Wtorek, 23 kwietnia 2024r.

Tak cierpi ojciec Rydzyk. FOTY

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Bicze szkockie, masaże, leczenie ultradźwiękami, leczenie zimnym powietrzem. Takie zabiegi czekają na ojca Tadeusza Rydzyka (67 l.) w prywatnej klinice w Krojantach. Duchowny, oderwał się od licznych obowiązków, postanowił odpocząć i zadbać o zdrowie w luksusowym ośrodku. Nieoficjalnie wiadomo, że dyrektor Radia Maria skarżył się ostatnio na rwę kulszową

Taduesz Rydzyk w szpitalu Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Nagły, przeszywający ból wychodzący z lędźwi, przechodzący na pośladki, uda, łydkę aż do stopy. Tak objawia się rwa kulszowa. Osoby chore mają bardzo poważne problemy z poruszaniem się, cierpią na silne bóle mięśni.Choremu można ulżyć m.in.masażami. Dyrektor Radia Maryja zdecydował się na takie zabiegi w jednej z najlepszych w Polsce klinik. Jest pod troskliwą opieką lekarzy, masażystów i rehabilitantów. Ojciec Rydzyk z pewnością ma ogromne zaufanie do personelu, bo poddaje się pokornie zabiegom. Kolejne wizyty w gabinetach masażu przynoszą mu wyraźną ulgę. Słuchacze jego radia mogą być spokojni, że dyrektor wróci wkrótce do pracy.W luksusowym ośrodku w Krojantach duchowny ma do dyspozycji wygodny apartament, z łazienką i telewizją satelitarną. Jeden dzień pobytu w klinice kosztuje od 260 do 670 złotych. Ale nie ma co żałować pieniędzy, gdy chodzi o zdrowie. W cenę wliczone są specjalistyczne zabiegi. W klinice duchowny może mędzy innymi skorzystać z pulsacyjnego pola magnetycznego, biczy szkockich, masaży podwodnych, leczenia ultradźwiękami, leczenia zimnym powietrzem. Po zabiegach ojciec Rydzyk może wybrać się na spacer po 15-hektarowym starym parku otaczającym klinikę. Duchownemu życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu do Torunia.>>>Skandaliczna propozycja ministrów dla ...>>>Burmistrz Rawy chce BMW i ...

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji