- Nie możemy pozwolić na to, by obecna władza Platformy Obywatelskiej próbowała zamykać komukolwiek usta i obrażać inaczej myślących - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Jaworski. - Polska nie może zamienić się w państwo totalitarne, gdzie takie osoby jak Stefan Niesiołowski mogą decydować, w co kto ma wierzyć i co mówić - dodaje. Zdaniem posła Stefan Niesiołowski obraził nie tylko uczestników pielgrzymki, ale także tych, którzy czują się związani z Kościołem katolickim.
Niesiołowski komentując pielgrzymkę rodziny Radia Maryja stwierdził, że było tam to, co zawsze: kłamstwo, nienawiść, agresja i głupota.
Jaworski chce złożyć pozew zbiorowy i na swoim profilu na Facebooku zbiera podpisy pod wnioskiem . Jak mówi, na razie zgłosiło się do niego kilkadziesiąt osób. Poseł chce, by proces był cywilny.
- Nie będziemy w to angażować prokuratury, gdyż obawiamy się, że w dzisiejszej sytuacji prokuratura nie dopatrzyłaby się niczego złego w wypowiedziach pana Niesiołowskiego. Ale zdecydowaliśmy z grupą przyjaciół tym razem nie odpuścić - mówi poseł PiS.
Przegrana może słono kosztować wicemarszałka Sejmu. Andrzej Jaworski chce, by przeprosiny ukazały się we wszystkich mediach, które cytowały wypowiedzi Stefana Niesiołowskiego. Jeżeli nie uda się doprowadzić do tego przed polskimi sądami, poseł chce "domagać się swojego prawa przed trybunałami międzynarodowymi".
Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski jest na razie nieuchwytny.
Dziennikarka Polsat News zaatakowana na pielgrzymce Radia Maryja. "Nie wolno wam tu przebywać"
