Black Phantom By Kilian dla kobiet i mężczyzn

Black Phantom By Kilian dla kobiet i mężczyzn

główne akordy
słodki
ciepły korzenny
karmelowy
kawowy
czekolada
rumowy
drzewny
migdałowy
pudrowy
waniliowy

Średnia ocen 4.11 na 5 na podstawie 6,356 ocen

Black Phantom marki By Kilian to orientalno - waniliowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Black Phantom został wydany w 2017 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Sidonie Lancesseur. Nutę głowy stanowi Rum; nutami serca są Ciemna czekolada, Kawa, Migdał i Heliotrop; nutami bazy są Karmel, Trzcina cukrowa, Drzewo sandałowe i Wetyweria.

Przeczytaj więcej w innych językach: English, Deutsch, Español, Français, Čeština, Italiano, Русский, Português, Ελληνικά, 汉语, Nederlands, Srpski, Română, العربية, Українська, Монгол, עברית.

Fragram Zdjęć
Perfumowa Piramida

Nuty głowy

Rum

Nuty serca

Ciemna czekolada
Kawa
Migdał
Heliotrop

Nuty bazy

Karmel
Trzcina cukrowa
Drzewo sandałowe
Wetyweria

Zostań członkiem naszej społeczności miłośników perfum, a będziesz mógł dodawać własne recenzje.

Wszystkie recenzje

Malinowyxsok

Interesujący początek o mocno orzechowym wydźwięku, później mniej orzechów a więcej nieokreślonej słodyczy. Po Kilianie spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, więc podpisuję się pod recenzjami o słabych parametrach i mimo wszystko niezbyt intrygującym rozwoju tego zapachu. Black Phantom - nazwa trafna - bo zapach bardzo szybko znika, niczym zjawa. Dopóki brzmią orzechy, to owszem, bardzo przyjemna kompozycja, a potem ulatnia się w mgnieniu oka.

mr.ko

Pachną trochę jak Killianowe Intoxicated, ale zdecydowanie gorzej, bo mocarny kardamon zastąpiono niesłodkim wyrobem czekoladopodobnym. Oczekiwałam czegoś głębokiego i ciężkiego,a ten zapach jest strasznie delikatny i taki jakiś rozmemłany trochę. Zemdlił mnie lekko i po 3 podejściach z samplem doszłam do wniosku, że nie ma co się z nim męczyć, nie przekonam się.

vanilka133

Bardzo tajemniczy zapach. Rozsiewa wokół nosiciela taką właśnie aurę, nie skupiałabym się na nutach bardziej na akordach, bo składniki są dobrze wymieszane. "Czarna zjawa" ma posmak orzechowo-migdałowy, z delikatną mdłą słodyczą. Trwał na ręce przez cały dzień roboczy, ale niestety linearnie, przez co wydał mi się kompletnie nieinteresujący, nudny. Jedynie z czasem raz mocniej raz słabiej dawał o sobie znać. Po 2h nawet zaczął iskrzyć jakąś owocowością, świeżością ale oklapł.
Projekcja słaba, praktycznie wcale, ale trwałe i to wyraźnie na skórze ponad 8h.
Memento mori - czyli jak poczujesz migdałowo-orzechowy zapach snujący się za tobą przez cały dzień na który wydałeś 24,2 zł/1 ml to tylko duch pirata śmieje się z Ciebie bo wydałeś równowartość 50 drinków z rumem na perfumy.

Piotrek76

Perfum ten tylko wydaje się ,że jest słabeuszem. Po aplikacji może nie krzyczy , tak jak np. A-men Thierry Mugler , ale przez kilka godzin daje o sobie znać swoją projekcją. Uważam, że zapach ten jest przeznaczony na ważne spotkania, na coś wyjątkowego. Tak czy siak, jak dla mnie, to jeden z lepszych wypustów Kiliana.

