Liczni greccy politycy są zamieszani w skandal korupcyjny, który wywołał niemiecki Siemens - uznała komisja śledcza greckiego parlamentu, która badała tę kwestię przez 11 miesięcy.

Państwowe radio greckie poinformowało w piątek, że były premier Kostas Simitis i wielu ministrów z jego partii PASOK, a także wielu byłych ministrów z opozycyjnej partii Nowa Demokracja ponoszą odpowiedzialność polityczną za łapówkarski proceder Siemensa.

Agencja dpa pisze, że szacuje się, iż greccy politycy i urzędnicy wzięli w sumie do 100 milionów euro łapówek.

>>> Czytaj też: Theodore Couloumbis: Grecy nie wierzą, że można żyć bez korupcji

Afera dotyczy kontraktów na cyfryzację greckiej sieci telefonicznej w latach 90., systemów łączności dla greckich sił zbrojnych, a także systemu monitoringu dla igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Reklama

Komisja greckiego parlamentu będzie teraz ustalać, którzy politycy brali łapówki od Siemensa i w jakiej wysokości. Następnym krokiem mają być wnioski o uchylenie immunitetu.

Agencja dpa pisze, że "na przestrzeni lat" w Siemensie ok. 1,3 miliarda euro przeznaczono na łapówki, mające pomagać w zdobywaniu lukratywnych kontraktów za granicą.

>>> Czytaj więcej: Siemens zapłaci miliard euro za aferę korupcyjną

ikona lupy />
Obecny premier Grecji Jorgos Papandreu na tle greckiej flagi. / Bloomberg