Bardzo mi miło przedstawić tutejszej społeczności mych wojowników
pozwolę sobie na sprawiedliwą chronologię i głos oddaję
madame Wildschwein - Molly.
Molly ma 9 lat. Jest malutkim mieszańcem. Choć wygląda sędziwie, to drzemie w niej szalona natura. Bardzo szybko się zawstydza, co okazuje pluciem i dziwacznym odsłanianiem zębów. Uwielbia bezsmyczowe spacery, drobne 'zapuszczanie' się za rowerami i cwaniakowanie do wszelkiego gabarytu psów, gdy w pobliżu jest mama lub ja. Gorzej, gdy nieopacznie pozwoli sobie na takie bezczelne zachowanie względem przywódczyni stada, ale to odrębna historia. Molly jest bardzo posłusznym i oddanym psem. Im starsza jest, tym więcej czasu woli przeznaczać sama dla siebie, choć przy braku towarzystwa czuje się nieswojo i nie odnajduje się zbytnio.
Kolejną moją dumą i chlubą jest waćpanna
Phobe Duffne II. Oto i ona:
To prawdziwa dominatorka. W marcu skończy 5 lat. To przywódczyni stada i nie w głowie jej abdykacja. Jest pełna dumy, porusza się z gracją mimo trochu za dużej tuszy. To oddana przyjaciółka, trzyma w ryzach ferajnę, jak i czworonożnych gości, którzy również nas odwiedzają. W ogromne podniecenie wprawiają ją świnki morskie, w nieco mniejsze kanarki, którym najchętniej poodgryzałaby głowy. Jest chętna i skora do nauczenia się nowych sztuczek, a dla smakołyka zrobi niemalże wszystko. Jest idealnym stróżem. Ma cudowny nos i uszy.
Psim mężczyzną jest
Hektor vel Tau - Tau. W maju będzie miał 3 lata. Ma ogromne serce, w których chowa wiele lęków, głównie związane z mężczyznami w czapkach, ale również kwadrans czasu warczy na żeńskich gości. Chwilowo próbuję powoli to zmieniać stosując techniki TT, gdy ktoś przychodzi. Zobaczymy
gdy już nabierze do kogoś zaufania, to staje się ulubieńcem. Ładuje się na kolana w każdej sytuacji, ciągle skory do zabawy. Mimo tych nerwowych ekscesów jest bardzo mądrym i pojętnym psem. Razem nam najlepiej. A oto i mój piękniś:
Teraz czasy na koty
Filip - Kalman jest z nami od 7 lat. Został zabrany (porwany?) z drogi. Nieco ambiwalentny. Stróżuje terytorium pod postacią ogrodu. Jest brzoskwiniowym złodziejem!
Felicja - Fela jest z nami od czerwca. To niezmiernie charakterna kocica. Zaczepia, gdy chce. Mizia się, gdy chce. Ale jak ja chcę, to nieważne! Jej ulubieńcem jest Hektor
, choć zdarza się, że mało kurtuazyjnie się z nią obchodzi
. Bywa, że Fela zachowuje się bardziej jak pies, aniżeli kot