Zdaniem szefa polskiego MSZ swój sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego Janusz Korwin-Mikke zawdzięcza przede wszystkim młodzieży i "przekornym Polakom". - Polak jest przekorny, młodzież jest jajcarska. To taki jajcarski elektorat - powiedział Radosław Sikorski. - Poprzednio głosowali na Palikota, teraz na Korwina. Bo jak się jest młodym, to zawsze można potem skorygować swoje poglądy czy swoje błędy - dodał.
Minister dodał, że bardziej zaskoczyła go wygrana skrajnej prawicy w Europie Zachodniej. To jego zdaniem znacznie groźniejsze zjawisko niż obecność Korwin-Mikkego w PE.
Sikorski odniósł się także do słów polityków PiS-u, którzy sugerowali, że wybory mogły być sfałszowane. - W insynuacjach koledzy z PiS-u są nie tylko mistrzami Polski, ale mistrzami świata - powiedział szef MSW. - To stały wątek: wybory, których oni nie wygrywają, a jest już tego spora kolekcja, są albo sfałszowane, albo ten, który wygrał, tak na prawdę nie wygrał - ironizował.
Zdaniem polityka Platformy PiS-owi "po prostu znowu się nie udało". - Bo jak się mówi o zamachach, zaprzecza osiągnięciom Polski, nie umie się budować koalicji, jak jest ciągły exodus polityków z PiS-u, to ludzie to widzą. I nie chcą kogoś takiego u władzy - stwierdził.
Radosław Sikorski podkreślił, że PO oraz PSL "i bez PiS-u" są "drugą siłą polityczną razem w rządzącej partii europejskiej". - Jeśli PiS do niej nie wejdzie, to będzie miał tyle samo do gadania co Korwin-Mikke, być może ich przyszły koalicjant. Bo realna polityka jest w dużych frakcjach - dodał.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS