SZCZESLIWE ZAKONCZENIE - WSZYSTKIE W DOMKACH :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 09, 2008 13:18 SZCZESLIWE ZAKONCZENIE - WSZYSTKIE W DOMKACH :)

Potrzebuje wsparcia, nie daje rady, znalazlam w piwnicy 6 maluchow (z czego jedno zmarlo przy mnie) z katarem kocim, maja ok. 6 tygodni, kazde ma problem z oczami, jeden juz praktycznie nie widzi, powieki zarastaja galki... wiem czy leczyc, od wczoraj dysponuje lekarstwami, lecz nie moge zapewnic im opieki - praca, zakocony i zapsiony dom. Maluchy straca wzrok lub zycie, jezeli nie znajde im natychmiast domu tymczasowego. Zycie w piwnicy slepego kota nie jest mozliwe. Prosze o pomoc. Jezeli ktos moglby pomoc prosze o kontakt telefoniczny, Marzena tel. 604277616
Ostatnio edytowano Pon gru 29, 2008 15:27 przez bumbecki, łącznie edytowano 7 razy

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto wrz 09, 2008 13:58

podrzucam ważne :!:
może ktos odezwie sie z tego rejonu

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 09, 2008 14:01

Ja też podrzucam!
Wziełabym jakbym mogła natychmiast, bo mam blisko, ale mam tygodniowe kocie niemowle - nie mogę ryzykować a sterylności nie zapewnie w takim układzie :(

Janosia

 
Posty: 629
Od: Czw maja 08, 2008 23:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 09, 2008 15:59

podbije, zeby nie zapomniec...

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto wrz 09, 2008 16:08

Spróbuj może umieścić je w lecznicy, ja tez złapałam w niedzielę b. chore (kk, prawie bez oczu) kociaki sztuk 5, mam w domu małego tymczasika po kk, z grzybicą, normalnie załamka... Ale na szczęście w lecznicy koło mnie, (z pomocą koleżanki z fundacji) , mieli miejsca w szpitaliku. Chodzę tam codziennie, wykapałam je wszystkie, są odpchlone, kupiłam im Tobrex, jest lepiej...Musisz im pomóc bo zginą. Na razie nie myślę o kosztach, najwyżej z czegoś zrezygnuję, ale jakbym myślała jak umierają... :(
AnielkaG
 

Post » Wto wrz 09, 2008 21:34

Kurcze ludziska!! Tu jest tyle trudnych sytuacji, że aż mnie to przeraża!
Ja też napisałem posta z prośbą o dom ale widzę, że są kotki bardziej potrzebujące.
No to HOP!
I trzymam :ok:

ak6

 
Posty: 18
Od: Pon paź 22, 2007 9:35
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto wrz 09, 2008 21:51

Arek, jeżeli tylko możesz zatrzymaj tego kociaka, przepraszam ze to piszę, ale normalnie jest fatalnie, dziś zadzwoniła koleżanka że też złapały 2 kociaki z kk, został jeszcze 1. Moja kotka tez nie akceptuje "nowych" ale nie ma wyjścia. :twisted: Ale z czasem do małych kociaków "złe" kotki się przyzwyczajają, tylko trzeba czasu...Mojej to zajmuje około miesiąca.
AnielkaG
 

Post » Śro wrz 10, 2008 10:23

bumbecki pisze:podbije, zeby nie zapomniec...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 10, 2008 20:12

Co z kociętami???
AnielkaG
 

Post » Śro wrz 10, 2008 21:28

siedza w piwnicy, probuje je jakos leczyc, ale kotka przenosi je coraz to w inne miejsca, najgorzej wygladajacego wcisnelam, doslownie, sasiadce, zeby przynajmniej kilka dni byl na lekach, bo juz nic nie widzial. W piwnicy obok dozorca prawdopodobnie zabil caly miot innych kociat... jutro pojade do okulisty z tym jednym, moze doloza jeszcze jakis lek. Wszystko niestety ma charakter tymczasowy, a nikt sie oferuje pomocy, widac jest duzo takich i jeszcze gorszych sytuacji....

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Śro wrz 10, 2008 23:11

Dobrze że pozwalają się leczyć. Moje są tak dzikie ze po 3 dniach w lecznicy nadal trzeba 2 osób (ale już nie 3) żeby coś przy nich zrobić. Ale jest lepiej, jeden kotek ma tylko fatalne oko. Nie wyobrażam sobie leczenia w piwnicy. Co prawda potem czeka mnie oswajanie i szukanie domów, ale inaczej nie spałabym po nocach, jak zobaczyłam tego prawie bez oka...

Przestałam liczyć na pomoc, czyjąkolwiek, a na pewno stąd, trzeba liczyć tylko na siebie :(
AnielkaG
 

Post » Czw wrz 11, 2008 10:55

mogę tylko podrzucić :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 11, 2008 12:09

ja wciaz mam nadzieje, ze znajde KOGOS kto zaopiekuje sie chocby jednym z tych malenstw...

maly Wiktor:
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Czw wrz 11, 2008 12:51

biedaczki malutkie :cry:
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Czw wrz 11, 2008 13:15

bumbecki pisze:ja wciaz mam nadzieje, ze znajde KOGOS kto zaopiekuje sie chocby jednym z tych malenstw...

maly Wiktor:
Obrazek


jesooo, jaki on biedniutki, bez kropelek i opieki nie da rady,
hej nie ma dt w tak wielkim mieście?!
ja moge mu porobic ogłoszenia, aby znalazł domek,
ale najpierw te oczka powinny byc zaleczone, jkaiś ciepły kącik chociaz na chwilę dla tego malucha...? :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości