Wbił się samochodem w dach kościoła

Około godziny 22 w niedzielę młody kierowca jechał swoją Skodą odrobinę za szybko. Tak szybko, że nie zmieścił się na zakręcie na wzgórzu, przejechał przez barierkę i... wbił się w dach kościoła po przeleceniu 30 metrów.

Auto wbiło się w dach kościoła

Według policji 23-latek przejeżdżając przez saksońskie Limbach-Oberfrohna miał na liczniku ponad 120 kilometrów na godzinę. Z taką prędkością nie dał rady zmieścić się na zakręcie i po przebiciu się przez barierkę, przeleciał 30 metrów i wbił się wprost w dach kościoła, na wysokości 7 metrów ponad ziemią - podał rzecznik saksońskiej policji.

Mężczyzna doznał poważnych obrażeń, znalazł się w szpitalu. Jego samochodem zajęli się zaś strażacy i budowlany dźwig.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.