ZoskaGT

Nie podzielam opinii ze wcześniejszych recenzji odnośnie parametrów. Perfumy bardzo ciche i delikatne.

Na początku czuć mocno czarną, gorzką czekoladę i ta w połączeniu z zapachem alkoholu od razu przyniosła mi na myśl zapach czegoś pomiędzy czekoladek z wiśnią lub z śliwkami. Do tego dochodzi nuta, którą nie mogę nazwać inaczej niż zapach starego mężczyzny. Nie mówię, że to śmierdzi ale gdzieś w mojej pamięci zakodowany jest podobny zapach. Być może mój dziadek używał wody po goleniu z podobną nutą? Nie wiem.

Bardzo mi się podoba nazwa tych perfum bo dobrze oddaje ich klimat. To nie jest wesoły zapach. Jest w nim jakiś taki mrok. Wyobrażam sobie, że tak mógłby pachnąć wyrafinowany seryjny morderca w jakimś kryminale. Albo jakiś anty bohater, którego lubimy, choć wiemy, że nie powinniśmy.

Zapach jest intrygujący - coś mnie w nim przyciąga a coś odrzuca.

korngoldo

Dziwne, raczej coś niedobrego, nie do końca udanego.

LOLSON

Fraza MEMENTO MORI jest tu naniesiona na flakon ze względu na oficjalnie istniejący w tym pachnidle akord... cyjanku (cyanide). Proszę się jednak nie przerażać. Produkt od wnuczka założyciela Grupy LVMH, nie zawiera prawdziwych anionów cyjankowych (CN−).

Ibizer

Przygodę z nic nie mówiącą mi do tej pory, niszową marką Kilian, rozpoczynam od Black Phantom.
Pierwsze doznanie to dolatujący do mnie wchodzący w korzenną interakcję, słodkawy, karmelowy aromat palonego cukru trzcinowego.

Dobijające do zapachowej ferajny kawa i deserowa czekolada, wraz z, drzewnym, dębowym, omszałym akordem wprowadzają delikatną, wspomaganą wetyweriowo-paczulowym akcentem atmosferę mroczności.

Całość dopełniają zalany rumem, zmielony na puder migdał ze wspomaganym piżmem waniliowym akcentem.

Zapach tworzy zmysłowa, ciepłą otoczkę, pięknie i długo układając się na skórze. Wypust dość ciężki w odbiorze. Należy używać go z umiarem. Zdecydowanie na chłodniejszą porę roku.

Black Phantom to wypust powabny, intrygujący i luksusowy, o doskonałej jakości składników… i zadatkami na zapachowego killera… jednak jakiś taki odtwórczy.
Kto zaznał drzewnej mroczności Black Afgano Nasomastto, dziegciowości Fetish od Roja Dove, kadzielnicy od Interlude Amouage oraz totalnej ulepkowości fordowskiego Soleil Brulant, bądź któregoś z wariantów Emporio Armani Stronger With You, raczej nie będzie rozkręcał się w wysławianiu Black Phantom, będącego niejako wypadkową każdego z tych perfum.

Jak za taką kasę, wolałbym coś bardziej przełomowego, nowatorskiego, innowacyjnego, nie podobnego do żadnego, innego wypustu.

Cantadorra

Fajny skład, trochę słodko, ale dużo mniej słodyczy niż w Insomni. Momentami mi zalatuje sfajczonym plastikiem. Czuć też palony cukier, nawet fajne to jest. Dobra trwałość, projekcja przeciętna. Unisex po równo dla mężczyzn i kobiet. Miłości nie ma.

Aleksxs

Memento Mori. Pamiętaj o śmierci. Jej nie da się uniknąć a zatem Carpe Diem i Danse Macabre czyli. Żyj chwilą ale i zarazem taniec z śmiercią. Wszystko to zostało zawarte w tej kompozycji. Owszem zapach jest bardzo bogaty. Nawiązuje do hucznej imprezy na której leje się alkohol a po pijemy duże ilości mocnej kawy lub jemy czekoladę by podwyższyć poziom endorfin. Ale życie to nie tylko zabawa. Nigdy nie wiemy kiedy przyjdzie śmierć. Kostucha może czaić się na każdym rogu. A gdy do nas podejdzie wtedy ona "zatańczy z nami". A wtedy my już szczęśliwi nie będziemy :(

Memento Mori jest ciepły słodkawy, korzenny ale i zarazem mroczny. Zdecydowanie czuć tu deserową czekoladę połączoną z kakao oblaną rumem ale i zarazem wybrzmiewa w tle mocny zapach kawy. Za przyjemny i bogaty kremowy, słodkawy zapach odpowiada heliotrop oblany delikatnie roztopionym karmelem i połączony z kremowym drzewem sandałowym i migdałami. Jednak ten sielski zapach przełamuje bardzo mocna, ziemista mroczna, charakterna paczula. Na mnie jest ona naprawdę bardzo mocno i za to polubiłam ten zapach. Ponadto wraz z paczulą wybrzmiewa zmysłowe piżmo i jakby sucha, ziemista wetyweria.

Miałam jakieś 25ml tego zapachu. Czy go kupię znów? Raczej nie. Owszem kompozycja jest ciekawa ale cudna tylko wtedy gdy jest zimno, wietrznie bowiem wtedy ziemista paczula rozpoczyna swoje huczne danse macabre. W cieplejszy, zimowy dzień niestety paczula nie dała popalić. Przytłumiła ją ciepła deserowa czekolada.
Perfumy te utrzymują się na ciele około 9h. Projekcja jest duża przez 3h a później robi się delikatna.

marterego

Jak dla mnie płaskie. Karmel zdecydowanie góruje. Bardzo słodki, mleczny zapach. Nie dla każdego

sanrio

Kocham ten zapach, zawiera w sobie wszystko to, co uwielbiam w perfumach: czekoladę, rum, heliotrop, oraz to, co uwielbiam w zyciu codziennym: cukier, kawę, karmel, migdały. Bardzo przypomina mi Yves Rocher Nouveau Genre, choć jest mniej wytrawny, a bardziej "edible". Najintensywniej wyczuwam tu połączenie rumu z kawą, zapach pięknie układa mi się na skórze i tworzy ciepłą otoczkę.

Olfaktoria87

Oj jak ja marzyłam o tym zapachu, zanim go poznałam! 😂

Wchodziłam pomału do świata Gourmand i jak porypana szukałam wszystkiego: co słodkie, karmelowe, albo czekoladowe. Migdałami też nie gardziłam. Do czasu.

Szybko okazało się, że jedyna czekolada którą lubię oprócz rozstawionego Coquin to Milka w mojej buzi, a znaleźć zapach z migdałami, oprócz Italiki - który będzie mało męski graniczy z cudem.

Przyszło moje wielkie jak Moskwa rozczarowanie. Śmierdziało oponami. I spalonym cukrem. Jakimś lekarstwem, nie do (z)noszenia!

Rzadko kiedy się z Monią zgadzamy, ale jak widać i ślepej kurze trafia się ziarno. Nowa wersja, która pojawiła się na oficjalnej stronie Kiliana jest równie nieznośna. Oprócz wykastrowanie zapachu jak to zwykle bywa, stała się jeszcze bardziej wkurwiająca.

Spaliła się guma. Światła zgasły. Można się rozejść. Można iść do domu.🖤

aegon

Chwycił w dłoń zgrabny flakon, kątem oka zerknął na połyskujący napis i kilkoma szybkimi ruchami spryskał swój tęgi kark i ogoloną głowę. Zepchnięte głęboko do nieświadomości obrazy nagle ukazały się przed jego oczami, a Zygmunt Freud westchnął z pobłażliwością. Czarny fantom wzbudził u niego jednoznaczne skojarzenia jeszcze przed aplikacją, gdyż dział marketingu zajmujący się nazewnictwem w by Kilian uwolnił fantazje tlące się w jego makiawelicznej psychice.

