Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

4. liga przed wiosną 2021. Jawiszowice zaczynają wiosnę tydzień wcześniej od innych. Zaległości odrobią w Chełmku, na sztucznym boisku

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Adrian Korczyk (z piłką) od wielu lat jest wiodącą postacią w Jawiszowicach
Adrian Korczyk (z piłką) od wielu lat jest wiodącą postacią w Jawiszowicach Fot. Jerzy Zaborski
LKS Jawiszowice rundę wiosenną w grupie zachodniej Keeza IV ligi małopolskiej rozpocznie tydzień wcześniej od innych ekip, czyli 14 marca 2021. To dlatego, że ma do rozegrania zaległy mecz z jesieni przeciwko Nowej Proszowiance. Odbędzie się on na sztucznym boisku w Chełmku, o godz. 15.

Małopolski Związek Piłki Nożnej postawił sprawę jasno, że wszystkie zaległości mają zostać rozegrane przed rozpoczęciem wiosennych zmagań. Okręgowa centrala w wydanym komunikacie nakazała, że gospodarze zaległych spotkań mają sobie zabezpieczyć rezerwowe boisko na wypadek niesprzyjających warunków atmosferycznych, a uniemożliwiających rozegranie spotkania na naturalnym terenie. Jawiszowiczanie, chcąc oszczędzić własną płytę, bo w połowie marca można ją zniszczyć, kiedy aura jest jeszcze kapryśna, woleli zagrać na sztucznej trawie.

Zmiany kadrowe

Zimą w ekipie Przemysława Pitrego nie doszło do kilku zmian kadrowych. Z gry zrezygnował Adrian Kozieł, który w pierwszej rundzie był rezerwowym bramkarzem. Zdecydował się rozwijać w futbolu w innej roli. Postawił na sędziowanie.

Z gry zrezygnował też Michał Jura. Zaskakująca dla kibiców może być natomiast decyzja Tomasza Tworka, który obrał kurs na Sołę Łęki, występującą w oświęcimskiej klasie A.

Wiosną kibice też raczej nie zobaczą Argentyńczyka Nicolasa Zenona. Zatem ubytków jest sporo.
Wobec odejścia Kozieła, na drugiego bramkarza awansował wychowanek jawiszowickiego klubu – Eryk Płonka.

Są też jednak nowi gracze

W poszukiwaniu uzupełnień kadrowych jawiszowiczanie skierowali się tradycyjnie na śląski rynek. Ten w Małopolsce mocno jest przebrany, a z powiatu oświęcimskiego na szczeblu wojewódzkim występują aż cztery zespoły, bo także: Rajsko, Unia Oświęcim i Chełmek.

Nowym zawodnikiem Jawiszowic został Łukasz Radomski, którzy wcześniej bronił barw Drzewiarza Jasienica. Jest środkowym obrońcą, a po odejściach Tworka czy Zenona właśnie w defensywie było największe zapotrzebowanie.

W Jawiszowicach zameldował się także Daniel Kocemba. Poprzednio występował w Zaporze Wapienica. Może zagrać nie tylko na środku pomocy, ale także jako defensywny pomocnik oraz na boku. Uniwersalny zawodnik zawsze pozostaje w cenie.

Do kadry pierwszego zespołu został także włączony zdolny wychowanek Dawid Wysogląd, który jest nominalnym bocznym pomocnikiem.

Najpierw pokonać Proszowiankę

Jawiszowice po jesieni plasują się na 10. miejscu, czyli pierwszym „pod kreską”, a do podziału ligowej tabeli dojdzie po pięciu wiosennych kolejkach.

- Najpierw zatem musimy pokonać Proszowiankę, która z dwoma punktami jest najsłabszym zespołem w czwartoligowym towarzystwie, ale pamiętajmy, że po zimowej przerwie każdy zespół jest inny niż w pierwszej rundzie – tymi słowami Jarosław Płonka, dyrektor sportowy jawiszowickiego klubu, przestrzega przed dopisywaniem sobie punktów w szatni. Zbytnia pewność siebie często bywa ukarana.

I dodaje: - W przypadku wygranej nad Proszowianką, przed oficjalnym rozpoczęciem wiosny awansujemy co najmniej o dwie lokaty, czyli przebijemy się do grona pewniaków. Od tego momentu rozpocznie się nasza walka o utrzymanie w tym elitarnym gronie i – tym samym – zapewniania sobie utrzymania utrzymania na szczeblu wojewódzkim na kolejny sezon, już po podziale ligi – zwraca uwagę Jarosław Płonka.

Terminarz nie rozpieszcza

Jak wyliczają statystycy, w ostatnich pięciu kolejkach przed podziałem ligi, rozpoczynając walkę z „oczkiem” na koncie, czyli 21 punktami, zdobycie 8-9 punktów powinno zagwarantować miejsce w górnej połówce tabeli.

Terminarz jednak nie rozpieszcza jawiszowiczan. Po odrobieniu zaległości zmierzą się ponownie u siebie z sąsiadującą w tabeli Pcimianką. Potem czeka ich wyjazd do zgłaszającego mistrzowskie aspiracje Ryczowa. Następnie podejmą kolejnego ligowego potentata, myślenicki Dalin, a potem czeka ich wyjazd do odmienionej Słomniczanki. To jeden z outsiderów, ale zimą przejął go Leszek Janiczak, który jesienią prowadził drugoligowego Hutnika Kraków. W ostatnim występie przed podziałem ligi Jawiszowice jadą do Piasków Wielkich.

- Końcówkę jesieni mieliśmy słabszą przez braki kadrowe wynikające z pandemii koronawirusa – wspomina Jarosław Płonka. - Początek mieliśmy dobry, ale szkoda dwóch derbowych porażek w Oświęcimiu z Unią 1:2 i w Rajsku 1:3. Te mecze trzeba było bezwzględnie wygrać i dzisiaj nasza sytuacja byłaby znacznie lepsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto