Operacje informacyjne, operacje wpływu, walka informacyjna albo po prostu propaganda czyli oddziaływanie na pomysły, postawy i zachowania ludzi. Nie
jest to żadna nowość, takie strategie wykorzystywane są od starożytności. Można je dostrzec w historii Bizancjum, Chin, Imperium Mongolskiego czy Imperium Rzymskiego. Wszędzie tam panowało przekonanie, że dobry wódz nie zawsze musi zwyciężać z mieczem w ręku a równie dobrym jak nie lepszym orężem jest podstęp, przebiegłość i oszustwo. Aleksander Wieki nie wąchał się rozpuszczać fałszywych informacji by podnosić morale własnych wojsk i obniżać morale żołnierzy przeciwnika. Jeśli tylko mógł na pole bitwy kazał wnosić podobizny bożków podbijanych nacji by pokazać, że walczy po stronie bóstw. W starożytnych Chinach z kolei udany podstęp był powodem do dumy przywódcy i dowodem jego intelektualnej wyższości. Mimo upływu stuleci wrodzy sobie dowódcy wciąż walczą podstępem a przedmiotem manipulacji są emocje, świadomość, decyzje i nastawienie ludzi. Jedyną zmianą jest postęp wiedzy, umiejętności i możliwości w zakresie wywierania wpływu. Zawdzięczamy to matematykom, psychologom społecznym i socjologom a ostatnio też informatykom. Zresztą ojcem współczesnej rosyjskiej szkoły propagandy był psycholog i matematyk Władimir Lefewr czyli sterowania refleksyjnego.
Jednak dzisiaj zaczniemy od początku czyli opiszę Wam jak GRU tworzy warunki w których możliwe jest osiąganie przez nich celów.
Przede wszystkim w warunkach Polski należy mieć na uwadze, że ZSSR i późniejsza Federacja Rosyjska nigdy nie pozbyły się siatki agentów na tym terenie. Osoby pozyskane jeszcze przez ZSSR dalej funkcjonują. Właśnie od agentury zacznijmy.
Agentura wpływu to nie siatka szpiegowska. Nie wykorzystuje się jej do pozyskiwania informacji ale do ich rozpowszechniania. Agentami wpływu są osoby, zazwyczaj z dobrą pozycją społeczną, będą to dziennikarze, politycy, naukowcy, oficerowie (różnych służb). Co ważne agent wpływu nie musi być świadomy swojego pozyskania. Może być wyłącznie inspirowany przez źródła informacji ze swojego otoczenia (oczywiście to może być oficer terenowy ale też zaprojektowana bańka informacyjna). Od przynajmniej 20 lat częścią agentury są też wirtualne marionetki (wykreowane persony) oraz mniej skomplikowane siatki botów służące do wzmacniania przekazu.
Operacje wpływu są długoterminowe, wymagają skrupulatnego planowania i precyzyjnej realizacji. Samo budowanie agentury zajmuje lata. Bardzo dobrze to widać na botowych kontach, większość założono przed 2014 rokiem, w ramach przygotowania do zajęcia części Ukrainy, rozpoczęcia wojny. Jednak mimo dobrej tradycji i dużej siły w przeszłości coś w GRU zaczęło się psuć. Pierwszym błędem było wykorzystanie agentów politycznych do propagandy antyszczepionkowej. Jak wspomniałem budowanie agentury nie odbywa (nawet boty muszą się „wygrzać”) się szybko ale też nie jest tanie. Być może dla tego zdecydowano się na „recykling” agentów. Odbija się to teraz czkawką, tuby propagandowe można łatwo przejrzeć. Wystarczy spojrzeć na ich historię publikacji. Dodatkowo kapanii antyszczepionkowej nie udało się powtórzyć sukcesu operacji „Denver”. Mają również problemy z szacowaniem wartości swoich agentów. Doskonale to widać na przykładzie Emila Czeczko, który przez GRU został dramatycznie wręcz przeceniony. Być może jego oficer prowadzący zataił jego problemy z prawem i alkoholem. Przez co bardzo szybko i sprawnie został zdyskredytowany w czach opinii publicznej. Przed śmiercią również próbowano w stosunku do niego recyklingu, próbowano tworzyć filmy-komentarze do obecnej sytuacji na Ukrainie. Jednak Emil nie potrafił nawet płynnie przeczytać przygotowanych tekstów. Był bardzo słabo przygotowanym agentem z niewielkim potencjałem.
Walka informacyjna to nie tylko fake newsy.
Osobowi agenci wpływu bardzo rzadko uciekają się do fałszywych informacji. Te mogły by zagrozić ich renomie i obniżyć wiarygodność. Mówią prawdę ale na niej osadzają toksyczne opinie. W najgorszym razie uciekają się do półprawd.
Tak właśnie obce wywiady zaszczepiają szkodliwe przekonania i opinię. To dla tego tak wiele osób zaczyna teraz nagle mówić o Stepanie Banderze i rzezi wołyńskiej. Dla tego formacje broniące niepodległości Ukrainy takie jak Pułk "Azow" nazywa się neo-nazistowskimi a historycy udowadniają ich nawiązania do UPA. Wykorzystywana jest epidemia HIV/AIDS na Ukrainie. W końcu tworzone są grupy hejtujące „przywileje uchodźców”, w końcu mają wielką przewagę nad nami w postaci zburzonych domów i wymordowanych bliskich…
Kolejnym działaniem jest szum informacyjny. Ma on kilka zadań. Męczy opinię publiczną tak by zaczęła unikać tematu. Utrudnia odnajdywanie prawdziwych informacji. Obniża morale. Tworzy się go przez emisję wielkiego potoku informacji. W tym przypadku ich jakość nie jest ważna. To właśnie są działania najniżej opłacanych trolli.
GRU i inne rosyjskie służby porywają, torturują i szantażują i terroryzują Ukraińców na zajętych wojną terenach.
Mają konkretne cele:
- pozyskanie informacji mających znaczenie taktyczne (militarne)
- wykorzystanie ich wizerunku dla propagandy (propagandowe ustawki)
zmuszenie pojmanych do dywersji.
Dywersanci mogą się pojawić również na terenie Polski żeby dyskredytować ukraińskich uchodźców oraz antagonizować narody europy. Nastawiać nas przeciwko sobie. Tak działa wojna informacyjna. Pierwsza dywersantka powiązana z ISIS została już zatrzymana na polskiej granicy.
Wojna hybrydowa charakteryzuje się zatarciem działań konwencjonalnych, informacyjnych i dywersyjnych. Rosja, wrogie działania prowadzi z różną intensywnością tak by nie narażać się na szybki odwet. Elementami tych działań przeciwko Polsce było włamanie na skrzynkę mailową ministra Dworczyka (zresztą do dziś publikują maile, zarówno prawdziwe jak i spreparowane), miało to najpewniej doprowadzić do zmian personalnych w nieprzychylnym rządzie (ewentualnie w służbach/urzędach), akcja jednak nie odniosła spektakularnego sukcesu. Kolejnym działaniem było kreowanie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. To działanie również nie przyniosło wielkich sukcesów, chociaż zmusiło do nadszarpnięcia budżetu Polski. Obecnie trwają działania antagonizujące Polskę i Węgry. One również są elementem gry wojennej.
Nie daj się oszukać. Zbrodnie jednego człowieka nie czynią winnymi uchodźców. Jedność jest największą siłą europy.
Tekst napisałem dla zabicia nudy. Nie oczekuj że będę szczególnie aktywny w komentarzach. Jeśli temat będzie się cieszył zainteresowaniem może powstaną kolejne teksty.
Komentarze (4)
najlepsze
https://tygodnik.tvp.pl/47710212/nie-malpy-a-pentagon-jak-kgb-przypisalo-ameryce-stworzenie-aids