Black Phantom jest tak zniewalająco-uniewinniający, że nawet zadeklarowany homofob skrywający swe seksualne preferencje za kotarą symboli i mordą pełną moralnych frazesów, może zostać rozgrzeszony ze swoich ciągot. Zasadniczego rozgrzeszenia udziela migdałowo-kawowa bestia ziejąca rumem, osadzona w karmelowej ramie. Jej energia jest gęsta, mięsista i chłonie wszystko w swym otoczeniu, jak czarna dziura w kosmosie. W jądrze monolitu osadzono migdał, a migdał dodany do zapachu sprawia, że substancja staje się intrygująca i ponętna, ogarnia ją aura tajemniczości, a kompozycja przybiera postać luksusu spod znaku dębowego drewna, juchtowej skóry, hartowanego szkła i szlachetnej stali. Kilian nie zawodzi, a Black Phantom jest wypustem potwierdzającym zasobność portfela właścicieli Kiliana, którzy nie oszczędzają na surowcach używanych w swoich fabrykatach. Tu nie ma marnych półśrodków, gry pozorów, zgniłych kompromisów, opieki paliatywnej, opinii kierowników działu księgowego ani...lichych fantomów. Tu wszystko jest wielkie: karmel jest prosto od Roshena, kawa z plantacji w unikalnym mikroklimacie gwatemalskich gór, rum z Martiniki z przedniej jakości trzciny cukrowej i migdał...migdał jest monarchą zasiadającym w centrum królestwa przepychu i enigmatu.
I dlatego Phantom jest wielki. Jednak czy dlatego musi być Black...? Anatomowie, zdaje się, znają na to odpowiedź i pewnie dlatego według Kiliana jest on również dla kobiet...choć przede wszystkim dla mężczyzn.

"Dla mężczyzn..." - powtarzał w myślach, a w powietrzu pobrzmiewała złowieszcza cisza. Przełknął ślinę, na czole pojawiły się migoczące krople potu. Kręcąc głową, poprawił krawat przy brunatnej koszuli. Kolejny raz jego ukryte pragnienia bezkresnie zalały potok myśli...
"Pokuta będzie ogromna lecz dum vivimus, vivamus..." - pomyślał i niezdarnie zamazał sentencję na flakonie...

RLW

Opakowanie:
drewniana szkatułka z czaszka

Flakon:
szklany poręczny 50ml z dobrym atomizerem / który można odkręcić i zrobić dolewkę - uwaga na KOREK /zatyczkę - większość jest niedopasowana i luźna można szybko pozbyć się perfum.

Sok: EDP Gourmand
prosty dobrze zbalansowany likier - Sidonie Lancesseur
Słodki niegryzący nozdrza z bardzo dobrymi składnikami - typowo niszowy zapach nieczuć typowego dla większości perfum alkoholu etylowego (patrz Pegasus PdM)

Projekcja: olbrzymia nie mówiąc o trwałości - która trwa 2dni, ciuchy tydzień (2-3aplikacje)

Sam zapach: początek bardzo przyjemny ciepły kremowo cukrowy marcepan - Heliotrop - delikatna kawa z mlekiem (nie taka jak w Intoxicated) wanilia, Później wchodzi rum z czekolada oraz drzewne akordy

(od początku do końca zapach niezmienia się znacznie) co dla jednych jest plusem, a innych minusem.
perfumy na mroźne dni - dla osób lubiących słodkie otulające klimaty - niemający nic w wspólnego z Terry Muglerem, przy tym Drogi luksusowy produkt wart przetestowania.

