Tempo falowało, ale ostatecznie wygrało! Rezerwowi zrobili robotę! (video)

15/09/2021 20:51

Nie sztuką jest wygrać mecz, w którym wszystko układa się od początku do końca. Jeszcze większym osiągnięciem jest sięgnąć po zwycięstwo, gdy gra się nie układa. I dziś tej sztuki dokonało Tempo Białka, a jego szkoleniowiec Marcin Pasionek udowodnił, co znaczy klasowy trener na ławce.

Zanim kibice na dobre rozsiedli się na stadionie MKS Trzebinia, to fani gospodarzy mogli cieszyć się z prowadzenia ich ulubieńców. To dała bramka Marcina Szczurka. Radość miejscowych nie trwała jednak długo. W 12 min. białczanie wywalczyli rzut rożny. Do piłki podszedł Michał Puzik. Zdecydował się na posłanie rogala. Tomasz Wróbel interweniował tak niefortunnie, że przepuścił futbolówkę między rękami i ta wpadła do bramki. W efekcie „Puzon” już po raz drugi w tym sezonie pokusił się o gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Dziś bramkarza „asekurował” Michał Gruca, który dotknął piłkę, ale gdy już ta przekroczyła linię bramkową. Gdyby nie wpadała do siatki, to zapewne dobiłby ją głową.

Wyrównująca bramka nie zmieniła jednak oblicza gry. W pierwszej połowie zdecydowanie lepiej spisywali się gospodarze, którzy zdominowali środek pola i dzięki temu kreowali sobie więcej sytuacji bramkowych. Jedną z nich wykończył Łukasz Wierzba i do przerwy MKS prowadził 2:1.

Przewaga trzebinian w środku pola powodowała, że w naszych szeregach panował chaos. Trener zareagował bardzo szybko, bo już w przerwie zdecydował się na trzy zmiany – zauważa Mariusz Sałaciak, kierownik drużyny Tempo Białka.

Po zmianie stron na placu gry nie pojawił się już Paweł Mentel, którego zastąpił Jan Woźny. Na boisko nie wrócili już także Dawid Janeczek i Krzyszof Piekarczyk zmienieni przez Adama Palarczyk i Łukasza Rupę.

Roszady kadrowe nie od razu, ale przełożyły się na dorobek bramkowy. W 63 min. Grzegorz Motor uruchomił na skrzydle Adama Palarczyka, a ten po ziemi dograł do Romana Hutyrii. Napastnik Tempa huknął pod porzeczkę i straty zostały odrobione. Dziesięć minut później Palarczyk wypuścił w bój Łukasza Rupę, który ściął z piłką w pole karne, gdzie został ścięty równo z strawą. Rzut karny na raty, ale wykorzystał Puzik i białczanie zapisali na swoim koncie piątą w tym sezonie wygraną.

Rezerwowi zrobili dziś robotę. Właśnie po to mamy szeroką kadrę. Każdy jest w niej potrzebny. Zawodnicy są doświadczani. Wiedzą, że nie zawsze wybiegną w wejściowym składzie. Są jednak świadomi, że czy wejdą na boisko od pierwszej minuty, czterdziestej szóstej, czy osiemdziesiątej dziewiątej to mogą przychylić szalę zwycięstwa – mówi Mariusz Sałaciak. Dodaje, że drużyna zadedykowała wygraną Joannie i Michałowi Grucom, którzy dziś doczekali się narodzin syna Aleksandra.

MKS Trzebinia – Tempo Białka 2:3 (2:1)
Bramki: Szczurek, Wierzba – Puzik (2), Hutyria
MKS: Wróbel, Kalinowski, Ruczyński, Kurek, Szczurek (85’ Mrożek), Kowalik, Wierzba (60’ Mendela), Garlacz (75’ Wnuk), Górka, Martyniak, Horawa(85’ Baran)
Tempo: Wałach, Marek, Gruca, Mentel (46’ Woźny), Motor, Piekarczyk (46’ Rupa), Puzik, Wacławik, Janeczek (46’ Palarczyk), Groń, Hutyria (87’ Madziała)

Poz	Zespół	M	Pkt	Bramki+	Bramki-
1	Wieczysta Kraków	34	93	163	19
2	Wiślanie Jaśkowice	34	82	103	38
3	Orzeł Ryczów	34	65	81	47
4	Beskid Andrychów	34	59	68	38
5	Słomniczanka Słomniki	34	56	68	55
6	LKS Jawiszowice	34	56	66	58
7	Unia Oświęcim	34	55	52	50
8	Dalin Myślenice	34	55	68	55
9	Pcimianka Pcim	34	54	75	60
10	Tempo Białka	34	51	61	64
11	Jutrzenka Giebułtów	34	48	40	52
12	Sokół Kocmyrzów	34	45	57	72
13	MKS Trzebinia	34	36	48	73
14	Garbarnia II Kraków	34	36	44	74
15	Wiślanka Grabie	34	26	33	75
16	KS Chełmek	33	23	46	91
17	Clepardia Kraków	34	14	23	106
18	TS Węgrzce	33	13	16	85