Moja koleżanka ostatnio nie mogła uwierzyć, że koty u mnie bardzo się kochają. Jak się okazuje nie jest to zjawisko aż tak powszechne jak w moim czy wiewióry domu.
Ogólnie uważam, że dwa koty to najlepsze możliwe rozwiązanie, a dla tych którzy chcieliby dwupaczek, mamy właśnie taki gotowy, już kochający się i świetnie zgrany. Czego chcieć więcej?
Monisia w nowym domku odżyła i przypomniała sobie jak to było być małym i beztroskim kociaczkiem Podobno uaktywnia się wieczorem i robi w domu sajgon, atakuje własny cień Jest tam kochana i wypieszczona. Daje się nosić trzyletniemu dziecku na rękach Jak ma dość to po prostu odchodzi, a dzieciak jest na tyle fajny, że nie zamęcza Monisi
Chłopcy to straszne cykory. Wczoraj odwiedziła nas ciocia Katalina. Diabluś przyszedł popatrzeć swymi żółtymi ślipkami, a i dał się pogłaskać cioci leżąc na parapecie. Natomiast Tiger, obecnie największy kocur w naszym domu, schował się do szafy i nie wyszedł przez trzy godziny. Katalina pojechała do domu, Tajguś od razu wyszedł i zaczął się przymilać. Zwariować można z tymi kotami
Już bym pomyślała, że ze mną jest coś nie tak... ale Wasza Krystynka na szczęście uświadamia mi, że da się mnie lubić. Tajguś niby jest wielkim kocurem, ale zdecydowanie nie ma jaj ;P
Niestety ciężko jest znaleźć chętnych na chłopców w dwupaku. Tymbardziej, że mają już około 10 miesięcy, a wszędzie dookoła kociaki. Ogłaszam już ich pojedynczo, ale bardzo chciałaby coby znaleźli domy z kocim towarzystwem. Są cykorkami, ale jak tylko da im się odrobinę czasu na obczajenie nowej sytuacji, to będą totalnymi miziakami. Jak jeden przychodzi i zaczyna mruczeć, to od razu drugi przybiega i domaga się pieszczot. Często spychają jeden drugiego z kolan, rywalizując o głaski, ale ostatecznie robią wszystko by obaj znaleźli się na kolanach
Wczoraj upał dał się każdemu we znaki. Koło południa postanowiłam jednak zaścielić łóżko. Nie było mi dane Diabluś i Tigerek zalegli w pościeli i żadna siła nie była w stanie ich zdjąć z łóżka. Zresztą tak słodko spali, że aż nie chciałam im przeszkadzać.
Obaj mają niesamowicie miękkie i lśniące futerka i naprawdę nie piorę ich w Perwolu
Dzisiaj Tigerek pojechał do swojego nowego domku! Wygląda na to, że będzie to domek na dobre i na złe Jest tam do towarzystwa 14 letnia kotka, biało czarna krówka. Tajguś będzie miał do dyspozycji świetnie zabezpieczony balkon, drapaczek i przede wszystkim kochające ręce do głaskania Nowa właścicielka tydzień temu pożegnała 18 letniego kocurka, który długo chorował na nerki.
Powodzenia Tajgusiu
Pozostał Diabluś, któremu chciałabym znaleźć dom z kocim towarzystwem. Póki co nam tutaj absolutnie nie przeszkadza