Bobby Gee

Dzięki uprzejmości koleżanki poznałem zapach, którego pewnie (ze względu na nuty zapachowe)-nigdy bym nie wypróbował. Więc...wypróbowałem i?
Może zacznę od plusów: baaaardzo trwały i baaaardzo projektujący.
To moim zdaniem tyle plusów.
To teraz minusy, które dla części pewnie będą plusami: zapach waty cukrowej, karmelu, krówki "ciągutki" i migdałów.
I tak trwa i trwa i trwa i....trwa. MAX linearny...nuuuda.
Na początku trochę gdzieś tam poczułem cieniutką kawę z mlekiem i odrobinkę rumu. I to tyle.
Aha...nie rozumiem co ma oznaczać ta szkatułka z czachą (bardzo ładna)....bo przy takim ulepie jest po prostu śmieszna i kiczowata. Może to miało przyciągać prawdziwych "cukrowych twardzieli", a raczej "cukrowe twardzielki" :-))), bo faceta w tym zapachu nie widzę, chyba że z różowym lizakiem w ręku , plastikową- złotą koroną na głowie i tiulową spódniczką baletnicy....a i obowiązkowo musi być brodaty.

Tsukichan

Słodki, ulepny i niestety bardzo płaski. Gdyby postawić Black Phantom w mniej fantazyjnym flakonie na średniej półce w drogerii, wcale by się niczym nie wyróżniał. Marzyłam o poznaniu go od dłuższego czasu i aż witki opadły mi z rozczarowania, kiedy wreszcie zdobyłam próbkę. Kawa przemija tu tak szybko, jak pociąg Intercity mknący po torach w siną dal. Za to faza karmelowo-cukrowa trwa, jak tenże Intercity, który utknął na kilka godzin w polu na trasie Gdańsk-Warszawa, wydłużając podróż z 4,5 do niemal siedmiu godzin. Najlepszy w tym zapachu jest chyba flakon...

FlowerBomb

Zapach słodki, ciepły. Najbardziej czuć słodkość cukrową, rum oraz wanilie. Zapach miałam na sobie kilka razy, lecz kawy w tym zapachu czuje najmniej. Zapach na wieczorne wyjścia. Perfum z niszy mam kilka, jednak nie jestem pewna czy ten zapach jest wart tak duzych pieniędzy.

mrmikoby

Piękne i ciekawe połączenie rumu i kawy. Ciepły zapach, który otula i powoduje, że człowiek zaczyna się jakoś tak dobrze czuć. Jak w letnią, ciepłą noc w kawiarni, w bardzo miłym towarzystwie ukochanej osoby. Jest słodko, trochę cukrowo, kusząco... nie sposób nie wspomnieć o przepięknej szkatułce, które stanowi małe dzieło sztuki. Jednym słowem: warto!

 
Encyklopedia Perfum
Perfumy: 90,184
Recenzje Perfum: 89,853
Miłośników perfum: 43,237
Czytelników online: 346
Zarejestruj się
Nowe Recenzje Perfum
Lattafa Perfumes
Fakhar Rose
autor Sunmoonmonsoon
M. Micallef
Royal Vintage
autor lolson.luxury
Davidoff
Zino Davidoff
autor TheDunkPapa
Moresque
Jasminisha
autor Marietta
Hiram Green
Hyde
autor r3mastered
Rhizome
Rhizome 03
autor r3mastered
Dolce&Gabbana
The One for Men
autor AromatTruskawki
Najnowsze recenzje
Najnowsze komentarze
Najpopularniejsze perfumy
Najpopularniejsze marki
Skocz do góry

Fragrantica in your language:
| English | Deutsch | Español | Français | Čeština | Italiano | Русский | Português | Ελληνικά | 汉语 | Nederlands | Srpski | Română | العربية | Українська | Монгол | עברית |

Prawa autorskie © 2006-2022 Fragrantica.pl magazyn o perfumach - Wszelkie prawa zastrzeżone - nie kopiuj zawartości strony bez uzyskania pisemnej zgody. - zapoznaj się z Regulaminem strony i Polityką prywatności.
Fragrantica® Inc, Stany Zjednoczone