Witam! Jestem trzymiesięczną pięknością z wielkimi okrągłymi oczkami, którymi zaczarowałem pewną parę z Wrocławia na początku maja.
Tacy zakochani we mnie! No nie mogłem im tego zrobić i tak po prostu ich zostawić... musiałem się do nich przeprowadzić! Aż strach pomyśleć, jak wyglądałoby ich życie, gdybym z nimi nie zamieszkał...
Mam biały brzuszek, buraskowe plecki i różowy nosek, jestem nie tylko piękny, ale też przenajgrzeczniejszy: jak przystało na tak dojrzałego młodzieńca jak ja wiem co znaczy "nie wolno", nogi i ręce to nie zabawki... Ohh... Jak ja nie cierpię bałaganu- Mamusia ciągle wyciąga z mojego domku MOJE ZABAWKI, co za bałaganiara, ale kocham ją i wybaczam te niedoskonałości. Sprzątam zatem sam. Jak chcę się bawić, to wyciągam zabawkę, którą mam ochotę pomaltretować- noszę ją za szyję po pokoju, podrzucam, podsuwam Mamusi pod nogi, by pobawiła się ze mną, a gdy mrugnięcia moje są coraz bardziej spowolnione, a leżenie i obserowanie zabawek staje się ciekawsze niż ich łapanie, wiem, że czas schować zabawkę na miejsce i położyć się spać w jedno z trzech moich legowisk. Widzę, że czegoś tą Mamę nauczyłem, zaczęła też bardziej dbać o porządek- szybko się uczy!
W nocy śpię z Mamusią, muszę nad nią czuwać! Myję jej buzię przed snem, a rano budzę do pracy lub do szkoły. Daję wtedy się jej popieścić. Muszę przyznać, że jest wtedy miło, ba! nawet włączam traktor, ale jakimś wielkim amatorem pieszczot to nie jestem...
I tu moja prośba do forumowiczów: szukam pieszczotliwego braciszka lub siostrzyczki. Ja tam za dnia się nie pcham na kolanka, na pieszczoty mam czas tylko rano. Może ktoś tu zna jakiegoś pieszczocha, który móglby mi pomóc? Moje biało buraskowe futerko świetnie komponowałoby się z rudością, już to sobie wyobrażam... Mniam!
Jestem bardzo spokojny i łagodny, wstyd się przyznać ale ja nawet nie umiem syszeć warczeć i fukać, ale przynamniej umiem chodzić bokiem z położonymi uszami! Tylko dlaczego wtedy się śmieją? Mieli się bać! Za grosz zrozumienia kociej mowy ciała! Za grosz!
Zatem, gdyby jakaś ruda łagodna kuleczka szukała domku, to chętnie się podzielę zabawkami i pokażę najlepsze zakątki nowemu współlokatorowi. Marzy mi się drobna siostrzyczka, ale wiem, że rzadko sie zdarzają rude dziewczynki.
Mamusia i Tatuś bardzo dużo się ze mną bawią, ale są jacyś tacy nieporadni- nie umieją się porządnie bawić chowanego i w berka, jacyś tacy wielcy są i niezgrabni, ani pod biurko nie wejdą ani do szafy- i to ma być zabawa?... no proszę Was!
Pozdrawiam Otis
_____________________________________________________________