fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
4457
BLOG

Czy Poznaniacy pozwą Kaczyńskiego?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Polityka Obserwuj notkę 151
Jeśli więc nie uda się wyciągnąć konsekwencji prawnych, wyciągnijmy wobec PiSu konsekwencje polityczne. Niech będzie to jedyne polskie miasto bez pisowskiego parlamentarzysty.
 
Przed kilkoma dniami Poznań odwiedził Jarosław Kaczyński. Udzielił też wywiadu Głosowi Wielkopolskiemu. Z charakterystycznym dla siebie taktem i wdziękiem stwierdził, ni mniej ni więcej tylko tyle, że „mechanizm gigantycznej korupcji zniszczył to miasto”. Mocne, bardzo uogólniające i obraźliwe stwierdzenia. Jeśli bowiem owa rzekoma poznańska korupcja ma charakter gigantyczny, oznacza to tyle, że w ów proceder jest zaangażowana większość Poznaniaków. Tak zinterpretowało te słowa wielu mieszkańców naszego miasta, również poseł Jacek Tomczak kierując do prezesa PiS list z żądaniem, aby w ciągu czternastu dnia Poznaniaków przeprosił. Inaczej rozważy w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego stosowne kroki prawne.
 
Warto w tym kontekście poczynić kilka uwag. I tak:
 
- PiS miał zawsze w Poznaniu kiepskie wyniki. Trudno się temu dziwić, skoro jego szef ma o mieszkańca naszego miasta takie właśnie zdanie. Nie jest to żadna nowość . Cztery lata temu przysłana tu przez prezesa Zyta Gilowska porównywała tutejszą atmosferę do zapachu kiszonej kapusty. Jeszcze wcześniej mianowany tu szefem PiS Witold Czarnecki budził wśród zainteresowanych polityką  Poznaniaków powszechną wesołość.  Warto zapytać czy i tym razem Jarosław Kaczyński stawiając na Poznaniaka - który jednak swą ekscentrycznością Czarneckiemu nie ustępuje - nie postanowił utrudnić mu nieco zadania?  Jedno jest pewne: tę opinię prezesa Tadeusza Dziuba wciągnie na swój wyborczy sztandar. Warto go też przy okazji zapytać go jak – jako prawdopodobny lider poznańskiej listy PiS – takie sformułowanie rozumie?
 
- Warto też zastanowić się nad złożeniem przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu pozwu zbiorowego.  Na ile do tej pory rozeznałem sytuację, prawnie jest to bardzo trudne. Może jednak ktoś z Poznaniaków podpowie nam formułę, w której można to zrobić? Taka inicjatywa może nie stępiła by prezesowskiego języka ale przynajmniej na czas wyborów nauczyłaby go trochę ostrożności. Tę prawną możliwość będziemy również badać na własną rękę. Mam nadzieję, że szybko dojdziemy do konstruktywnych wniosków.  A wtedy- zapraszamy Poznaniaków, także poznańskich polityków – wspólnie pozwijmy Kaczyńskiego!
 
- Jeśli takiej formuły prawnej nie udałoby się jednak znaleźć warto pomyśleć o innym rodzaju sankcji. Kiedy w 2009 roku opuszczaliśmy partię Kaczyńskiego poznańskie gazety pisały Poznań- miasto bez PiS. Jeśli więc nie uda się wyciągnąć konsekwencji prawnych, wyciągnijmy wobec PiSu konsekwencje polityczne. Niech będzie to jedyne polskie miasto bez pisowskiego parlamentarzysty. Wiem, że to zadanie niemal niewykonalne, ale może się uda! Wszystko w rękach poznańskich wyborców!
 

www.facebook.com/flibicki 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka