Umrzeć.. - potrzebne środki za zabieg Kocidy - 600 i badanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 30, 2009 18:54

do góry
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw kwi 30, 2009 19:41

Prosze :-(

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw kwi 30, 2009 20:10

Ja tez prosze!
DS pilnie potrzebny-kocurzaste czekaja!

U mnie "wojna" na prychanie. Najwięcej gardłuje tymczas Jasio! Dziś własną ślina sie zakrztusił!!!Wszystko co sie rusza jest oprychane!!!
Daszek ok! Pokichuje tylko i troche łzawi nadal z oczka. A miziak z niego straszny!!! Ze stoickim spokojem znosi narzekania i wrzaski stada rozwydrzonych kotów :lol: Na widok Pikusia (pies) lekko puszczaja mu nerwy :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55377
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 01, 2009 10:19

Daszek, nie kichaj, stary!
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów


Post » Pt maja 01, 2009 11:09

odświeżam też Allegro
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 01, 2009 13:13

Jowita, super, dziki!
ByBo pare telefonow, ale tylko z gatunku tych podnoszacych poziom adrenaliny.

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt maja 01, 2009 17:12 koty

do mnie nikt nie dzwonił - ja chcę tylko jednego SUPER telefonu z SUPER domem dla Kocidy!
Kocida coraz częściej opuszcza swój azyl- otwartą klatkę wystawową - i łazikuje po pokoju, a potem wraca do przedpokoju i okupuje legowisko na toalecie. Jest niezmiennie miziasta i całuśna, preferuje zdecydowanie suchego Royala nad puszkową karmę, lubi wołowinkę.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pt maja 01, 2009 20:41

Daszek niestety kicha. Ale powoli aklimatyzuje sie. O dziwo najbardziej przypasował mu Wojtek. A Jasio niezmiennie-on to stały w uczuciach.
Daszek nie ma apetytu. Jednak lubi jak siedzi sie przy nim, głaszcze to wtedy skubnie jedzenie. Powoli wychodzi na pokoje. Wczoraj zaczął sie bawic piłeczka tenisową, podskakiwał ,pedałował nóżkami-ale stado mu przeszkodziło. Jest uroczy, miziasty ,barankowy i jak lezy na parapecie to pysio ma jak chomik :wink: niespotykanej urody i wielkości :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55377
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 01, 2009 22:45

Asia, jak ja sie ciesze, ze dziki Tobie Daszek moze przekonac sie, co znaczy normalne zycie!
Zycie zapewnilo mu tyle stresu, |e odpornosc na pewno spadla.
U mnie wolal suche bardziej ni| mokre jedzenie, najchetniej Purina Cat Chow mu wchodzi. Fakt, w towarzystwie je sie lepiej. :-)

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob maja 02, 2009 14:51

niech ktoś sklonuje Hanelkę... ;)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob maja 02, 2009 15:47

Kocida:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 02, 2009 19:43

Jowita pisze:niech ktoś sklonuje Hanelkę... ;)


tak, tak!!!

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob maja 02, 2009 21:24

Mój Wojtek lubi chrupki, więc i purina jest. Daszek źle znosi podawanie leków. Powiedziałabym ,że bardzo źle!!! Na widok kropli do oczu zesztywniał i o podanie bezstresowym nie ma mowy. Gryzie, drapie, sztywnieje, slini sie i wyrywa jak wariat. Zaczęłam sie o niego bać, bo cały zesztywniał, a serduch mało mu nie wyskoczyło. A że karczek ma krótki, to nawet nie ma za co uchwycic. Samo zblizenie rak do oczu wywołuje panike. Zdrowotnie nie jest z nim źle. Kicha tylko troszke i łazawi. Skontaktowałam sie z wetem. Zostaniemy przy scanumone i damy mu czas na ochłonięcie. Ze stresu gubi tony sierści! Biedak tylko poczuł sie troszke "domowo" to znów zaczęli go głupieloki napastowac. I jak on ma sie czuc ok.?
Powoli dogaduje sie z kotami i w nocy bawił sie znów piłeczka. W dzień spi na kocyku leżącym na parapecie lub na fotelu na moim swetrze. Zaczął troszke mruczeć.
Pisałam juz do Wydry ale napisze i tu . Jesli nie macie innych planów co do Daszka, to niech zostanie u nas do znalezienia DS. Daszek nigdy nie dojdzie do siebie, jak nie bedzie miał jako takiej stabilności. Mały bardzo przezywa wszystko. Cały jest spiety i zestresowany. Jakos to u nas bedzie-zresztą musi!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55377
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob maja 02, 2009 21:25

Tego klona to ja tez poproszę!!! :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55377
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 159 gości