Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 20, 2010 20:08 Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) to koty z tych wątków:
viewtopic.php?f=1&t=107783&start=0
viewtopic.php?f=1&t=107776

Od dzisiaj są u mnie na DT. Będziemy chuchać, dmuchać i rozpieszczać bidulki żeby szybko doszły do formy i pofrunęły do nowych domków.
Koty na razie melinują się w transporterkach.
Sami już został przyłapany " na pokoju". Jaskółek nie jest taki odważny - niestety nie wychodzi i zlał się w transporterek - na szczęście siedział na podkładzie, na nieszczęście na ostatnim. Mam nadzieję, że mu przejdzie.
Prześlicznie jedzą oba. Mokra bozita i animonda znikały w tempie ekspresowym (tu przoduje Jaskółek). Od razu mówię, że podajemy małe porcyjki a częściej - nie chcemy żołądkowych sensacji.
Podałam kociastym tabletki - Sami jest idealnym pacjentem, Jaskółek to uparciuch :roll:
Wogóle Jaskółek jest bardzo przerażony :( Mówimy do niego bardzo łagodnie i nie pchamy się z łapami. Mam nadzieję, że niedługo poczuje się swobodniej.
Na razie tyle. Zdjęcia postaram się cyknąć jutro.

Chciałam gorąco podziękować za wsparcie finansowe. To dla mnie naprawdę duża pomoc.
Dziękuję CC :1luvu: za opiekę i dużą pomoc materialną. To ta Ciocia pakowała chłopakom plecaczki na podróż i dała mi do nich instrukcję obsługi.
Puchatkowo :1luvu: w dużej części sfinansowało początkowe zabiegi i leki. Jestem wyposażona we wszystko co na początek jest potrzebne.
Kotylion :1luvu: sfinansował chlopakom testy.
A wirtualnym opiekunem chłopaków jest Ciocia Serniczek :1luvu: :D

Rozliczenie bazarków:
Wpłaty:
Dama Ya - 10,50 zł (w tym 2,50 wysyłka) :kotek:
Kot-linka - 7,50 zł (w tym 2,50 wysyłka) :kotek:
jessi74 - 15 zł (w tym 2,50 zł wysyłka) :kotek:
rybcie - 15 zł (w tym 2,00 zł wysyłka) :kotek:
dakoti - 15 zł (w tym 2,50 zł wysyłka) :kotek:
dagmara-olga - 10 zł :kotek:
cypisek - 10 zł (w tym 2,50 zł wysyłka) :kotek:
kasiunia773 - 18 zł (w tym 5 zł wysyłka) :kotek:

Razem bez wysyłek: 81,50 zł
Wysyłki (tak dla porządku): 19,50zł

Wydatki:
feliway dyfuzor (wkład) i spray - 92,89 zł
krople Bacha (ryśka :1luvu: ) - 35,70 zł
Kalm Aid (dzięki Dagmara-Olga :1luvu: )- 15 zł
Razem:143,59 zł :evil:
Ostatnio edytowano Czw mar 03, 2011 20:19 przez kasiakom, łącznie edytowano 36 razy
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Sob lut 20, 2010 20:14 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Znaczę wspólny wątek i czekam na wieści o pierwszej nocy :D
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Sob lut 20, 2010 20:23 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

To ja też sobie zaznaczę.

:1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob lut 20, 2010 20:33 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

wielkie kciuki za Samiego i Jaskółka, nieniejszym dołączam do fanklubu :wink: :1luvu:
Obrazek Obrazek

Gośkas

 
Posty: 1121
Od: Nie sty 04, 2009 18:22
Lokalizacja: Joli Bord

Post » Sob lut 20, 2010 20:34 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Dobra, koniec żartów. Która z łódzkich kociar dała mi nie tego kota co trzeba? Przecież Sami wogóle nia jest zdołowany, pochłania całkiem całkiem, a przez ostatnie 10 minut siedział mi na kolanach i mrukolił. SAM wydzedł z transporterka i uwalił mi się na kolanach. Mój Marcin wchodził do pokoju i Samiego wogóle to nie ruszyło. Dał się pogłaskać i był z tego powodu baaardzo zadowolony.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Nie lut 21, 2010 3:07 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Zaznaczam wątek chłopaków :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 8:11 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Sami po prostu musiał trafić do domu i ludzi. To schronisko go tak załamywało. A teraz odżył, w końcu wie, że nie jest już w tym strasznym miejscu.
jaskółeczek ptaszek też się otworzy na pewno.
kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 8:46 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

kasiakom pisze:Dobra, koniec żartów. Która z łódzkich kociar dała mi nie tego kota co trzeba? Przecież Sami wogóle nia jest zdołowany, pochłania całkiem całkiem, a przez ostatnie 10 minut siedział mi na kolanach i mrukolił. SAM wydzedł z transporterka i uwalił mi się na kolanach. Mój Marcin wchodził do pokoju i Samiego wogóle to nie ruszyło. Dał się pogłaskać i był z tego powodu baaardzo zadowolony.


:lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki i pozdrawiam :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23751
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 10:16 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

jestem :D Buziaki dla kiciów :1luvu:
Serniczek
 

Post » Nie lut 21, 2010 10:52 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Noc minęła spokojnie. W kuwetach stwierdzono 2 x siuku w betonicie(jedno duże, jedno małe) i jedną kupkę niezbyt piękną w silikonie.
Sami kima w transporterku, ale wiem, że sobie łazikuje. Jaskółek wylazł i siedzi w takiej biurkowej półeczce.
Sami baaardzo lubie jeźć z ręki, ale michę stojącą przy transporterze też opróżnił z suchego. Jaskółkowi dałam mokrej bozity i nieco mleka whiskasa, bo wody pić za bardzo nie chce. Na mleko rzucił się jak szalony, domyślałam się, że to właśnie pił na działkach.
Sami uwielbia pieszczotki i wręcz się ich domaga. Jaskółek przestaje martwieć kiedy go głaszczę. Wszystko na dobrej drodze :D
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Nie lut 21, 2010 17:51 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

dobre wieści :) super, że apetyty kociastym dopisują :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lut 21, 2010 19:42 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Wielkie kciuki za aklimatyzację chłopaków :ok: :ok: :ok:
Wkrótce i Jaskółek na pewno się otworzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W domku, pod troskliwą opieką wszystko będzie dobrze :D :D :D
Oj, jakie te kotki miały szczęście :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lut 21, 2010 20:04 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Wspaniałe wieści. Cieszę się, że chłopcy tak dobrze sobie radzą. Sami jest typowym przykładem jak wazna jest u kota psychika. On poprotu potrzebował wyjśc ze schroniska. W lecznicy już było lepiej, a w domku jest w ogóle super.
Trzymam kciuki za dalsze potępy i nieustająco dziękuje Kasi a uratowanie życia chłopcom.
A propos odrobaczenia, to każdy ma po jedenj tabletce na jedno odrobaczanie. Samiemu można dac spokojnie tabl na 4 kilo - na pewno mu nie zaszkodzi.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 21, 2010 20:58 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Chłopaki są fajne :D Jaskółek łazikuje troszkę po pokoju, ale jeszcze raz siknął w posłanko. Nie przejmuję się tym, bo wszystko można wyprać :)
Jak wchodziłam teraz do pokoju to przyłapałam Samiego na biurku. Wcale nie uciekał, tylko czekał spokojnie na głaski. Później zeskoczył na podłogę, poleżał troszkę przy biurku, napił się wody, a teraz wyleguje się w transporterze i głośno mrrrrruczy :) Kociak zdecydowanie woli suche niż mokre. Nie mam cierpliwości czekać, aż sam łaskawie wyłoni się z transportera, więc co pewien czas podsuwam mu porcyjkę chrupek pod pyszczek i tak sobie jemy.
Mokre na pewno się nie zmarnuje, ponieważ w pobliskim transporterze przebywa niezawodny Jaskółek :wink: Wchłonie każdą ilość, ale niestety niedobra ciocia wydziela, coby sensacji żołądkowych nie było. Zgodnie z zasadą mniej a częściej Jaskół wchłonął już dzisiaj 4 posiłki, a czeka go jeszcze jeden.
Tabletki Sami zjada grzecznie z ręki 8O a Jaskółek miał wkładkę w mokrym - a co się będziemy denerwować :wink:
Przy okazji podkarmiania głaszczemy Jaskółka i maleńtas już nie cofa się od ręki.
Zdjęć im na razie nie będę robić. Po pierwsze dlatego, że jednak jeszcze się melinują. Po drugie - po co pamiętać zabidzone i zestresowane pyszczki? Obfocimy jak już chłopaki się nieco oswoją z nową sytuacją.
Co najważniejsze nie ma między nimi śladu agresji. Przynajmniej na razie. Nie boję się ich zostawiać samych i dobrze mi z tym.
I jeszcze jedno pytanie - Aniu CC czy oprócz felisvaca mogę czymś smarować grzybka, żeby jeszcze szybciej zszedł?
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Nie lut 21, 2010 23:18 Re: Sami i Jaskółeczek (na razie ;) ) - leczymy i chuchamy :)

Kochane chłopaki :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości