Reine de Nuit (2019) Byredo dla kobiet i mężczyzn
Średnia ocen 4.27 na 5 na podstawie 433 ocen
Reine de Nuit (2019) marki Byredo to szyprowo - kwiatowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Reine de Nuit (2019) został wydany w 2019 roku. Nutami głowy są Czarna porzeczka i Szafran; nutami serca są Róża i Kadzidło; nutami bazy są Paczula i Ambrette (piżmian właściwy).
Przeczytaj więcej w innych językach: English, Deutsch, Español, Français, Čeština, Italiano, Русский, Português, Ελληνικά, 汉语, Nederlands, Srpski, Română, العربية, Українська, Монгол, עברית.
Fragrantica® Trends to relatywna wartość, która pokazuje zainteresowanie członków społeczności Fragrantica tym zapachem na przestrzeni czasu.
Perfume longevity:3.74 out of5.
Perfume sillage:2.65 out of4.
Zostań członkiem naszej społeczności miłośników perfum, a będziesz mógł dodawać własne recenzje.
Ann
Reine de Nuit to pokaz tego, że można zrobić różę mocną i mroczną, ale bez oudu. Nabrzmiałą owocowymi sokami, ale w pełni wytrawną. Gęstą i esencjonalną, ale nieco surową w formie, wbrew nazwie niekoniecznie królewską, choć to w końcu Byredo, więc pewien minimalizm konstrukcji pasuje mi tu nawet bardziej.
Ciemnoczerwonej, niedosłownej róży towarzyszą odważne niuanse czarnej porzeczki, nadające ciężkości i cierpkości, kojarzące mi się z absolutnie niesłodką, niemal gorzką konfiturą z tychże charakternych owoców. W tle czai się przejrzysta, lekko dymna paczula i równie swobodnie zarysowana drzewność, która zdaje się być akwarelowo transparentna, mglista, leśna.
Tak, Reine de Nuit to dla mnie ukłon ku naturze, odrobinie dzikości, a jednocześnie kompozycja zmysłowa, apetyczna, przepięknie grająca owocowym dualizmem – wytrawnym ciężarem wraz z niepowtarzalną ich soczystością.
Sativa0
Rozczarowanie.. projekcja jest naprawdę słaba jakieś 2 cm o skóry. Rozy malo, nie jest ona co prawda sterylna ani superoczywista, wyczuwam gdzieś te minimalna ilość kadzidła i szafranu, ale wszystko i tak jest nieciekawe. Ogródek z rachityczna róża i rozrośniętymi porzeczkami, w skandynawskim klimacie, żadne krolestwo.
Marietta
Reine de Nuit wchodzą w skład linii ''Night Veils Collection''.
Zapach jest mocny i esencjonalny.
Od początku po samo wygasanie.
W otwarciu czarna porzeczka, bardzo mocno dojrzała zmiksowana wraz z kilkoma swoimi listkami, co nadaje ostrości i jakby pieprznego akcentu. Dodatkowo podkręca to wrażenie szafran. A jest go całkiem sporo.
I to otwarcie stwarza pikantne, owocowe tło przygotowane na różę, która w tym aromacie jest kluczowa i tworzy trzon całego aromatu. W początkowej fazie z lekką goryczką.
Aromat ma według marki celebrować uwodzicielską różę...
I tak rzeczywiście jest.
Róża jest tutaj wieczorowa, ciemna, bogata, mięsista i esencjonalna.
Momentami niczym konfitura, ale wcale nie tak słodka, jakby się tego spodziewać.
Chociaż zapach nie jest wcale tej słodyczy pozbawiony, ale dosyć stonowany jednak.
To porzeczka, szafran i paczula wszystko trzymają mocno w ryzach.
Wszystko zostało spowite w nieco tajemniczy, misternie utkany welon w postaci kadzidła.
Mamy rzeczywiście wrażenie lekkiego mroku.
W wyobraźni jawi mi się ogród albo jego chociaż jakiś zakątek z murem obrośniętym gęsto różanym żywopłotem z purpurowymi prawie czarnymi różami mocno pachnącymi, a ogród ten spowity był w mroku i wieczorową porą...
Zapach czasem może kojarzyć się z naparem bardzo mocnej, esencjonalnej i gęstej herbaty (ja takie miewam wrażenie) takiej jak czasem można zamówić w hinduskiej restauracji. Z przyprawami, aromatycznej i ciemnej, ale i słodkiej od miodu. Coś w typie grzańca korzennego, rozgrzewającego:)
Świetna, uniseksowa odsłona pikantnego, aromatu różanego:)
Marietta
Reine de Nuit wchodzą w skład linii ''Night Veils Collection''.
Zapach jest mocny i esencjonalny.
Od początku po samo wygasanie.
W otwarciu czarna porzeczka, bardzo mocno dojrzała zmiksowana wraz z kilkoma swoimi listkami, co nadaje ostrości i jakby pieprznego akcentu. Dodatkowo podkręca to wrażenie szafran. A jest go całkiem sporo.
I to otwarcie stwarza pikantne, owocowe tło przygotowane na różę, która w tym aromacie jest kluczowa i tworzy trzon całego aromatu. W początkowej fazie z lekką goryczką.
Aromat ma według marki celebrować uwodzicielską różę...
I tak rzeczywiście jest.
Róża jest tutaj wieczorowa, ciemna, bogata, mięsista i esencjonalna.
Momentami niczym konfitura, ale wcale nie tak słodka, jakby się tego spodziewać.
Chociaż zapach nie jest wcale tej słodyczy pozbawiony, ale dosyć stonowany jednak.
To porzeczka, szafran i paczula wszystko trzymają mocno w ryzach.
Wszystko zostało spowite w nieco tajemniczy, misternie utkany welon w postaci kadzidła.
Mamy rzeczywiście wrażenie lekkiego mroku.
W wyobraźni jawi mi się ogród albo jego chociaż jakiś zakątek z murem obrośniętym gęsto różanym żywopłotem z purpurowymi prawie czarnymi różami mocno pachnącymi, a ogród ten spowity był w mroku i wieczorową porą...
Zapach czasem może kojarzyć się z naparem bardzo mocnej, esencjonalnej i gęstej herbaty (ja takie miewam wrażenie) takiej jak czasem można zamówić w hinduskiej restauracji. Z przyprawami, aromatycznej i ciemnej, ale i słodkiej od miodu. Coś w typie grzańca korzennego, rozgrzewającego:)
Świetna, uniseksowa odsłona pikantnego, aromatu różanego:)
Recenzje Perfum: 88,826
Miłośników perfum: 42,171
Czytelników online: 108
The Only One Eau de Parfum Intense autor Saniia
11 Candles In Antwerpen autor Pamka
Blue Jeans autor Domnqs
Illusione for Her autor dziczek
Cow autor aaadagaaa
Jour 11 autor MofArt
Lettre de Pushkar autor MofArt
Lithium [3Li] autor bozon_higgsa
Iles d'Or autor Geronimo Guerrero
Rouge autor aaadagaaa
1889 Moulin Rouge autor Aneshka
Qaa'ed Intense autor Amnezjan
Absocute autor Pamka
Megamare autor MatiPro
Loverdose Red Kiss autor julis665
Fragrantica in your language:
| English | Deutsch | Español | Français | Čeština | Italiano | Русский | Português | Ελληνικά | 汉语 | Nederlands | Srpski | Română | العربية | Українська | Монгол | עברית |
Fragrantica® Inc, Stany Zjednoczone