- Śmigłowce pogotowia lotniczego w Warszawie dyżurują od godz. 8 do 15, od wschodu do zachodu słońca. Co będzie jak ktoś będzie miał zawał o 15.15? Czeka go podróż karetką przez śniegi! - pisze na Alert24 pan Piotr.
Informacje o tym, że helikoptery dyżurują do 15 potwierdza Justyna Sochacka, rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. -Helikoptery dyżurują do zachodu słońca nie tylko w Warszawie, a w całym kraju - mówi rzeczniczka. Wynika to z tego, że w grudniu zeszłego roku zaczęła się wymiana starych śmigłowców Mi-2 na nowe, dostosowane do lotów w nocy Eurocoptery. Nowe śmigłowce trafiły do Warszawy w marcu.
- Piloci, żeby zapewnić bezpieczeństwo sobie i przewożonym pasażerom w tak wymagających warunkach, muszą zdobyć doświadczenie w obsłudze nowe i po prostu wylatać określoną liczbę godzin - tłumaczy rzeczniczka. Jak mówi, LPR przygotowuje się do wprowadzenia lotów nocą.
- Przeprowadzamy przeszkolenia z naprowadzania nocą, zarówno dla naszych pilotów jak i strażaków. Przeszkoliliśmy już 3.5 tysiąca osób, które mogą naprowadzać nocą maszyny do lądowania - mówi Sochacka. - Tworzymy też bazę danych miejsc, w których nocą będą mogły wylądować helikoptery - dodaje.
Docelowo, w każdej gminie w kraju ma być przynajmniej jedno miejsce, w którym może wylądować śmigłowiec - Bazą danych będziemy dysponować my, pogotowie i straż pożarna. W ten sposób dyspozytor będzie wiedział, gdzie skierować karetkę, by jak najszybciej pacjent mógł dotrzeć do specjalistycznego szpitala - informuje rzecznik. W tej chwili trwa weryfikacja wytypowanych przez gminy miejsc przez pilotów.
- Przeprowadzać loty nocą lotnicze pogotowie ratunkowe zacznie dopiero w przyszłym roku, ale bardzo intensywnie się do tego przygotowujemy - wyjaśnia rzeczniczka Lotniczego Pogotowia.