środa, 18 maja 2016

8. To ja, Narcyz się nazywam! - Ikki ("Amnesia: Memories")

To ja, Narcyz się nazywam 
Przepraszam i dziękuję - ja tych słów nie używam 
Jestem piękny i uroczy - popatrzcie w moje oczy 
Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy 

To ja, Narcyz się nazywam 
Powodzenia oraz proszę - ja tych słów nie używam 
Jestem śliczny jak kwiatuszek, który wabi setki muszek 
Niepotrzebne mi podboje, aby wszystkie były moje 

Niech dziś mój pocałunek na ustach innej gości 
Byś mogła się przekonać, jak ona ci zazdrości 
Niech moje słodkie ręce dziś pieszczą innej ciało 
Byś mogła się przekonać, jak krzyczy: "Mało, mało!" 



Powyższy tekst piosenki zespołu Łzy zdaje się idealnie pasować do charakterystyki naszego kolejnego bohatera. Ikki już na pierwszy rzut oka może budzić niemałe zainteresowanie - wygląda o wiele bardziej oryginalnie od reszty postaci, ma piękną twarz, białe rzęsy i cudne oczy, w dodatku jego gesty i sposób wyrażania się dobitnie wskazują na to, że mamy do czynienia z bardzo dbającym o siebie młodym mężczyzną. Wszyscy znamy jednak powiedzenie, że nie wszystko złoto, co się świeci i niestety bardzo dobrze obrazuje ono kolejny wątek, o którym zamierzam dzisiaj opowiedzieć. 
W przeciwieństwie do Tomy i Shina, Ikki nie odwiedza nas w szpitalu. Gra rzuca nas od razu na głęboką wodę i pozwala poznać wybranka naszego serca w nieco innych warunkach - po raz pierwszy natykamy się na niego przez wejściem do kawiarenki, w której oboje pracujemy. Nie jest jednak sam. Otacza go wianuszek piszczących za zachwytu dziewcząt. Wszystkie traktują go jak swojego idola, z nabożną niemalże czcią spijając słowa z jego ust. Nic dziwnego, że Ikki czuje się z tym dobrze, bo któż by się nie czuł? Zdaje się świetnie bawić. odgrywając rolę uwielbianego i kochanego przez kobiety mężczyzny. Jest tylko jeden problem - my. 



Czy to szczerze uczucie, czy zimne wyrachowanie?

Nie jest łatwo być dziewczyną Ikkiego. Głównie dlatego, że wszędzie, gdzie się pojawi, podąża za nim fanklub piszczących nastolatek, którym przewodzi dumna i wyniosła Rika. Jak się okazuje, fanklub ten funkcjonuje na pewnej dosyć szczególnej zasadzie. Co jakiś czas jedna z dziewcząt wpada Ikkiemu w oko i otrzymuje pozwolenie na wejście z nim w bliższą relację. Jednak po upływie trzech miesięcy lub po tym, kiedy dojdzie do konsumpcji związku, musi z niego odejść, żeby zwolnić miejsce dla nowej. W ten sposób każda z członkiń będzie mieć możliwość pobycia sam na sam ze swoim idolem. Wspaniałe rozwiązanie, prawda? Tym bardziej, że sam Ikki zdaje się świetnie w całej sytuacji odnajdywać i wspaniale się bawi, ciesząc się różnorodnością swoich okresowych partnerek. Do czasu, kiedy same wpadamy w jego oko i Ikki decyduje się z nami związać. Szybko odkrywa, że nie jesteśmy takie, jak inne dziewczyny, że nie piszczymy z zachwytu na jego widok i nie przytakujemy ślepo we wszystkim, co nam powie. To sprawia, że sam zaczyna się do nas emocjonalnie zbliżać i próbuje zrobić wszystko, żeby przerwać passę 3-miesięcznych "związków". Niestety, jego fanki nie cofną się przed niczym, żeby wybić mu z głowy stałą dziewczynę - nawet, jeśli miałoby to się odbyć jego kosztem.

Ten wpis będzie krótki, ponieważ nienawidzę postaci Ikkiego. Mogłoby wydawać się, że jego wątek będzie opierał się na wspólnej walce o szczęście, ale tak nie jest. Nasza protagonistka jest w tym wątku tak bierna, jak to tylko możliwe. Możemy być pewni, że gra w odpowiedni sposób "ukarze" nasze bardziej zdecydowane działania. Naszym zadaniem jest siedzieć cicho i czekać, aż Ikki sam dojdzie do wniosku, że w sumie porzucanie własnej dziewczyny na rzecz piszczących małolat jest głupie. Naprawdę, żaden inny wątek w grze nie wkurzył mnie tak bardzo. Aż do samego końca miałam nadzieję, że facet w końcu się opanuje i postawi sprawę jasno, zrywając całkowicie kontakty ze swoim fanklubem. On natomiast stwierdził, że nadal będzie spotykał się z innymi dziewczynami (oczywiście za wiedzą protagonistki) i że odmówienie im byłoby niegrzeczne (!!!). W dodatku przez większość gry zachowuje się jak ciepłe kluchy i wydaje mu się, że jest ofiarą, a nie prowodyrem wszystkich zdarzeń. Naprawdę tak powinien zachowywać się mężczyzna, którego dziewczynie grożono śmiercią? Ikki, jesteś okropny!


W mojej opinii wątek Ikkiego jest zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich. Początek zbytnio mnie nie zrażał i przez cały czas trwania wątku miałam nadzieję, że coś się zmieni. Wielkie nadzieje pokładałam w zakończeniu, które okazało się bardzo słabe i zdecydowanie nie określiłabym go jako happy end. Ikki sprawia wrażenie przemiłego młodego człowieka, jest kulturalny, elegancki i dżentelmeński, ale w rzeczywistości jest jak robaczywe jabłko - piękne z zewnątrz, ale zepsute od środka. Przechodzenie jego wątku nie sprawiało mi żadnej przyjemności i nie ukrywam, że nie mogłam doczekać się, kiedy będę miała go już za sobą. Jedną z cech, której najbardziej u wielu mężczyzn nie lubię, jest brak zdecydowania, dlatego też Ikki w realnym świecie nie zaskarbiłby sobie mojej sympatii - dla mnie jest po prostu posiacią bez charakteru i bez wyrazu.




Jeżeli więc zdecydujecie się po sięgnięcie po grę "Amnesia: Memories", raczej nie sięgajcie od razu po wątek Ikkiego. Wiem, że wśród fanek gry znajduje się wiele jego miłośniczek, ale we mnie wywołał mocno negatywne odczucia. Z jednej strony rozumiem zamysł twórców, którzy chcieli zapewne zaserwować nam historię typu "miłość do idola", ale w moim odczuciu wyszło to bardzo miałko i nijako. Brakuje mi w tym jakiegoś rzeczywistego romansu, walki o szczęście, ciepła. Jak pewnie wiecie, wątek Shina również zrobił na mnie z początku niezbyt dobre wrażenie, ale z czasem bohater zmienił się na tyle, że naprawdę go polubiłam. Miałam też nadzieję polubić Ikkiego, którego wygląd od początku przykuł mój wzrok, a pozory pozwalały mi przypuszczać, że jest raczej romantycznym dżentelmenem, a nie dużym chłopcem. 

A może się mylę? Może moja ocena jest zbyt surowa? Jeśli są wśród Was jakieś miłośniczki wątku Ikkiego, to proszę - wyjaśnijcie mi fenomen jego popularności. Być może dostrzegacie w nim coś, co jest poza zasięgiem mojego własnego wzroku.

26 komentarzy:

  1. Ikki... bardzo go lubię ale jako przyjaciela bohaterki (tak jak to było w jej prawdziwym świecie). Jego historia jest taka pusta, przez cały czas musimy użerać się z jego fanklubem gdzie tak jak wspomniałaś grożono jej śmiercią a reakcja Ikkiego była zerowa. Na domiar złego w Later tak głupieje, że jako pierwszy z całej piątki bierze z nią ślub a i potem w Crowd jest o nią cały czas zazdrosny co mnie bardzo irytowało. Jedynym ciekawym wątkiem były pojedynki pomiędzy nim a Kentem... hmm moim zdaniem w obu tych historiach to był najciekawszy wątek. Jeśli to Kent jest twoją ulubioną historią to ja osobiście u niego spałam... przepraszam ten post jest o Ikkim, trochę mnie poniosło. XD Wracając do Ikkiego... jako przyjaciel jest super ale jako chłopak to już o wiele gorzej i jedynie złe zakończenie gdzie bohaterka zostaje okaleczona przez Rike i spółkę jest ciekawe ponieważ Ikki postanawia zemścić się na nich. A jak ty sądzisz o nim jako przyjacielu? I sorki, że tak się rozpisuję za każdym razem ale jestem ogromną fanką całej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz przepraszać, że się rozpisujesz. Bardzo lubię czytać Twoje komentarze :). Również sądzę, że Ikki byłby całkiem dobrym materiałem na kumpla, bo w gruncie rzeczy jest miły, sympatyczny i lojalny (wobec Kenta), ale jako chłopak do związku się zwyczajnie nie sprawdza. Dla mnie to jest po prostu niedojrzały ekscentryk z gatunku tych, którzy jako piękni i młodzi skaczą z kwiatka na kwiatek, maksymalnie wykorzystując swoje wdzięki, a na starość zostają sami. Szkoda, bo postać sama w sobie ma jakiś potencjał.

      Usuń
    2. Zapomniałam wspomnieć o genialnym menadżerze w tej historii (choć tego z Jokera nie przebije) ten wojskowy styl bycia. XD

      Usuń
    3. Będzie też notka o menadżerze ;).

      Usuń
  2. Mam dokładnie takie samo odczucie. Bardziej pustej i irytującej historii nie spotkałam, a sam Ikki sprawił, że ścieżka ta była drogą wojenną a nie wciągającym romansem. Aż mnie telepie jak sobie pomyśle, że muszę przejść ten wątek jeszcze raz, bo za pierwszym razem nie udało mi się zdobyć szczęśliwego zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę więc powodzenia na placu boju! Wiem, jaki jest ciężki ;).

      Usuń
  3. W sumie nie wiedziałam gdzie to napisać, więc uznałam, że to może być dobre miejsce. W planach mam przetłumaczenie (na angielski) Amnesia Later, trochę mi to zajmie ale co mi tam. Będzie to wersja na PSP oczywiście ale na PC też da radę... i spytać się chciałam czy ewentualnie nie chciałabyś być testerem mojego 'dzieła'?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, cyz już o tym nie wspominałam przy okazji swoich poprzednic wpisów, ale nie mam ani konsoli PSP, ani oryginalnych kopii kolejnych części "Amnesii". W dodatku obiło mi się o uszy, że "Later" jest już w fazie tłumaczenia, więc wypadałoby zrobić mały research przed przystąpieniem do pracy, żeby nie okazało się, że Twoja praca poszła na marne :).

      Usuń
    2. Tłumaczenie niestety porzucono, więc postanowiłam je przejąć. A kopię gry wysłałabym w rar. przez co będzie można uruchomić ją na PC.;)

      Usuń
    3. Czytałam o tym, że tłumaczenie miało zostać wykonane oficjalnie, ale nie zostało uwzględnione w zapowiedziach na przyszły rok. Ponoć pierwsza część bardzo dobrze sprzedała się na Steamie, więc należy spodziewać się, że wyjdą kolejne. Co do gry w pliku rar., to podziękuję, ponieważ nie popieram piractwa, nawet popełnionego w dobrej wierze.

