wtorek, 29 listopada 2016

46. Anon, Kation i Onion. ("X-note") + WYNIKI KONKURSU

To już nasza ostatnia przygoda z "X-note". Ostatnia, ale wcale nie mniej emocjonująca. Muszę przyznać, że mam wyjątkowego nosa do tego typu gier i zwykle przechodzę wątki w takiej kolejności, że historia sama układa mi się w spójną całość. Z początku sądziłam, że spotkanie z Anonem będzie lekkim zakończeniem całej przygody, a tymczasem okazało się opowieścią, która wbiła mnie w fotel i sprawiła, że omal nie wyskoczyłam ze skarpetek. Jest to opowieść mocna jak wódka i wzruszająca niczym wyciskacz łez. Jeśli również zamierzacie ją poznać, zaopatrzcie się w duże pudełko chusteczek - przyda się!


Anona poznajemy w pracowni komputerowej Instytutu Xen. Chłopak już na dzień dobry zdaje się wiedzieć o nas więcej niż my sami. Twierdzi nawet, że zna rozmiar naszego biustu, i że pozyskał informacje z komputera Yuona. Udajemy się więc do pokoju gospodarza, żeby wyjaśnić ten afront. Okazuje się, że w komputerze nie ma żadnych kompromitujących nas treści, więc nie pozostaje nam nic innego, jak porządnie Anonowi przywalić. Okazuje się, że chłopak jest hakerem i oferuje nam swoje usługi, twierdząc, że jest w stanie pozyskać każdą informację. Nie omieszka też oczywiście dodać, że rozmiar naszego biustu ocenił na oko.

Taki właśnie jest Anon - Essi nie bez powodu przez większość gry nazywa go zboczeńcem. To zabawny i niezwykle optymistycznie nastawiony do życia młodzieniec, któremu nie sposób odmówić ani uroku, ani poczucia humoru. Bardzo często w ramach żartu składa nam dwuznaczne propozycje i od razu daje nam do zrozumienia, że bardzo mu się podobamy i najchętniej umówiłby się z nami na randkę. Szybko również udowadnia, że można na nim polegać. Zdaje się być idealnym materiałem na kumpla. Gdyby jednak gra poszła w tak oczywistym kierunku, nie byłaby grą od studia Zeiva. Anon skrywa w sobie tajemnicę. Jest osobą, która składa całą opowieść w całość i bez krórej nie bylibyśmy w stanie zrozumieć fabuły "X-note". Jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu - bohaterem, którego nie dałoby się zastąpić i którego tak naprawdę nie chcielibyśmy zastąpić nikim innym. Osobiście szalenie przepadam za postaciami, które okazują sympatię na zasadzie "kto się czubi, ten się lubi". Anon doskonale wie, jak podnieść Essi ciśnienie, ale jednocześnie nie przekracza granic. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę jego teksty, gra nadal zamyka się w pewnych ramach i jest produkcją stosunkowo grzeczną. Wprawdzie ze względu na cięższy klimat ciężko polecić ją młodszym graczom, ale to nie jest "Amnesia: Memories" ze swoimi mordercami i bohaterami ewidentnie chorymi psychicznie.

Nie chcę zdradzać Wam na temat Anona zbyt dużo, ponieważ nie chcę odbierać Wam przyjemności z poznawania jego historii. Mogę jednak ręczyć, że jego początkowa schematyczność i przewidywalność jest jak najbardziej zamierzona. W pewnym momencie wątek przestaje być lekką opowieścią o nastolatku komplementującym biust bohaterki, a staje się ostatnim, najczarniejszym elementem układanki, który musimy dopasować do niekoniecznie pięknego obrazka Instytutu Xen. Będziecie rwać sobie włosy z głowy. Będziecie śmiać się w głos. Będziecie płakać. A na sam koniec rozgrywki stwierdzicie: "Jakie to jest dobre!".

Po raz kolejny możemy jedynie bić brawa dla studia Zeiva!


Teraz część, na którą wszyscy czekali, a więc ogłoszenie wyników konkursu. Egzemplarz gry "X-note" wędruje do Seleny Bleuberryside za wyczerpującą, szczerą i bardzo ładnie napisaną odpowiedź. Mam nadzieję, że "X-note" sprawi, że wejdziesz w świat otome głębiej i będziesz miała okazję poznać kawałek naprawdę dobrze opowiedzianej historii. Gratuluję! W celu odebrania nagrody skontaktuj się ze mną mailowo: kocham.gry.otome@gmail.com.

Wygrać mogła tylko jedna osoba, ale wszystkie nadesłane przez Was odpowiedzi przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Dzięki nim mogłam lepiej poznać Wasze preferencje i oczekiwania. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się im sprostać. Pragnę również zawiadomić, że niebawem na blogu pojawią się dwa kolejne konkursy, a także naprawdę duża świąteczna niespodzianka. Zaglądajcie co jakiś czas, żeby ich nie przegapić!

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powracam z nowym komentarzem!
    Bardzo, bardzo dziękuję za takie wyróżnienie i jest mi niezmiernie miło z tej niesamowitej możliwości odkrycia chociaż części światka gier otome.
    Jak już mówiłam, gratuluję świetnego pomysłu na konkurs, oraz genialnego bloga o tematyce bardzo nietypowej i rzadkiej pośród graczy.
    Mam nadzieję, że tobie również prowadzenie "Kocham gry otome" będzie sprawiać nawet jeszcze więcej radości, a czytelnicy przybędą ze wszystkich stron. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wygranej! ~\(≧▽≦)/~
    Szczerze, Blath zachęciłaś mnie do zakupu tej produkcji i za to bardzo Ci dziękuję ;)
    A teraz... co ja to bym na święta chciała dostać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałabyś, gdybyś chociaż przeszła "Shan Gui", które Ci kupiłam. :D

      Usuń
    2. >///< Gram w wolnej chwili ;)
      Proszę nie bij. (Na chwilę obecną robiłam mixy na yt i walczyłam z upartym Vegasem xD)

      Usuń
    3. Dzisiaj też napiszę komentarz do "Voices from the sea" ;)

      Usuń
  4. Nie wiem, co jest nie tak, przechodzę już grę z przewodnikiem i za każdym razem kończę w miejscu, gdzie [SPOILER] zabija nas (Esii oraz Yuona) Dr. Loil [/SPOILER]. Nie wiem już co robić, bo robię wszystko według instrukcji, a i tak jest źle xD

    OdpowiedzUsuń