Polowanie na bobry

Robert Małysa z Wydziału Ochrony Środowiska radomskiej delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego: - Skala dewastacji dokonanej przez bobry jest porażająca. W niektórych miejscach groble podziurawione są jak sito, straty liczą właściciele stawów, rolnicy.
(fot. archiwum)

W tym tygodniu minister ochrony środowiska ma wydać pozwolenie na odstrzelenie 30 sztuk bobrów w miejscowości Wielgie koło Ciepielowa. Przygotowywane są następne wnioski o wydanie takiej zgody.

- Trzeba przejść się po groblach niektórych stawów, by zobaczyć, jak straszne spustoszenie mogą zrobić bobry. Zdarza się, że są one doszczętnie zryte i przekopane, a teren wygląda jak po wybuchu bomb. Trudno dziwić się właścicielom stawów, że domagają się rozprawienia się z gryzoniami. Niektórzy włożyli ciężkie pieniądze na kupno narybku, a może się przecież zdarzyć tak, że przeorane groble puszczą i ryby popłyną do rzeki - mówi Robert Małysa z Wydziału Ochrony Środowiska radomskiej delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.

Kto wydaje zgodę na odstrzał bobrów?

Kto wydaje zgodę na odstrzał bobrów?

Bobry są pod całkowitą ochroną - zgodę na ich odstrzelenie może wydać tylko minister. Jeśli zostanie wydane takie pozwolenie, polowaniem zajmą się myśliwi - ochotnicy. Urzędnicy już wystąpili z taką propozycją do kół łowieckich. Polowanie na te gryzonie jest bardzo trudne. Trzeba to robić przez zmierzchem albo przed świtem. Zwierzęta potrafią stosować zmyślne zabezpieczenia. Wystawiają na przykład "wartowników", którzy ostrzegają innych przed niebezpieczeństwem. Mięso bobra nadaje się do jedzenia, ale mało kto jest smakoszem takich dań. Gdyby myśliwym udało się upolować sporo bobrów, to najprawdopodobniej zastrzelone zwierzęta zostaną spreparowane i trafią do muzeów lub kolekcji prywatnych.

TRZYDZIEŚCI WNIOSKÓW

Wydział inwentaryzuje straty i przyjmuje wnioski od rybaków oraz rolników domagających się zredukowania populacji bobrów oraz wypłaty odszkodowań. Z terenu byłego województwa radomskiego przyjęto 30 takich wniosków.

Pierwsze polowania mają się odbyć w gospodarstwie rybackim w gminie Ciepielów. Zadomowiło się tam około 100 ssaków, ale urzędnicy wystąpili o prawo do odstrzelenia 30 osobników. Duże zniszczenia stwierdzono też w podobnym gospodarstwie w miejscowości Majdany Rusin, w gminie Kozienice oraz w Łęgowicach pod Nowym Miastem.