magdaradek pisze:Ale choć przez chwilę był w życiu szczęśliwy....... [*]

Tak, mimo wszystko odczuwam gleboka niesprawiedliwosc "świata" ze jedyne dobre rzeczy jakie go spotkaly - to ostatnie dni w zyciu i spokojna smierc.
Chociaz pewnie wiele kotów nie ma nawet tego

Jak się cieszę że Biedroneczki zdrowieją a imię Żuczek mi pasuje

Żuczuś - łaaadnie
i bardzo mnie ucieszyły wieści z domku państwa F., super się czyta takie wieści

Ooo, Żuczek to bardzo ładne imię i swietnie pasuje. Maluchy miały największy problem z tym, ze były porozdzielane po klatkach. Poniewaz okazało się, ze wszystkie sa jednak zagrzybione, to zostały dziś połaczone i są z tego powodu baardzo szczęśliwe.

Tu pokażemy jak Pan Biedronka ściemnia, że jest dziki dziki. Pierwsze zdjęcie pokazuje co Pan Biedronka myśli o schronisku:


Kochanieńki żuczek. Na pierwszym zdjęciu z nieśmiertelnym panem Mikołajem, a na drugim z wyżerającym mu jedzonko Panem Biedronką:


I słodka, maleńka Biedroneczka z wiecznym gilem i oklejonym noskiem. To maleństwo powinno byc przy cycu u mamy lub wtulone pod koszulą nowego własciciela. Taka słodka kruszynka 6 tygodniowa.

Mina Pana Biedronki z pierwszej fotki jest bezcenna
Wyglądają lepiej już słodziaki, Aniu Ja wiem, że długie leczenie jeszcze przed nimi, ale w porównaniu z tym, co było w schronie to fiu fiu

Jej - okazuje się, że pod tymi masami glutów i innego świństwa Pan Biedronka ma fajne, choć czerwone oczyska - bardzo się cieszę!

Wyglądają dużo, dużo lepeij, ufff
A Żusio jest śliczny

Kochanieńkie biedroneczki, to tuście się przede mną schowały! A ja mokkunię zadręczam pytaniami o was!

pomiziałam, pomiziałam każdą Biedronkę, Żuczka i burego Zenka też

super są maluszki, Pani Biedronka jest maleńka, ale szybko biega, bardzo szybko Pan Biedronka kładzie uszyska po sobie i prycha, ale wzięty już na ręce siedzi spokojnie, tylko się rozgląda zapuchniętymi oczkami. Żuczek jest troszkę nieśmiały, ale bardzo łagodny, taka ciepła kluseczka. No a Zenek... Zenek to tornado z miną spaniela. Trzęsłam nim, tańczyłam kotem rock and roll'a i nic - tylko te oczy jak u Stallone mu mrugały

podpisuję się pod słowami Georg-ini
mały Zenek to zbójnik z oczami aniołka
Żuczek - schowany w klatce, biedniutki, spokojniutki


pan Biedronka niby pryyyycha, ale głaskany nie próbuje grzyźć ani nic, sobie ubzdurał, że na tygrysa wyrośnie, a to łagodny kociak. i wyglada o wiele lepiej niż w schronie. Widac oczka, oba
choć czerwone to ładne
tu przysypiał:


Pani Biedronka:


W pani Biedronce się zakochałam od początku i bez końca.
Jeszcze w schronisku. Słodka mała, że tylko schrupać.

Biedronka jak zwykle z umorusanym pysiem od jedzonka
Muszę Zenonowi porobić też fotki, w końcu skumał się z bandą biedronkową i żyć bez nich nie może.

Jakie słodkie i śliczne kociaki
Skoro Ciocia Sis kocha się w Pani Biedronce, to ja zakocham się w Panu Biedronce - dzielnych chłopaku z charakterem

Ja byłam pierwsza, pokochałam je, gdy jeszcze bałwankami były! Oby wkrótce wyglądały jak na tym zdjęciu, gdy przytulają się do siebie łebkami.

Ja kocham tajemniczego Zenona bez zdjęć, więc jeszcze Żuczek musi znaleść jakąś swoją wielbicielkę.

Zdenka fotek nie mam, tak się zagapiłam na Hugo i Biedronkę, że umkneło. ale może w przyszłym tygodniu jeszcze odwiedzimy ciocię i maluchy

przejrzałam zdjęcia z 30 lipca. pan Biedronka był wtedy mniejszy niż pani biedronka teraz, już w szpitaliku, ale jeszcze śliczny:


a tu tydzien temu. wdrapywały się obie wtedy jeszcze nieBiedronki na siatkę, wisiały na niej. aż ściskało w środku