piątek, 27 maja 2016

10. Kimi no aishiteru - Ukyo ("Amnesia: Memories")

Oto wpis, na który wielu z Was czekało - notka poświęcona Ukyo. Wątek Ukyo jest rozdziałem bonusowym, który odblokowujemy poprzez uzyskanie dobrych zakończeń we wszystkich innych wątkach, ale w mojej opinii warto go odegrać, ponieważ jest swoistym zakończeniem historii i wyjaśnia wszelkie nieścisłości, które nawarstwiły się po drodze. Dlatego nawet, jeśli gra nieszczególnie przypadła Wam do gustu i po rozegraniu podstawowych wątków macie dosyć, odczekajcie trochę i zapoznajcie się z postacią naszego tajemniczego mordercy. Nietrudno bowiem domyślić się, że mamy do czynienia z postacią kluczową.

Ukyo spotykamy przed swoją uczelnią. Chłopak ostrzega nas, żebyśmy pod żadnym pozorem nie wchodzili do środka. Jednocześnie pyta, czy go pamiętamy, ale po chwili sam odpowiada sobie na to pytanie, twierdząc, że to niemożliwe. Następnego dnia dowiadujemy się, że na uniwersytecie doszło do wybuchu w laboratorium, w kótym mieliśmy pracować. Nie jest to jedyny moment, w którym ostrzeżenie Ukyo ratuje nam życie. Podobnie jest w przypadku wypadku kolejowego, który wydarzył się nieopodal naszego miejsca zamieszkania. Cały świat z jakiegoś powodu zdaje się nieustannie nam zagrażać, a chłopak jakby doskonale wie, kiedy i co ma się wydarzyć. Zdaje się przewidywać przyszłość, na którą my nie mamy wpływu. Jednocześnie często bywa w kawiarni, w której pracujemy. Zdradza nam, że kiedy pierwszy raz tu przyszedł, od razu wpadliśmy mu w oko i z roztargnienia zamówił z menu niemalże wszystko, jak leci. Wydaje się jednak świetnie dogadywać z naszymi współpracownikami i szefem. Dzięki temu dowiadujemy się, że Ukyo zdążył już zwiedzić pół świata i pasjonuje się fotografią. Generalnie sprawia wrażenie bardzo kulturalnego, uprzejmego i grzecznego młodzieńca, który dobrze odnajduje się w towarzystwie - nie jest więc tak typowym outsiderem jak Shin. Nie ma też nic przeciwko, kiedy Ikki zaprasza nas na pokaz sztucznych ogni.


Szybko jednak poznajemy również jego mroczną stronę. Pewnego dnia kawiarnia zostaje zalana, więc dostajemy wolne i postanawiamy wykorzystać piękny dzień na spacer po parku. Znajdujemy w nim śpiącego w trawie Ukyo. Postanawiamy go obudzić i kończymy z jego dłońmi zaciśniętymi na naszym gardle. Chłopak wpada w szał, twierdząc, że to my jesteśmy winne wszystkich jego cierpień i zapłacimy mu za to. Na szczęście szybko przywołuje się do porządku i powraca na swoją "dobrą" stronę, przepraszając nas za swoje zachowanie i pytając, czy nie zrobił nam krzywdy. Jednocześnie prosi nas, żebyśmy pod żadnym pozorem nigdy nie budziły go ze snu, ponieważ może być niebezpieczny. Wyznaje nam też, że właśnie z tego powodu woli spać na dworze - wtedy w pobliżu zawsze znajdzie się ktoś, kto w razie potrzeby będzie w stanie wezwać pomoc. Postanawia odprowadzić nas do domu i w czasie drogi decydujemy się na pewien odważny krok, pytając, czy coś do nas czuje, na co ten odpowiada, że parę dni temu zapytał nas, czy zostaniemy naszą dziewczyną, co pozwala nam odzyskać jedno z wielu ważnych wspomnień (co ciekawe, jest ono dostępne jedynie dla nas - nie współdzielimy go z Orionem). Następnego dnia odbywa się pokaz sztucznych ognii, ale nie decydujemy się iść razem z Ikkim. Wybieramy się na poszukiwanie Ukyo, którego ponownie znajdujemy w parku. Chłopak pyta nas, co robimy poza domem o tak późnej porze, a my szczerze wyznajemy, że tęskniłyśmy. Ze wzruszenia przytula nas i dzięki temu odzyskujemy kolejne wspomnenie.
Nasza droga dalej jednak nie jest usłana różami. Już nazajutrz padamy ofiarą okrutnego żartu - przed kawiarnią zostajemy obrzuceni balonami wypełnionymi czerwonym atramentem, który wygląda na naszym ubraniu jak krew. Nic dziwnego, że nasze przyjście do pracy wywołuje prawdziwy atak paniki i troski ze strony kolegów. Szybko otrzymujemy również telefon od Ukyo, który dowiedział się już, co się stało i przestrzega nas przed wyjazdem na zbliżającą się "wycieczkę". Wystarczyła jednak chwila, żeby jego głos zmienił ton i zaczął wręcz namawiać nas, żebyśmy jednak pojechały. Następnego dnia spotykamy go przed świątynią i przypominamy sobie, że widziałyśmy go kiedys płaczącego na ulicy przed domem swojego dziadka, który miał zostać przekazany do rozbiórki. Chłopak dziękuje nam za pamięć, po czym ponownie nas przytula. Widujemy się jeszcze przez jakiś czas, po czym zapraszamy go do siebie. Po przyjściu prosi o filiżankę kawy, a kiedy mu ją przynosimy, niemalże potykamy się o leżący na podłodze telefon. Ukyo postanawia ochronić nas przed upadkiem i przez przypadek zbija łokciem stojące w pokoju lustro. Ze zdumieniem stwierdza, że nie powinno być ono całe. Poznajemy wtedy jego wspomnienia, w których nasza bohaterka zostaje ofiarą wybuchu pożaru na uniwersytecie i umiera po około miesiącu trwania w śpiączce. Zrozpaczony chłopak postanowił zaprzedać swoją duszę, powtarzając: Kimi no aishiteru i rzeczywiście doprowadzając do starcia się ze sobą dwóch światów: realnego i nadprzyrodzonego. Następnie zostaje u nas na noc.

Żeby jednak nie było tak prosto, chłopak poleca nam specjalnie przygotować się na tę ooliczność, proponując zabranie ze sobą kajdanek i paru innych narzędzi samoobrony, i to bynajmniej nie w celach erotycznych. Chłopak zwyczajnie boi się, że obudzi się w nim jego druga natura i będzie chciał zrobić nam krzywdę, dlatego pozwala przykuć się kajdankami do kaloryfera. My jednak uwalniamy go, ufając mu bezgranicznie. W końcu jak mógłby skrzywdzić nas ktoś, kto tak bardzo nas kocha? Następnego dnia Ukyo opowiada o wszystkim i wyznaje, że właśnie rozgrywa się nasza prawdziwa historia (w przeciwieństwie do reszty wątków, w których byliśmy z resztą chłopców), a ponieważ wcześniej umarliśmy, świat za wszelką cenę próbuje wypełnić nasze przeznaczenie. Nasz ukochany postanawia jednak wyjść mu naprzeciw i nakazuje nam pod żadnym pozorem nie opuszczać domu. Dom rzecz jasna opuszczamy i postanawiamy odszukać ukochanego, martwiąc się o jego los. Docieramy do związanej z naszymi wspólnymi wspomnieniami świątyni, ale tam czeka nas niemiła niespodzianka - dziewczęta z fanklubu Ikkiego, odpowiedzialne również za obrzucenie nas atramentem. Postanawiają pobić nas i zamknąć od zewnątrz. Próbują nastraszyć nas również fajerwerkami, ale przez przypadek podpalają starą drewnianą budowlę. Już godzimy się na śmierć, kiedy pojawia się Ukyo, który uwalnia nas z potrzasku. Mimo to świat nadal nie zamierza z nami współpracować. Pojawia się wielka burza z piorunami. Próbujemy schronić się przed nią w paru miejscach, aż w końcu docieramy na uniwersytet, który wskutek uderzenia pioruna staje w płomieniach. Tam następuje kulminacja całego wątku i stajemy się świadkami wewnętrznej walki Ukyo. Okazuje się, że tak naprawdę to właśnie przez niego doszło do zderzenia się z Orionem. Chłopak poprzez wypowiedzenie swojego życzenia związał swoją duszę z panem naszego uroczego duszka, lordem Nhilem. Nhil nie był jednak w stanie spełnić życzenia chłopaka i uzależnił życie naszej bohaterki od jego śmierci. W świecie musi istnieć równowaga i jeżeli można przywrócić kogoś do życia, należy oddać coś w zamian. Ukyo wielokrotnie umierał, żeby móc odrodzić się w kolejnym świecie i ponownie z nami spotkać. Próbował również nieustannie nas zabić, żeby samemu nie musieć cierpieć. To właśnie to upiorne błędne koło sprawiło, że popadł w szaleństwo i nie wie już, kim naprawdę jest. To sprawia, że nasz pobyt na uniwersytecie wiąże się z nieustannym uciekaniem przed oprawcą i jednoczesną chęcią pomocy "dobremu" Ukyo. W pewnym momencie jednak drogi ucieczki zamykają się i chłopak staje nad nami z nożem, gotów do zadania ostatecznego ciosu... po czym wymierza go w siebie. Nasi bohaterowie umierają w pożarze, ale na horyzoncie pojawia się sam lord Nhil, który pyta nas, czy zamierzamy przebaczyć Ukyo. Oczywiście zgadzamy się i otrzymujemy od tajemniczego boga kolejną szansę, lądując w kolejnym świecie - tym razem jednak wspólnie z pewnym zielonowłosym fotografem, który obiecuje nam odkupić lustro.



Historia Ukyo jest mroczna, mocna i niepokojąca jak dobry thriller, w dodatku trzyma w napięciu od początku do samego końca. Widać, że twórcy postarali się i stworzyli wątek, który umiejętnie poskładał wszystko w całość. Wprawdzie szkoda trochę, że to świat Ukyo okazał się być tym prawdziwym, ale dla dobrej opowieści jestem w stanie to przełknąć. Do samej postaci natomiast nie zapałałam sympatią. Wiem, że są tutaj oddane fanki Ukyo, które pewnie mnie zjedzą, ale on sam jako bohater nie podbił mojego serca. Nie przeszkadza mi jego rozdwojenie jaźni, bo taka jest konwencja gry, natomiast do szału doprowadzał mnie "dobry" Ukyo. Chyba żadna inna męska postać w "Amnesii..." nie jest takimi ciepłymi kluchami. Sam napytał sobie (i przy okazji innym) biedy, a potem nie jest w stanie wypić piwa, które nawarzył. Oczywiście rozumiem, że na jego miejscu zapewne wiele osób zachowałoby się podobnie, ale zastanawia mnie, dlaczego od początku nie zawalczył o swoją miłość, tylko pozwolił jej najpierw parę razy zakochać się w kimś innym i umrzeć. Rozumiem, że przez to jego wątek miał wydać się bardziej dramatyczny, ale mnie on w ogóle nie wzruszył. Nie potrafiłam tej postaci współczuć ani chcieć jej przytulić, w ogóle nie wzbudziła we mnie żadnych pozytywnych emocji, co najwyżej pewnego rodzaju politowanie. Być może bierze się to z tego, że jeśli już mam polubić postać jakiegoś badassa, to chcę, żeby była charakterna i silna wewnętrznie. Nie cierpię mężczyzn, którymi trzeba się opiekować i wokół nich skakać, bo są biedni, nieszczęśliwi i mieli trudne dzieciństwo. Również wygląd Ukyo średnio do mnie przemówił - same długie włosy są świetne, ale delikatne rysy twarzy w połączeniu z równie delikatnym głosem niezbyt odpowiadają mojemu wizerunkowi mężczyzny idealnego. To sprawia, że na pewno nie związałabym się z kimś takim w realnym życiu.

Podsumowując, wątek Ukyo moim zdaniem dobrze zamyka całą grę i wyjaśnia wiele pojawiających się po drodze nieścisłości. Sam scenariusz jest dobry i na pewno wart bliższego poznania, ale jeśli wcześniej nie polubiliście postaci uroczego zielonowłosego fotografa, to po ukończeniu jego wątku raczej nie zmienicie zdania. Fatem jest jednak, że bez niego historia jest niekompletna, więc jest to obowiązkowa stacja końcowa naszej przygody z "Amnesią...".

A co Wy sądzicie na temat wątku Ukyo? Co najbardziej spodobało Wam się w tej postaci? Zapraszam do podzielenia się swoją opinią.

113 komentarzy:

  1. Pierwsza Część
    Napisałam, że poczekam, aż będzie tutaj komentarz, ale niestety nie mogę się powstrzymać i....piszę( możesz na mnie nakrzyczeć ;;==;; przyjmę to na klatę).

    Miłość nade wszystko, czyli wątek Ukya (nie wiem, jak to odmieniać) wpłynął na mnie najbardziej, a mówiąc krótko: "Ryczałam jak bóbr".
    Historia rozpoczęła się "niby" jak zwykle, lecz po krótkiej chwili jakby cały świat na nas upadł. Właśnie wtedy skojarzyłam sobie Tomę, który pewnie byłby zadowolony z takiej okazji, by "ochronić" nas przed zagrażającym nam światem. Zaskoczył mnie również fakt, że wszyscy czterej chłopcy pracują w Meido no Hitsuji. Wzruszyłam się na tej scenie....jednak po pojawieniu się menadżera, który okazał się
    "chyba" wymyślać historię na poczekaniu, to nie byłam pewna: Czy mam może płakać, czy się śmiać? Oprócz niego, sama Rika była dla mnie niecodzienną niespodzianką, aż nie mogłam z początku uwierzyć, że jest naszą najlepszą i najbliższą przyjaciółką. Krótko mówiąc, dostałam lekkiego szoku...
    Niespodzianek, jednak nie było końca, gdyż jak można było (prawdopodobnie) podejrzewać, to nasza czwórka ma do nas uczucia. Z czego wynikiem jest zaproszenie Ikkiego na festyn lub nieszczęśliwe zakończenie, w którym Toma nas (znów ;;==;;) zamyka w klatce.
    Byłam, krótko ujmując...usatysfakcjonowana tym wątkiem.
    Raz postacie były dla nas miłe( nie wliczając fanklubu Ikkiego), historia była wciągająca, w końcu Toma i Shin nie robili "dużej" afery do którego z nich należymy oraz....w końcu wszystko się wyjaśniło!
    Wspomniałam już o pobocznej "działalności", więc w takim razie czas by wspomnąć co nieco o osobie, która spowodowała ten cały bajzel...Ukyo....
    Chłopak, który jak pojawiał się w czterech podstawowych światach, to z reguły powodował ciarki na plecach i to, że uciekałyśmy po chwili od niego, jednakże gdy spotkałam go w prawdziwym świecie to nie uczułam do niego żadnej niechęci. Po prawdzie, wprowadził mnie w zakłopotanie swoim zachowaniem, gdyż nie byłam przyzwyczajona do pierwszego Ukyo, jednak nie zmienia to faktu, że zaufałam tej postaci i chciałam by naszej Heroin udało się dotrwać bezpiecznie do końca.
    Charakter Ukyo może i nie jest odkryciem świata, jednakże jestem niezmiernie wdzięczna autorom za jego zarys. Fakt, faktem że jest płaczkiem, jest delikatny i wyglądem i charakterem, ale....coś mnie do tej postaci pociągnęło, czego wcześniej przy czterech panach nie poczułam( nawet przy Kencie).
    Ukyo w tym wątku pomógł nam byśmy nie zginęły, choć wcześniej nas niejednokrotnie zabił, ale(!)....nie zrobił to przecież dla przyjemności, ale tylko po to by znaleźć sposób na to byśmy razem żyli albo by samemu przeżyć. W końcu dzięki tym wyjaśnieniom także zrozumiałam, jak narodziło się drugie ja w Ukyo. Co ciekawe te drugie ja, w pewnym momencie gry( w jednym ze złych zakończeń) powiedział: "Moja pierwsza strona, jak i ja naprawdę kochamy cię z całego serca."

    OdpowiedzUsuń
  2. Druga Część
    Nie dość, że "po raz kolejny" nic nie pamiętamy, wszystko się wyjaśnia, świat chce nam dopiec jak tylko może, wątek ma fabułę o wiele lepszą w porównaniu do reszty, obie strony Ukya nas kochają, to jeszcze na samym końcu jest ten perfidny moment...."Wybaczam tobie".....Ja sama czytając dialogi zanim nasz protagonista wymierzył sobie ostateczny cios to....zaczęłam ryczeć, ale to perfidnie zaczęłam ryczeć, a już szczególnie, gdy kliknęłam tą ostatnią opcję. Doszło, aż do tego, że łzy nie pozwoliły mi dać czytać, a dodatkowo jeszcze, gdy główny zainteresowany zaprzeczył, i że nie może przyjąć naszego przebaczenia....
    Mówiąc krócej, ryczałam do samego końca, aż przez piosenkę końcową, aż do pojawienia się menu głównego.
    Moja ocena to: 9+/10
    Ale pytanie dlaczego?
    Może i jest beksą, czy może "ciepłą kluchą", ale....jest też niemiernie czułą, dobrą, kreatywną oraz kochaną osobą ^-^.
    Choć wcześniej przy każdym opisie dawałam parę słów o wyglądzie to... tutaj nie potrafię. Myślę, że to tylko i wyłącznie dlatego, że go zaakceptowałam, zaakceptowałam całego, takim jakim jest.
    Wygląd co prawda też jest ważny, ale...to co w sercu pokazuje jacy naprawdę jesteśmy, a on mi to pokazał.
    Ukazał swoje prawdziwe ja, właśnie np. nie tłumiąc płaczu przy świątyni, będąc szczerym z nami, gdy go obudziliśmy- inny mężczyzny by tak bezproblemowo i swobodnie nie mówił o tym jak się czuje.
    Czy mogłabym z nim być, czy bądź może chciałabym bym z nim być w jakiejkolwiek relacji?
    Tutaj nie mogę, nie potrafię ani nawet nie chcę przeczyć. Pokochałam go za tę jego szczerość, a jednocześnie odwagę, odwagę zmierzenia się z zadaniem i dźwigania go na swych barkach, choć nie było ono z lekkiej pułki.
    Jeżeli bym miała możliwość, to na pewno w dałabym się z nim w pozytywną relację, jako przyjaciółka albo jako miłość życia.
    Tu nie chodzi o to, że mam słabość do takich typu mężczyzn. W żadnym bądź razie, tu chodzi też o to, że mimo tego, że jestem osobą upartą, optymistyczną, szczerą to....jednocześnie jestem bardzo delikatna, empatyczna i jeszcze raz delikatna, a dodatkowo jako osoba w związku potrzebuje czuć, że jestem potrzebna, że pomagam, że to co robię nie jest bezcelowe i pomaga mi, miłości mego życia, jak i innym; a czuję, że u boku takiego chłopaka to, spełniłoby się to :->
    Życzę miłego dnia, wieczoru, nocy.
    Pozdrowienia, Shinju ^-^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz być spokojna ani ja ani mój (drugi oczywiście) Ukyo<3 nic ci nie zrobię. I widzę, że Ukyo jednak podbił twoje serce :3 on jest niesamowity... ^^

      Usuń
    2. Podbił i to bardzo xD I...dziękuję za błogosławieństwo xD.

      Usuń
  3. A teraz pora na mnie Part 1.
    Oh nie... nie zdążyłam T-T. A już byłam tak blisko...
    Spokojnie nie zjem cię XD. Naśle na Ciebie tylko mojego drugiego Ukyo! Ha ha ha...
    Przejdźmy więc do Ukyo. Przez pierwsze cztery historie widziałam tylko psychopatę, który chce nas zabić i lepiej było trzymać się od niego z daleka, w przeciwnym razie nasza Heroine umierała. Jednak gdy pytał się nas czy go pamiętamy coś mi nie pasowało, czułam, że kryje się jakaś tajemnica.
    W końcu gdy nadszedł czas na Joker World... byłam pozytywnie zaskoczona widząc Ukyo, który nie chciał nas zabić, wręcz przeciwnie ostrzegł nas byśmy nie wchodziły do środka. I tu był pierwszy problem zaufać tajemniczemu chłopakowi czy skusić się na propozycję Oriona. Coś mi jednak powiedziało by tutaj nie słuchać naszego pomocnika. Bezgranicznie zaufałam Ukyo i to nie był błąd. Od tego momentu uznałam, że tutaj najlepiej będzie słuchać rad Ukyo. Na swój sposób był uroczy gdy za każdym razem gdy moja Himiko ubrana była w strój służbowy on zawstydzony nie potrafił nic z siebie wydusić. Przez cały czas bał się, że mógłby (a raczej ten drugi on :3) skrzywdzić swoją ukochaną i gdy tylko zbyt bardzo się do niej zbliżył chciał iść na policję aby zgłosić swoje (jego zdaniem) nieodpowiednie zachowanie.
    Uwielbiałam słuchać jak opowiadał o swoich (tych dobrych) przygodach np.: gdy jak był mały to zabrał ojcu aparat i po przewróceniu się zrobił zdjęcie czystego i wyjątkowo błękitnego nieba lub gdy pierwszy raz spotkał Heroine w Kobe gdy ta zgubiła się na szkolnej wycieczce i pomógł jej odnaleźć grupe. Jak się też później okazało oboje planowali wspólny wyjazd do Kobe.
    Ukyo to młody fotograf, który wspina się po szczeblach swojej kariery, zwiedził kawał świata stąd też brak mebli w jego domu a stolikiem są jego walizki. Ma dość ciekawego fana... i jest nim nasz Waka, który rozbraja innych swoimi wymyślonymi historyjkami i groźbami XD. Cała czwórka panów pracuje z nami w kawiarni a Rika jest naszą przyjaciółka... to mnie zdziwiło i to bardzo ale to taki szczegół wrócę lepiej do Ukyo. Biedaczyna tyle wycierpiał szukając sposobu by być ze swoją ukochaną albo ją zabijał drugi on albo giną w brutalny sposób dodać trzeba też, że połączony z jego duszą Lord Nhil był bogiem przez co Ukyo nawet jeśliby chciał umrzeć to nie mógł ponieważ przez to całe zamieszanie stał się pół bogiem. Na domiar złego Nhil stracił kontrolę nad swoją mocą i nie mógł tego szaleństwa powstrzymać... cały czas było śmierć Heroine lub Ukyo > restart ach ten Nhil... zbyt trudne życzenie sobie wybrał. Aż gdy powrócili do oryginalnego świata od drugiego Ukyo dowiadujemy się, że Lord Nihl jest wyczerpany i to ostatni taki skok. To dodaje dreszczyku histori... wszysko albo nic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam opisać moją ulubioną scenę, wtedy jak Waka- san zobaczył zdjęcie naszej Heroine <3 Oczywiście dosłownie nie było to powiedziane, ale...wiedziałam o kogo chodzi, po rumieńcach naszego kochasia, i aż zapiszczałam xD.

      Usuń
  4. Part 2.
    W ostatnim dniu widzimy też jak Ukyo walczy ze swoim drugim 'ja' i w końcu popełnia samobójstwo by Heroine mogła żyć *-* prawdziwy bohater... oddał życie by jego ukochana migła być była szczęśliwa (ale powiedzmy sobie szczerze, że tak by nie było). Koniec końców oboje zginęli w pożarze. I tam w 'zaświatach' gdy Nhil nam podziękował i wszystko wytłumaczył był ten wybór... wybaczyć mu czy też nie. Z bólem najpierw wybrałam drugą opcję i ryczałam jak głupia ale na szczęśliwym zakończeniu było odwrotnie płakałam ale ze szczęścia, że w końcu mogą być razem i żyć szczęśliwie.
    Och... nie będę ukrywała, że z czasem w Later i Crowd trochę bardziej polubiłam drugiego Ukyo, był zabawny, znał się na żartach przez co trudno było się z nim nudzić (i tak z mojego punktu widzenia wydaje mi się, że Heroine bardziej podobał się właśnie drugi Ukyo... hmm może przez to sprawiłam, że Himiko ostatecznie wybrała właśnie go i to z drugim Ukyo wzięła ślub ^^ kto wie kto wie...) i nigdy nie zapomnę sceny gdy Himiko (aka Heroine) zrobiła mu zdjęcie z ukrycia tłumacząc, że pokaże je Ukyo i, że w ten sposób będą mogli się między sobą porozumiewać lub gdy drugi Ukyo płakał ponieważ oryginalny obciął na krótko włosy XD.
    Na dodatek jest to jedyny świat gdzie cała 'ekipa' "Amnezji" trzyma się razem (w pozostałych podzielili się na klany Shin - Toma oraz Ikki - Kent) nawet po latach wszyscy tworzyli zgrany zespół. Ciekawostką też jest, że tylko tutaj Orion staje się człowiekiem i przy okazji naszym młodszym bratem... Nhil też czasem się pojawia ale ti rzadkość. Plus Ukyo jako jedyny oświadczył się jej po trzech latach nie tak jak pozostali panowie.
    Moja ocena 10/10, Ukyo jest kimś niezwykłym, gotowy jest zrobić dla nas wszystko, tak jest płaczkiem (przeszło mu to później) i wydaję się być zbyt przewrażliwiony ale to tylko nadaje mu uroku, powiedzmy sobie szczerze, że mało kto potrafiłby pozostać o zdrowych zmysłach po przeżyciu podobnego horroru ale jemu się udało. Dlaczego tak sądzę? To proste gdyby oszalał pozwoliłby drugiemu Ukyo już na początku zabić ją ale on walczył do końca. Pod względem charakteru... rozdwojona jaźń mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie tworzy w Ukyo równowagę, potrafi walczyć o nasze szczęście do samego końca nawet jeśli ceną miałoby być jego życie co sprawia, że pod tym względem jest prawdziwym mężczyzną. Wygląd cud miód... mam słabość do długich włosów a te jego szmaragdowe oczy... jego ubiór w porównaniu do innych jest normalny, chociaż na początku gry myślałam, że to policjant XD. Każdego poranka robiłabym mu jego ulubioną kawę, czesała włosy, zaplatalabym mu warkoczyk (który z resztą sama też sobie zrobiłam ^^), wspierałabym go po tym wszystkim oraz tak jak Heroine byłabym jego modelką. A tak na marginesie uwielbiam kolor fioletowy, który jest kolorem przewodnim w Joker World oraz głos Pana Kouki Miyaty a w szczególności piosenkę Ukyo (z Amnesia Crowd) Over Drive <3.
    Kończąc Ukyo na zawsze <3 ^w^. Wszystkie fanki Ukyo łączmy się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma edycji? Buuu
      Zauważyłam też, że w tej historii nasza Heroine jest też mniej bierna i nie boi się ryzyka. Nie wiem czy Wy też to zauważyłyście...?

      Usuń
    2. Wiedziałam, że o czymś zapomniałam pisząc o Ukyo xD i to właśnie o tej bierności. Wiesz jaka byłam dumna, kiedy ona zażartowała z Ukyo, że ma rany xD Dodatkowo też uwielbiam długie włosy <3 I jeśli o nie chodzi, to bardziej jestem podobna do Heroine xD( wyglądem). To jest pierwsza postać, która ma ze mną wspólne cechy wyglądu.
      Ps. Też uwielbiam jego strój, szczególnie ten wielmożny kaszkiecik ;;==;; xD.
      Ps2. Policjant, naprawdę? xD You mad emy day <3
      Ps3. Czy już wspominałam, że Ukyo jest słodki? xD

      Usuń
    3. I jeszcze jedno xD Zaspojlerowałaś mi!.....Żartuję, po prostu mi tak zwanego apetytu narobiłaś xD
      I jak ja teraz przetrwam do premiery Amnesii Later i reszty części? ;;==;;
      PS. A mówiąc o śmiesznych scenach to w Amnesii World Ukyo jest geniuszem! Widziałam tylko parę kadrów, ale to co on wyprawiał, jako chibi <3

      Usuń
    4. Zgadzam się, że w tym wątku nasza bohaterka na pewno była o wiele mniej bierna. Na pewno jest to niewątpliwy plus :).

      Cóż, mnie postać Ukyo nie zachwyciła, ale tylko i wyłącznie dlatego, że nie gustuję w tego typu mężczyznach. Pewnie jeszcze kilka lat temu moja opinia byłaby odmienna.

      Właśnie miałam zapytać, czy Nhil pojawia się w kolejnych grach serii.

      Obie płakałyście? Ja póki co płakałam tylko przy jednej grze otome. Co jest dziwne, bo zazwyczaj łatwo się wzruszam.

      Usuń
    5. W sumie to Nhil pojawia się tylko w Later w historii Oriona a na dodatek nic nie mówi ;-;.
      Ten moment gdy Ukyo mówili nam jak umierał czy też moment gdy płakał w szpitalu... T-T.

      Usuń
    6. O tak chibi Ukyo jest słodki <3 A w World zagram gdy tylko dorwę PS Vita -_-.

      Usuń
    7. Ja się, jak już wzruszam to na całego xD i jeżeli chodzi o gry, to Amnesia jest pierwszą, w której płakałam.
      Ja na Worlda poczekam, aż będzie na komputery dostępny xD

      Usuń
    8. A właśnie, jeśli chcecie dowiedzieć się, jak ja widzę Ukyo i co mi się w nim nie podoba, obejrzyjcie sobie tę parodię, tylko w miejsce Naruto wyobraźcie sobie Ukyo, a w miejsce Kakashiego Wakę ;).

      https://www.youtube.com/watch?v=f_FXfvrmMaU

      Usuń
    9. A właśnie xD Przypomniało mi się, robiłyście kiedyś coś takiego, jak Otome 30 Day Challenge? :-> Ja nie, ale wpadłam na to i pomyślałam od razu o tym blogu xD.
      Tutaj link(jak coś): https://www.facebook.com/Glass-Heart-Princess-194213600727864/photos/?tab=album&album_id=274103679405522&__mref=message
      A teraz zabieram się za oglądanie :-D

      Usuń
    10. Dzięki za podesłanie linka. Taki challenge może się tutaj pojawić :).

      Usuń
    11. xD Pan jest łajza i kaleka, co się dał kobiecie zbić! xD
      - Ale to ja jestem poszkodowany!
      -Jeszcze odwołanie będzie mi robił!
      xD Pozdrawiam z podłogi.

      Usuń
    12. Za filmik się zaraz wezmę a o takim challenge'u (czy jak to odmienić) nigdy nie słyszałam. O co (tak w skrócie) w tym chodzi? Czy to w linku jest?

      Usuń
    13. Tak :-> Chodzi by o to by odpowiadać na jedno pytanie na dzień, a pytania dotyczą gier otome xD.

      Usuń
    14. Wielkie dzięki ;) I... uhu ja to tylko w otome na Androidzie grałam, więc ja się chyba poddam. XD

      Usuń
    15. xD Spokojnie, ja też w niewiele grałam, ale(!) przejrzyj sobie pytania, nie są takie hmm....jakby to był jakiś sprawdzian. Np. masz pytanie o twoją najbardziej wzruszającą scenę, twoją ulubioną postać itp. itd. ;->

      Usuń
    16. Ok zobaczę sobie. ;) Ale nie zmienia to faktu, że w porównaniu z tutejszą mistrzynią moje szansę wynoszą 0,1% XD

      Usuń
    17. Jestem z tobą! xD Pamiętaj, ze Ukyo też! xD Wspieramy cie mentalnie i duchowo ;->

      Usuń
    18. Uf... a już chciałam wskoczyć do studni lub skoczyć z wieżowca. XD

      Usuń
    19. Wiesz.....z wieżowca to niektórzy skaczą z linką przyczepioną do pasa, ale studnia......tak się już nie skacze dla zabawy ;;==;;...xD Ten post to istna studnia o Ukyo.

      Usuń
    20. Ja wiedziałam od początku, że tak będzie u Ukyo... to po prostu mój żywioł. XD

      Usuń
    21. XD Bez obrazy, ale tutaj normalnie książki można o nim pisać xD 5O Twarzy Ukyo (nie czytałam, ale takiego typu memy są dosyć nawet zabawne)

      Usuń
    22. To wtedy byłoby 100 twarzy Ukyo bo ich w sumie jest dwóch. XD

      Usuń
    23. Co racja to racja xD Dobra, to w takim razie, która bierze którego? xD

      Usuń
    24. Co do tego wyzwania, to na pewno nie będę odpowiadać na pytania codziennie, bo to się trochę mija z celem - musiałabym opowiedzieć o zbyt dużej ilości gier, które dopiero chcę Wam przedstawć. Ale na pewno coś wybiorę i co jakiś czas będę wstawiać. To będzie również ciekawy temat do dyskusji.

      Usuń
    25. Jeszcze pytasz?! XD Ja biorę UraUkyo! :3

      Usuń
    26. Ja ich obydwu akceptuje, ale to pierwszego Ukyo znam lepiej.
      Pytam, żeby nie było żadnych wątpliwości xD

      Usuń
    27. Ok, to teraz wszystko jasne. XD Możemy zacząć pisanie. :>

      Usuń
    28. Co do wyzwania popieram. Najpierw musimy się czegoś nauczyć by zmierzyć się z mistrzem. ;)

      Usuń
    29. Zaraz, zaraz bo chyba się zgubiłam xD
      Jakie znowu pisanie? xD
      I jak piszesz "mistrz" to kojarzysz mi się z Genosem z One Punch Man'a xD

      Usuń
    30. Napiszemy razem 100 twarzy Ukyo! Muhaha!
      Ja Genos?! XD Dobrze, że nie Saitama. XD

      Usuń
    31. xD Jak oglądałaś anime to polecam ci obejrzeć crack'a na youtubie xD.
      https://www.youtube.com/watch?v=FBPJ_VXAIb8
      A 100 twarzy Ukyo to....hahahhahha xD
      Boże, ale oczym my dokładnie napiszemy? xD

      Usuń
    32. Coś wymyślimy... hmmm... możemy wykorzystać ciekawe hobby OmoteUkyo. XD

      Usuń
    33. XD Ja nadal nie wiem po co, dlaczego i najważniejsze kogo majteczki przetrzymuje xD

      Usuń
    34. Szczerze nawet ja tego nie wiem... ale każdy ma przecież swoje dziwadctwa. XD

      Usuń
    35. xD Aż mi się w tym momencie przypomniało, jak Waka-san zauważył zdjęcie Heroine, jak Ukyo był w kawiarni xD.

      Usuń
    36. Genialna scena. Ach ten Waka-san
      ... chce wszystko wiedzieć o biednym Ukyo. XD

      Usuń
    37. Jak ja zapiszczałam, bo wiedziałam o kogo chodzi xD A nasza Heroine nie, ups xD.

      Usuń
    38. Heroine w tym momencie: Czy ja powinnam o czymś wiedzieć? XD

      Usuń
  5. Dodatek ode mnie: (och nie zaczynam Ukyo spam ;_;)
    Imię: Ukyo... w sumie powinnam profesjonalnie go określać wybaczcie mi, jest OmoteUkyo (ten dobry) i UraUkyo (ten "zły")
    Wiek: 24 lata
    Urodziny: 3 marca
    Wysokość: 185 cm.
    Grupa krwi: 0
    Zawód: Fotograf
    Hobby: o tego jest sporo ale np.: jeździectwo, szermierka, kolarstwo, taniec itd. dodatkowo OmoteUkyo... no ten lubi kolekcjonować... ehm bieliznę a UraUkyo lubuje się w sprzątaniu *w*
    Ciekawostki: Przez ponad 15 lat podróżuje przez co w szkole miał kiepskie oceny (w porównaniu do pozostałych chłopaków), o jego wszechstronnym wyposażeniu do samoobrony chyba nie muszę pisać? XD, pod koniec "Amnesia Crowd" do wybrania są dwie ceremonie ślubne jedna z OmoteUkyo za dnia i jest to ta właściwa ceremonia oraz druga z UraUkyo w nocy gdzie bohaterka dostaje od niego drugą osobną obrączkę. Dlaczego Ukyo spał na dworze? To proste gdy się budził nie potrafił przez pewien czas powstrzymać UraUkyo i w razie czego ludzie w parku powstrzymali by go przed zaatakowaniem Heroine, niestety Ukyo bardzo źle sypiał w sierpniu (wiadomo dlaczego) i przewracał się z boku na bok przez co często lądował w wodzie (też sobie miejsce wybierał).
    No i tak pora na cytaty: "Kimi no Aishiteru" (w grze, i tak, wolę japońską wersję) oraz z anime "I have lost count of the number of times I've met you and lost you. But even now... I still love you". Widzę tutaj osobę, która anime oglądała to może wiesz, z którego odcinka jest? ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anime w 2011 oglądałam, ale problemu nie ma xD.
      Słowa: "I have lost count of the number of times I've met you and lost you. But even now... I still love you"- pochodzą z odcinka 11 :-> (czy to mam traktować jako jakiś test sprawnościowy xD?....a w sumie, może znów je obejrzę? xD.....nope, po krótkim zastanowieniu nie, gdyż wtedy bym poczuła się jak Ukyo, który przenosił się do innych światów oraz w czasie rozdrapując głęboką ranę na duszy ;;==;;).
      A i bym przesłała ci zdjęcie z tym cytatem, ale nie mogę xD Próbowałam, ale gmail mi mówi, że nie mogę się z toba kontaktować ;;==;;.

      Usuń
    2. I jeszcze, dzięki za dodatkowe informacje o nim, te hobby wygrało wszystko xD I też bardzo mnie zaskoczyło, że autorzy zrobili dwie wersje ślubu z nim xD Bardzo miło, naprawdę xD
      You made my day!

      Usuń
    3. 185 cm? No proszę, a mi się zawsze wydawało, że Ukyo jest niski. :D

      Usuń
    4. A taki niepozorny się wydawał ale na szczęście Kent jest jeszcze wyższy XD. Test? Ja nigdy... tak tylko pytałam, a co do anime to do niego nie wrócę bo znów będę płakać w momencie gdy Ukyo opowiadał o tym jak zginął w studni T-T.

      Usuń
    5. A co do zdjęcia możesz spróbować wysłać je na mojego maila: monia3690@interia.pl (i w tym momencie wszyscy wiedzą jak mam na imię XD)

      Usuń
    6. I tak jestem niższa ;;==;; 160cm xD
      Ja sobie już zapisuję i wysyłam tobie ;->

      Usuń
    7. To ja dopiero jestem kurdupel bo mam 155 cm. XD

      Usuń
    8. Wyobrażasz sobie co to by było, jak byśmy były w świecie Amnesii? xD Same giganty xD, a głowa ciągle by musiała patrzeć w górę, aż szyja by zabolała od tego ;;==;; xD.

      Usuń
    9. Ależ Orion, Mine i Sawa nie byli od nas wyżsi, więc nie jest aż tak źle. ;3 Ale Kent i jego 190cm?! Rety gigant! XD

      Usuń
    10. Ale ile ma właściwie sama Heroine? xD

      Usuń
    11. Wybacz mi źle się zmierzyłam ja też mam 160cm. Yeah! ^^
      A Heroine ma... 160cm., 19 lat i urodzona uwaga... 04.03 dzień po urodzinach Ukyo.

      Usuń
    12. xD Przynajmniej takie same wzrostem xD
      Ale mimo wszystko, jest ode mnie ciągle starsza xD

      Usuń
    13. A ja akurat jestem w tym samym wieku. ;)

      Usuń
    14. Jeszcze mi tylko powiedz, że z tego samego zodiaku, to ja pójdę skoczyć do studni xD

      Usuń
    15. Nie ja jestem z grudnia XD ale mam brązowe włosy z różowymi końcówkami. :3
      A studnia jest moja XD UraUkyo przypilnuj proszę tą studnie. ;)

      Usuń
    16. Ja z panny xD I mam czekoladowo- kręcone włosy xD i oczy tak samo xD Do studni nie skoczę bo mam lęk wysokości, więc jak bym się zbliżyła i zobaczyła jaka jest odległość o de mnie do dna to.....lepiej nie xD A dodatkowo nie umiem pływać xD.

      Usuń
    17. A co do oczu... proszę nie bij, mam zielone. W razie czego jakbyś przez przypadek do niej wpadła to bym ci pomogła się z niej wydostać. W najgorszym wypadku wpadłybyśmy razem. XD

      Usuń
    18. xD To teraz mnie dobij! xD A wygląd? xD Bo ja mam taką samą posturę ciała co ona, więc....xD
      Wychodzi na to, że jesteśmy perfekcyjnymi kandydatkami na bycie Heroine i zostanie partnerką życiową jednych z pięciu panów xD.

      Usuń
    19. Szczupła, ważę 51 kilo ogólnie drobna i cicha jestem.
      I kurczę jest jeden Ukyo... XD

      Usuń
    20. Tak samo cicha, spokojna, ale przy swoich zachowuje się wesolutko i zabawnie xD
      ......może jak zrobimy fuzje i połączymy to co trzeba to powstanie Heroine? xD

      Usuń
    21. Pomysł idealny! Ale ta Heroine w tym momencie będzie miała dwie (tak jakby) osobowości... A co tam popracujemy dłużej i stworzymy ideał! XD

      Usuń
    22. Przynajmniej do pary ;-> :-D
      Więc jestem od teraz dobrą czy złą Heroine? xD

      Usuń
    23. Wybierz sama ja już swojego Ukyo wybrałam. XD

      Usuń
    24. Przecie ja już Ukya pierwszego wybrałam xD
      Ja się pytam, która z nas zostaje jaką Heroine? xD.....hmm w sumie możemy być chyba naraz jedną Heroine xD

      Usuń
    25. Och.. ale mi chodziło abyś tym razem pierwsza wybrała. ;>
      Bycie jedną Heroine jednocześnie? Heavy risk... but the prize. (Kocham ten cytat XD)

      Usuń
    26. xD No przecie napisałam pierwszego xD
      Omote Ukyo :-> (chyba źle to wcześniej określiłam xD, nie wiem?)
      A skąd cytat? :-> Jak z gry to sobie nie przypominam xD.
      A mamy inny wybór, jeżeli chodzi o Heroine xD?

      Usuń
    27. Jejku zakręciłam się XD
      A nie jednak nie! ^–^ Wcześniej pytałaś jaką Heroine będziesz, więc dałam ci wybór. No chyba, że to ja coś pokręciłam. XD
      Cytat Jackob Taylor Mass Effect 2. XD

      Usuń
    28. A o Heroine xD
      ......jest takie stwierdzenie, że przeciwieństwa się przyciągają, wiec idąc tym tropem, jeżeli chciałabym być z OmoteUkyo to muszę być....Złą Heroine xD a ty Dobrą xD.

      Usuń
    29. O mój boziu xD Ale od razu zaznaczam, że w takim razie....*myśli*.....musimy omówić szczegóły na priv xD

      Usuń
    30. Ale to może po południu bo teraz to każdą z nas śpik mozę złapać xD

      Usuń
    31. Ok XD
      I oto są skutki spotkania się fanek Ukyo. XD

      Usuń
  6. Zapomniałam i wybacz Blath za nadmierną aktywność mT-Tm, cóż pisałam, że to tak się skończy...
    Tak z ciekawości... jakie imię ma Wasza Heroine? Moja to Himiko, jak już zapewne wyczytałyście (o ile cztacie takie wypracowania XD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Calutkie i nawet skomentowane xD
      Moja to Shinju :-> Shinju oznacza perła, czyli moje imię Margaret xD.

      Usuń
    2. Ja zawsze nazywam swoją bohaterkę Madeline, w każdej grze :).

      Usuń
    3. A ja tak siedziałam i myślałam jakie imię jej tu dać? Znowu coś na E albo moje imię? Chwila moment przecież niedawno grałam w Tomb Raider i tam była jakaś cesarzowa Himiko... ok od dziś Heroine jesteś Himiko. Chwała Amaterasu, że jej imie tak jak u Ukyo się nie odmienia :3. Przynajmniej w moim pokręcony fasnfiku mam prościej XD.

      Usuń
    4. Właśnie, a Ukyo miał jakiś powód by ściąć włosy? ;;==;;

      Usuń
    5. Może były już tak długie, że się o nie przewracał lub Heroine mu zazdrościła i kazała mu je ściąć? XD

      Usuń
    6. Heroine?! xD Ja sama nad tym ubolewałam ;;==;; ale się za to nie spodziewałam, że drugi Ukyo nad tym ubolewała xD.

      Usuń
    7. Biedaczek tak mu się te włosy podobały... i brak czapki u niego oraz uwaga ubiera się na biało.

      Usuń
    8. Czy o czymś ja nie wiem? xD

      Usuń
    9. No o tych ciuszkach XD

      Usuń
    10. Jak tylko dostanę, to sobie z nim o tym porządnie, ale to i bardzo porządnie porozmawiam xD.

      Usuń
    11. Jeśli chcesz mogę zdjęcie wysłać jak wygląda. ;3

      Usuń
    12. A ja tobie mam dać e-maila czy w wiadomości o de mnie jest tam adres? :->

      Usuń
    13. Zaraz sprawdzę moją skrzynkę a co do zdjęć mam: jak Ukyo wygląda w nowym stylu i Ukyo ze swoim małym synem (wyglądają niemalże identycznie XD ciekawe dlaczego?) Uwaga stężenie słodkości 200%!
      Mam również wszystkie (trzy) jego piosenki.

      Usuń
    14. *Przegrzanie obwodów ze słodkosci*
      Syn!? :-o....Daj wszystko xD

      Usuń
    15. Dla fanki Ukyo wszystko tylko przeszukam telefon. XD

      Usuń
    16. Chwała tobie, niech Ukyo będzie z tobą na wieki xD

      Usuń
    17. W ramach rekompensaty za zwłokę wyśle (o ile mi się uda XD) małe bonusy.
      ... Ten moment gdy uświadomiłam sobie, że od ponad 2h słucham tej samej piosenki. °_°

      Usuń
    18. xD W takim razie ja też mogę coś wysłać, ale....jesteś mistrzynią jeśli chodzi o Ukyo, więc mam wrażenie, że wszystkie już zdjęcia, nowinki itp. itd. masz xD.

      Usuń
    19. Calutka kolekcja (nawet tapeta na telefonie i komputerze :3) ale kto wie... może mnie czymś zaskoczysz.
      Ukyo był w klubie tańca hula i cheerleader'ów.

      Usuń
    20. Ja umiem tańczyć xD!...Ale nigdy nie byłam cheerlederką ;;==;;
      Ja jak decyduję się na tapetę to ją własnoręcznie przerabiam xD
      To jest dla mnie bardzo ważna decyzja, więc trzeba zrobić wszystko perfekcyjnie :-D xD.

      Usuń
    21. Ale po co coś zmieniać gdy tapeta jest już perfekcyjna? Osobiście man kilka wersji, nawet na święta Bożego Narodzenia. :3

      Usuń
    22. xD Chodziło mi o to, że np. dodaje oświetlenie, gammę zwiększam, dodaję paru innych Ukyo xD
      A wszystko po to by mnie usatysfakcjonować xD

      Usuń
    23. Aha już rozumiem! XD I pamiętaj im więcej Ukyo tym lepiej. ;D

      Usuń
    24. Hihihi xD Mam tylko nadzieję, ze ją zrobię w najbliższym czasie xD.

      Usuń
    25. To ja chcę ją zobaczyć jak będzie już gotowa. :3

      Usuń
  7. Nie grałam w to, także wątek poznałam tylko dzięki twojemu wpisowi... i jestem zachwycona ♥.
    Masz coś takiego, że wszystko, co napiszesz, czyta się jak dobrą książkę :)
    Bardzo mnie zainteresowało to jego rozdwojenie jaźni, podróże między światami i takie uciekanie przed przeznaczeniem - z tego co wyczytałam w komentarzach to jest powiązane z tym anime, więc najchętniej to sobie oglądnę :).
    Dzięki za dzielenie się tu takimi fajnymi grami ♥
    pozdrawiam i zapraszam ♥

    stylowana100latka.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie mój ulubiony wątek!
    Aczkolwiek nie zgadzam się z tym, że świat Ukyo był prawdziwym, bo sam Ukyo jak i bożki mówią, że jeśli główna heroina nie zginie, to ginie chłopak, żeby pozwolić jej żyć i ciągnie się to przez wiele światów, które są tak samo prawdziwe jak ten, w którym pierwotnie kochankowie byli. Zresztą pod koniec sam Nhil mówi, że Joker World jest światem, w którym żadne z nich miało nie istnieć.
    Można to łatwo powiązać, że Ukyo z innych światów po 25 dziwnym trafem znikał, a w historii z Kentem było nawet powiedziane, że jakiś ziomek podobny to Ukyo skoczył z dachu (w złym endingu to on kobitke zrzuca) - swoją drogą dla mnie najnudniejszy był własnie Kent XD
    Nie uważam, żeby Ukyo był ciepłymi kluchami, cały czas próbował heroine ratować, ale mu się to nie udało nigdy, więc zaczął sam siebie zabijać żeby ona żyła aż popadł w obłęd. To raczej nie jest bycie ciepłymi kluchami, zdolność do tak dużego poświęcenia. A że się wzruszał, no cóż, wrażliwy chłopak, uważam to za dobrą cechę.
    No i normal ending był dla mnie mega smutny i przykry, za to w good ending podobało mi się to, że Nhil i Orion pojawiają się na końcu jako ludzie.
    Ukyo to moja ulubiona postać w całej amnesii :3

    OdpowiedzUsuń