Oszalały atak Doroty Kani na Piotra Zarembę naprawdę trudno uzasadnić. I jedyne logiczne uzasadnienie, jakie snuje mi się w tej sprawie po głowie, to uzasadnienie biznesowe. To przypuszczenie, że W Sieci i Do Rzeczy oraz ich inicjatywy strasznie uszczupliły przychody słynnego teścia i jego altruistycznego zięcia… A tort jest w końcu tylko jeden…
Dziś krótko. Przeczytałem słynny już wywiad Roberta Mazurka z Dorotą Kanią, autorką słynnych już, medialnych „Resortowych dzieci”. Refleksje z tej dość poruszającej lektury mam dwie.
Pierwsza jest taka, że interesy najbardziej patriotycznego teścia IV RP, a prywatnie teścia Tomka Sakiewicza, Ryszarda Gitisa, muszą iść naprawdę kiepsko. Dlaczego tak sądzę?
Bo ten oszalały atak Doroty Kani na Piotra Zarembę naprawdę trudno uzasadnić. I jedyne logiczne uzasadnienie, jakie snuje mi się w tej sprawie po głowie, to uzasadnienie biznesowe. To przypuszczenie, że W Sieci i Do Rzeczy oraz ich inicjatywy strasznie uszczupliły przychody słynnego teścia i jego altruistycznego zięcia… A tort jest w końcu tylko jeden…
I kwestia druga. Wiem, że Łobuz Patriotyczny ma wielu zwolenników, a jego niemałą część stanowią też zwolennicy talentu i inteligencji Doroty Kani. Tak. Wiem. W roku 2014 kolejki do lekarzy pewno nie zmniejszą się na tyle na ile byśmy chcieli, ale moim zdaniem – akurat oni – powinni być obsługiwani poza kolejką…