      Usuń
  4. Ciepłe kluski lane! *śpiewa* Czy ja dobrze słyszę, widzę? xD Amnesia Later ma wyjść na Steama? :-D
    Ale wracając do ciepłych leniwych kluch xD
    Przeszłam Ikkiego, jako drugi wątek, a także w anime zobaczyłam jego rozdział....jako drugi xD
    Chłopaczyna zrobił na mnie wrażenie, takiej laleczki z funkcją mrugających rzęs ;;==;; Uwierz mi, że miałam wrażenie, że jak nimi mi w jednej chwili pomruga, to w efekcie myślałam, że zaraz laserami wystrzeli xD A sama moja rozgrywka to było jedne pole bitwy ;;==;;
    Już na początku zrozumiałam, że po tym stadzie gazel wokół naszego "lwa" i po jego zachowaniu to.....musimy być pasywne *za jakie grzechy, ja się pytam?* Facet wyższy od nas, a zachowuje się, jak pokrzywdzone "bejbi" (specjalnie tak to napisałam xD).
    Co z tego, że ładnie się ubiera?
    Co z tego, że dobrze zachowuje się w stosunku do kobiet?
    Co z tego, że jest dżentelmenem?
    Co z tego, że ma ten za przeproszony wdzięk i blask?
    Ja się pytam, co z tego wynika?
    Co to nam wszystko daje?
    Kurde nic, absolutnie nic ;;==;;
    Ciepłe kluchy są zbyt ciepłe i leniwe by nas wspomóc, a nawet jego "niby" garniak, w żaden sposób na mnie nie działa. To już nawet wojskowy Waka- san staje się przyjemniaczkiem w porównaniu z rzeczonym jegomościem :-/
    Jego wątek o dziwo przeszłam szybko i bez problemu, hmmm ciekawe...kto wie xD
    Wracając po raz kolejny do sedna; zachowanie Ikki'ego pokazuje, co się dzieje z człowiekiem, gdy się go "wielbi" i traktuje, jak bóstwo które mimo swego wieku, to nie ma żadnego obycia w życiu. Ja jemu nie życzę źle, ale....chyba to życie musi nim wstrząsnąć by zrozumiał, że sam popełnia błędy i nie wystarczy " potrząsnąć rzęskami" by zdobyć, co się jemu zapragnie.
    Moja ocena to 3-/ 10
    Jeżeli następną część wydadzą, to jestem ciekawa jak ów panicz wyewoluował w swym zachowaniu :->
    Wracając jeszcze do stroju. Buty.....jak on je nakłada!?
    Przecież to giganty!....A on sam nie jest małej wielkości ;;==;;
    I te łańcuchy!? A jakby była potrzeba, jakakolwiek, która by wymagała szybkiego zdjęcia tej hmmm....tuniki, płaszcza....Jak to zwać? xD
    Czy mogłabym z nim być w jakiejkolwiek relacji?
    Pewnie, jasne! Już lecę xD....NOPE....Ale znając życie było by to tak: "Na mnie twe oczka nie działają, więc se idź i poluj na inne. Do widzenia." I z taką postawą bym go zainteresowała pewnie i by powstało, jakieś dziwne "love story" Hahaha xD...nie :-/
    Choć kto wie, jak by on się zachował, a może nawet by się zmienił? xD
    Amnesia Later nam pokaże, jakie są jego losy xD
    To tyle, życzę miłego dnia/ wieczoru/ nocy xD
    Pozdrawia, Shinju ^-^
    Ps. Znowu się rozpisałam xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjście gry "Amnesia: Later" to spekulacje, ale gdzieś w sieci czytałam, że ponoć mają to w planach, tylko nie na przyszły rok. Nie wiem jednak, jak jest naprawdę. Dziękuję Ci za tak wyczerpujący i trafny komentarz, nie zgodzę się tylko z jedną jego częścią - że wielbiony i mający duże powodzenie facet zawsze będzie zachowywał się jak rozpieszczony królewicz. Wydaje mi się, że to zależy jednak od charakteru. Są przecież tacy, którym nie na rękę jest fakt, że podobają się dużej ilości dziewcząt.

      Usuń
    2. To prawda, jednak wiesz my go "wyszuflatkowałyśmy" :->
      Wiem, że na pewno i tacy są, lecz......to pewnie garstki...choć mogę się mylić xD Choć też z doświadczenia wiem, że tacy "pięknisie" (sama chodziłam z takim jednym do jednej klasy od przedszkola, aż po liceum xD) lubią popisy, szybko potrafią się upić ;;==;; i lubią być żartobliwi.
      A ja tylko byłam raz na imprezie, a dodatkowo klasowej xD Stwierdziłam, że o wiele bardziej wolę spotkania towarzyskie i wygłupy z przyjaciółmi, niż chlanie i męskie przytulasy lub dep-tające nogi 93 razy stanęli mi na niej! xD).
      Wierzę, że w tej Amnezji Later Ikki ala "klucha" pokaże nam, jak powinien zachowywać się prawdziwy mężczyzna :->...xD

      Usuń
  5. Jak na razie zbieram się do zakupy tej że gry, a co do postaci Ikki'ego (nie mam pojęcia jak to odmienić). Była to postać, która przypadła mi do gustu najbardziej, ale jedynie za wygląd i szczerze pomimo jego cech jest tak jest dalej. Postać ta jest zrobiona dość stereotypowo do filmu, różnicą jest tylko to że pomimo związku z bohaterką wcale się nie zmienia.

    PS. O co chodzi z tytułami Later i Crowd, ponieważ po wpisaniu w Google wyskakują jakieś obrazki z bohaterami gry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikkiego :).

      "Later" i "Crowd" to nic innego, jak kolejne odsłony serii.

      Usuń
  6. Chyba czas, żebym skomentowała kolejnego z naszych dzielnych pretendentów do ręki kelnerki ;) Alias zdechłej rybki. Alias heroinki. Prosze wybrać, co się komu podoba.
    Ikki...
    Na początku mnie odstraszył. Nie przepadam za playboyami. Gdy widzę takich, moje serce robi w tył zwrot zanim zdążę się zastanowić, czy mam się w ogóle przedstawić. Nigdy nie zastanawiałam się, co w takich mężczyznach siedzi w środku. Przyjmowałam za pewnik, że podoba im się żonglerka kobiecymi uczuciami i są zadowoleni, żyjąc w bańce admiracji.
    Z Ikkim jest inaczej. Twórcy dali mu magiczne oczy (sigh! @_@), które miały być błogosławieństwem, a stały się przekleństwem. Właściwie powinnam szaleć za Ikkim. To czysty dekadent, uwięziony w spirali przyjemności, zmęczony życiem celebryty (jakiego celebryty? ._.), ze skłonnościami samobójczymi (nawet jeśli nic nie zrobił, to nawijał o tym parę razy). Nic, tylko przytulić i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Zamiast tego, umieszczam Ikkiego we friendzone. Jest mi go żal i nie miałabym nic przeciwko byciu dla niego wsparciem, ale wolałabym, żeby mnie nie dotykał. Nie potrafiłabym być w związku z takim facetem, miałabym problem z zaufaniem. Może też z zazdrością? Na pewno byłabym śmiertelnie zmęczona 'Yaaaa Ikki!' po tygodniu -_- Także, przykro mi, tylko friendzone.
    Nie mam dziś wiele czasu, więc kończę. Ale też i nie mam więcej do dodania :) Ikkiego zostawiam fankom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie takie same odczucia, dlatego nigdy nie przepadałam za playboyami i popularnymi chłopakami, w których kochało się pół szkoły. To kompletnie nie mój typ.

      Usuń
  7. No, to może faktycznie mamy podobny gust co do mężczyzn ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. A dla mnie wątek Ikkiego był fajny, głównie ze względu na romantyzm ze strony playboya :P
    Dla mnie była to miła odskocznia od gburowatego i denerwującego Shina (nie lubię postaci typu Tsundere) i ciężkiego, psychopatycznego wątku Tomy (chociaż jego kochająca natura jest genialna i jakby wyciąć jego jazdy yandere to bym brała w ciemno, szczególnie, że mam słabość do blondynów).
    Ikki mi się podobał, bo pod maską casanovy okazał się być delikatnym i czułym facetem, który potrafi żałować pewnych decyzji. Może i jest mało stanowczy, ale w końcówce pokazał pazurki. Zresztą jak później powiedział do głównej bohaterki, że obiecał sie spotykać tylko po to, żeby jego fanki dały im spokój, ale nie zrobi tego bez zgody.
    Dla mnie po prostu Ikki był uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, dla mnie spotykanie się z kimś dla świętego spokoju (bez stanowczego powiedzenia: "Nie, podjąłem inną decyzję, zamierzam zacząć inne życie") jest brakiem stanowczości właśnie. Wydaje mi się, że osoba dojrzała, szczególnie mężczyzna, powinna umieć odciąć się od pewnych rzeczy, szczególnie jeśli mają one destrukcyjny wpływ na jej życie.

      Usuń
    2. Moze u mnie to kwestia, że ja po prostu lubię zniewieściałych facetów, a sama jestem bardzo dominująca.
      Ale co racja to racja, powinien być bardziej stanowczy jeśli chodzi o Rikę i ich fanklub

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że teraz nieświadomie troszkę obrażasz kobiety, twierdząc, że naszą typową cechą jest mała asertywność. Dla mnie to nie jest kwestia płci, a pewnego rodzaju dojrzałości. Facet może mieć dla mnie bardzo kobiecy typ urody, ale musi umieć zrobić wokół siebie.

      Usuń
  9. No i Ikkiemu też mówimy o Orionie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapoznaję się z tym wątkiem i ja osobiście mam kompletnie inne wrażenia i bardzo wiele spostrzeżeń. Mi jest Ikkiego po prostu... szkoda.. Jest ofiarą własnej popularności i nadnaturalnego magnetyzmu, który nie wynikał tylko z tego, że ma ładna twarz. Jak dla mnie to on jest w gruncie rzeczy bardzo samotną i tragiczną postacią. Może jeszcze zmienię o nim zdanie jak dokończę wszystkie zakończenia, ale i tak mam wobec niego cieplesze odczucia niż wobec Shina >.>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umnie u Ikkiego podpadło zakończenie. Gdyby było inne, zapewne przełknęłabym resztę. Z chęcią poznam jednak Twoje spostrzeżenia. Daj mi koniecznie znać, kiedy zrecenzujesz jego wątek!

      Usuń