Na grupie zrzeszającej miłośników Starych Dębnik, pojawiły się krótkie materiały filmowe z czwartkowej operacji usuwania dzika z salonu fryzjerskiego. Sytuacja była o tyle poważna, że w środku przebywało sześć kobiet, które mogły ucierpieć.
Skończyło się na strachu i stratach materialnych. – Na miejsce zdarzenia przyjechała straż pożarna oraz pogotowie dla dzikich zwierząt. Dzik został uśpiony, a następnie zabrany przez pogotowie – poinformował Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Komentujący wyrazili odmienne stanowiska co do dzika. Jedni apelowali o ich odstrzał, ale pojawił się również wpis, które w nieco innym świetle stawia zwierza.
– Ale to jest dzik Stefan. Mieszkał spokojnie na Zakrzówku od dawna, nikogo nie skrzywdził, mój nieżyjący już pies go tolerował. Teraz budowa.... odebrali mu dom, to się błąka – napisała pani Krystyna.
Za filmik dziękujęmy panu Krzysztofowi.