Jestem Bryś.Jestem chory.Umierałem w schronisku lecz, Basia jak to mówi wyciągnęła mnie za ogon. Leczy,kocha i czasem płacze nade mną,że jestem sam .
Ja jednak nieśmiało mogę powiedzie, że jestem trochę szczęśliwy. Tak ociupinkę. Już prawie zapomniałem jak to jest być kotem radosnym. Chwalą, że jestem kontaktowy i towarzyski, że szybko aklimatyzuję się.
Znów polubiłem wiele rzeczy. Lubię ludzi, nawet bardzo ich lubię. Lubię siedzieć na kolanach i czuć głaszczącą dłoń na moim ciałku. Widzieć uśmiech w oczach gdy zaczynam mruczeć czy barankować. Lubię ganiać za piłeczkami, myszkami, papierkami… Och, jak ja to lubię. A jak lubię bawić się z każdym kto tylko chce mi towarzyszyć! To taka wielka frajda i przyjemność. Kot czy człowiek jest mi wszystko jedno. Byleby bawić się, bawić… Najbardziej lubię spać w łóżku. Czuć ciepły policzek przy moim futerku. Mogę tak leżeć i mruczeć, wyciągać się, ugniatać nóżkami. I znów mam pełną miseczkę. I pełny brzuszek.
Zaczynam marzyć. A taki kot jak ja nie powinien tego robić. Bo jestem niczyj! Bo jestem wybrakowany! Piękny pysio ,duże ciałko a w środku siedzi paskudne choróbsko. No kto mnie zechce?Co z tego,ze mogę żyć długo,że mogę dać wiele szczęścia domkowi,że mogę kochać swego Dużego całym swym kocim serduchem?
Często marzę! To silniejsze ode mnie. Marzę o własnym Domu. Należę do kogoś kto mnie kocha. Marzę o pieszczotliwym wymawianiu mojego imienia, wspólnie oglądanej telewizji ,przytulania się w nocy. Marzę o zabawach i pomruczankach…
Mam czasem taki sen. Zapada noc, zamykam oczy i wypełza TEN sen.Z najskrytszych zakamarków mego serca.
Chodzę po moim mieszkaniu a pazurki uderzają o podłogę.Widzę moje posłanko. Idę sprawdzić co pozostało w moich miseczkach dobrego. Od niechcenia pacnę ,poturlam mijane zabawki. Mam ich dużo i są wszędzie. Idę do okna, na parapet, na swój kocyk położony na nim. Wskakuję do niego i sadzam pupę. Wyglądam na świat, przypatruję się latającym ptaszkom.I czekam,czekam... Czekam na zgrzyt klucza w zamku. Jestem zawsze pierwszy. Szybko wybiegam na przywitanie wracających domowników. Ocieram się o nogi, witam każdego. Mój widok wzbudza radość na ich twarzach. Zagadują , pochylają się z uśmiechem i drapią mnie za uchem. Jestem taki szczęśliwy. A potem…budzę się.
Czy to grzech, że tak bardzo pragnę mieć swoje miejsce na tym świecie w czyimś sercu?
Przecież to tylko marzenie! Tylko?!
Wierzę,że gdzieś tam ,jest serce co bije tylko dla mnie. I kiedyś się spotkamy.
FB Brynia - prosimy o udostępnianie http://www.facebook.com/event.php?eid=108149622605734
Bryś ma też Allegro cegiełkowe: http://allegro.pl/kup-cegielke-uratuj-b ... 29817.html
Banerek dla Brynia, zapraszamy do pobierania
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=126216][img]http://miau_miau2010.republika.pl/brys.gif[/img][/url]
Tak się zaczęło...
Ogromny, przytulaśny burasek. Do tej pory całe jego życie to było schronisko w Szczytnie. Tam nie ma adopcji dorosłych kotów... A kociarnia to po prostu barak. Nie miał nic... Dzięki pomocy wielu osób dostał jednak swoją szansę i znalazło się DT w Krakowie. Gdy Bryś już pakował plecak został jeszcze zabrany do lecznicy na przegląd i testy. Tutaj kończy się to co dobre... Testy wykazały białaczkę...
Sytuacja patowa. DT musiało się wycofać, powrót do schroniska to najgorsze co może go spotkać, zresztą w schronisku też go nie chcą z racji na chorobą. Nie ma DT nie ma DS nie ma nic... W tej chwili Bryś jest w piwnicy u forumowej horacy 7, nie może tam zostać. Nie wiadomo co robić.
O co prosimy? ... o cud. O DT lub DS dla Brynia...
Choroba Brynia nie jest groźna dla człowieka ! A przy dobrej opiece Bryniu może jak każdy inny kot żyć długie lata !
Edit: Bryś ma w tej chwili DT. Ale on zasługuje na SWÓJ DOM. Może ktoś znajdzie dla niego miejsce i w swoim sercu i w domu.
A tutaj zdjęcia Brysia z pierwszego awaryjnego DT u horacy7 po zabraniu ze schroniska
Tutaj zdjęcia z aktualnego DT u Danusi (31.05.2011)
A tutaj najświeższe zdjęcia Brynia, niestety cały czas z DT, a nie z DS (20.08.2011)
Wpłaty, które otrzymaliśmy bezpośrednio na Brynia. Dziękujemy
200zł - Sebastian
200zl - wat
50zł - magga
200zł - wpłata własna Basi na DT
Razem 650zł
Dziękujemy też za wsparcie rzeczowe
4 kg karmy - meksykanka
10l żwirku - p.Danusia
Wydatki
6zł - karma
200zł - karma i leki
131zł - 4 kg karmy Intestinal
44zł - dwa żwirki 10l
19.50zł - żwirek
Zostało 249.50zł
Osobne rozliczenie Allegro.
Wplaty Allegro
250 zł
Wydatki
150 zł testy
Zostało
100zł
Gdybyś chciał dać Brysiowi DOM, prosimy o kontakt