Koteczka z łódzkiego schroniska. Kociątko, może 3 miesięczne. Bure, piękne. I strasznie nieszczęśliwe. Koteczka została oddana do schroniska, ponieważ ma problem z załatwianiem się. Wstępna diagnoza jaką odczytałam z kartki na jej klatce brzmiała: niewydolność kręgów lędźwiowych, problemy z załatwianiem się.
Koteczka ma problemy z wydalaniem, dziś miała szczęście, wet ją wycisnął, w brzuszku nagromadziło się dużo kupki
Krzysiek wykąpał pupkę, nasmarował. Malutka od razu poczuła się lepiej.
Na domiar zlego przyplątała się jakąś infekcja, oczka ropieją, łzawią, są czerwone, a jeszcze tydzień temu było inaczej
To maleństwo w schroniskowych realiach nie ma szans. Na adopcję, na godne życie, na życie w ogóle
Ten wątek to jedyna dla niej nadzieja. Bura smutna, kochana koteczka prosi o pomoc.
i wcześniejsza fotka, malutka po myciu -
wrażliwych proszę o żeby nie klikali!