowiec z punktem, BCS traci trzy, a Żuraw aż cztery gole! - opinie czytelników
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: A-KLASA: To nie była ich sobota... Tylko Strzelec i Jałowiec z punktem, BCS traci trzy, a Żuraw aż cztery gole!. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".