Nie mam zamiaru wchodzić w zasadność bądź nie zarzutów Ziobry, Legutko i innych europosłów PiSu. Skutek jaki osiagnęli wystawia im jak najgorsze świadectwo jako poltykom. Po takich wystapieniach, w sytucji gdy wystapienie Tuska (jakie by nie było) zyskało powszechne uznanie w PE jak i wsród większości polskich posłów oczywistym było, że Ziobro będzie ogłoszony awanturnikiem a PiS partią awanturników przenoszącym nasze konflikty do całej Europy. Tak to bedzie sprzedane i tak odebrane przez większość opinii publicznej.
To głupota polityczna do kwadratu. A zachwyty nad taka postawą swoich idoli wyrażane na S24 są potwierdzeniem moich wczesniejszych sądów o środowisku popierającym partię PiS.